Znacie jakiś sposób na ukrycie śladów swojej egzystencji?

Chciałbym zniknąć, tak aby moja dziewczyna i rodzina uznali mnie za zaginionego. Nie chodzi mi o to by zwrócić na siebie uwagę, tylko o to by nie mieli do mnie żalu, że np. się zabiłem... tak aby nikt nie mógł mnie odnaleźć. Chciałbym zniknąć, ale nie zostawiając po sobie zbyt wiele bólu (gdyby znaleźli np moje ciało to pewnie była by ogromna tragedia, a tak zostaje nadzieja...) Macie jakieś pomysły?

pakujesz się i wyjeżdżasz. skasuj wpierw wszystkie facebooki i nie zakąłdaju nowych, nie korzystaj więcej, kup nowy nr komórki i nie podawaj starym znajomym. W ogóle ich olej... i jedźźźźźźźźźźźźźźźźźźźx

Nie sądzisz że usunięcie fb wzbudziłoby zaciekawienie?

Czy nie lepiej w jakiś oryginalny sposób spróbować zaistnieć?

debil jeden a potem będą cię szukać służby i to wszystko z naszych pieniędzy - puknij się człowieku w głowę

zrób jak robili to lewicowcy z UB zwłoki Polaków oblewali wapnem i do ziemi. po niewielu latach śladu nie było i nie ma do dziś

dokumenty i nie bierz pieniędzy. Jedź gdzie sobie chcesz i raczej nie zgarną Cię, jeśli nie będziesz zwracal na siebie uwagi.

Tylko pamiętaj, że jak już zostawisz wszystkie dokumenty i wszystko w domu, to nie przechodź pod kamerami miejskiego monitoringu - bo znów zaangażują całą policję, jasnowidza superdetektywa w ogólnoświatowe poszukiwanie uciekniętego nastolatka :o

dokumenty - bo bez dokumentow to za glupote dasz sie zwinac. A jak masz dokumenty to np taki z drogowki to nawet nie bedzie sprawdzal czy jestes zaginiety. Jedyne co trzeba zrobic to zlikwidowac konta w banku i nie uzywac kart kredytowych. Jesli chcesz zniknac to tak, wyjdz rano z domu, pakuj sie w autokar i myk za granice (ale musisz przekroczyc granice w ten sam dzien, zanim ktos sie zorientuje ze ciebie nie ma) koniecznie zabiez ze soba paszport, wyciag z aktu urodzenia (bez tego nie dostaniesz nigdzie pracy i ubezpieczenia). Musisz koniecznie miec troche pieniedzy ze soba (tak okolo 35euro na dzien) chyba ze bedziesz spal na przystankach i dworcach. Za granica szukasz pracy (w europie nikt sie juz o nic nie pyta) i zaczynasz nowe zycie - nie zakladasz telefonu, internetu ani nic takiego pod wlasne nazwisko, nie wynajmujesz mieszkania (najlepiej zamieszkac z kolokatorami ktorzy podpisali cala dokumentacje) i nie dajesz znaku zycia.

Jeśli weźmiesz dokumenty, wybierzesz pieniądze z kont i jeszcze zapakujesz sobie ciepły polar - to nie będzie trzeba Rutkowskeigo, żeby wiedzieć ze zwiałeś z własnej woli i żyjesz. Nie likwiduj kont - zapomnij o nich, nie podejmuj pieniędzy, dokumenty i telefon zostaw, nie bierz żadnych zapasów ciuchów - idź jak stoisz, tylko wtedy jesteś niewykrywalny.

tez chcę uciec idealnie- też proszę o dalsze rady :)

Za granica szukasz pracy (w europie nikt sie juz o nic nie pyta) ale przecież w pracy będzie pod własnym nazwiskiem, nie? tego się nie da do końca zrobić...

ty czlowieku jestes madry - jak zostawi wszystkie dokumenty to fakt ze nikt sie nie dowie ze uciekl, z tym ze jak juz ucieknie to nic nie bedzie mogl zrobic, ani roboty dostac ani nic... to taka ucieczka na guptaka, w ten sposob sie 16 latki z domu wyrywaja. Poza tym facet nie powiedzial ze nie chce zeby sie ktos dowiedzial o tym ze uciekl czy nie uciekl, tylko chce zeby nikt go nie mogl odnalezc, wlasnie jak masz ze soba dokumenty to latwiej ci zginac w tlumie, niz jak nie masz. Jak nie masz dokumentow to od razu jestes podejrzany, jak masz, a nie rzucasz sie w oczy to ni widu ni slychu.

no tak pewnie ze w pracy pod wlasnym nazwiskiem - ale co z tzego, myslisz ze ktos z polski cie znajdzie w takim np londynie albo w Rzymie? Najlepsze za granica jest to ze wlasnie nie mozna cie znalesc, nawet jak ktos szuka, bo wszelkie dane jakie podasz pracodawcy sa zabezpieczone sekretem, nikomu ich nie moze podac, tak samo jest z fiskusem. Jedyny sposob w ktory moga cie znalesc to przez dane ogolnie dostepne typu ksiazki telefoniczne itd.

no to bez sensu. do pracy moze isc na wlasne nazwisko, ale wynajac mieszkania to juz nie?

bo wszelkie dane jakie podasz pracodawcy sa zabezpieczone sekretem, nikomu ich nie moze podac nawet prywatnym detektywom???

To, czy Cię znajdą zalezy głównie od determinacji Twojej rodziny czy innych osób, które będą Cię szukać. Jeśli podejmiesz pracę pod swoim nazwiskiem na Hawajach to nigdy nie będziesz wiedział, czy akurat ktoś na wakacjach nie rozpozna Cię. Lepiej wyjedź i pracuj na czarno.

Masz krzyż na drogę: .................****................. .................****................. .................****................. .................****................. ************************************** ************************************** .................****................. .................****................. .................****................. .................****................. .................****................. .................****................. .................****................. .................****................. .................****.................

to jest w ogóle chore, że człowiek mimo tego, że zgłosi policji fakt, że nie chce być uznany za osobę za zaginioną, może być poszukiwany przez prywatnych detektywów na życzenie "rodziny". to powinno być dostosowane. jakis polityk ktorego by sie przydalo pozamiatac to musial wymyslec. przez takiego czlowiek nie moze zyc spokojnire, godnie, jak czlowiek normalny. brak słów.

Po pierwsze to nie używać telefonu komórkowego i nie podtrzymywać kontaktów! A najlepiej to skoczyć do aktywnego wulkanu i spłonąć w lawie!