Temat wstydliwy

Witam! tak jak napisałam w temacie jest to dość wstydliwy i intymny temat więc proszę o nie wpisywanie mało inteligentnych komentarzy. Z góry dziękuję. Od jakiegoś czasy zauważyłam na swoim odbycie jakby taką górkę jak dotykam to boli zdarza się, że nieznacznie krwawi. Miał może ktoś coś takiego co robiliście, co to jest, jak to się leczy? Bardzo dziękuję za odpowiedzi!

hemoroidy

hemoroidy czyli żylak odbytu. Globulki, maście, w skrajnych, uciężliwych przypadkach operacja

Hmm, moze to byc tylko opuchlizna spowodowana szczelina odbytu... Warto postarac sie o skierowanie do chirurga, badz proktologa, bo takie choroby same nie mijaja.

Latwo to usunac poprzez zmiane diety. Nie trzeba zadnych globulek ani masci, globulki i masci do tego niepotrzebne. Odstaw z jadlospisu takie syfy jak gluten , mleko ...; dodaj warzywa i po klopocie.

Zapomnialam dodac : cukier tez naszemu organizmowi jest niepotrzebny.

jak ją żylak zacznie boleć i krwawić to niech odstawia i czeka aż przejdzie :-D

jeśli masz mniej niż 40 lat i nie rodziłaś dzieci, to szanse na hemoroidy masz znikome. To jest raczej zakrzepica okołoodbytnicza, załatwia się to w 15 minut w gabinecie chirurgicznym. Samo może ci się "wchłonąć' po jakimś czasie, ale równie dobrze może przerodzić się w ropień. Większość przypadków samodzielnie zdiagnozowanych "hemoroidów" u młodych ludzi to właśnie ta zakrzepica. Reklamy maści na hemoroidy robią wam wodę z mózgu, tylko ni ewspominają, że ten problem dotyczy ludzi po 50tce!

Najczęściej pojaiwa się w wyniku zmian np. sposobu odżywiania, trybu życia, sters i siedząca praca to warunki idealne dla zakrzepicy, sprzyjają jej też ćwiczenia wysiłkowe. Najlepiej idź z tym do chirurga.

Dzięki wielkie za rady, jutro lecę do lekarza :|

Witam Was, od jakiegoś czasu cierpiałam z powodu bólu podczas wypróżniania z lekkimi śladami krwi a od tygodnia odczuwałam okrutnie bolesny guzek na brzegu odbytu. Terminy zapisów do proktologa nawet w prywatnych lecznicach były obłędnie długie a stosowanie procto-glivenolu jedynie zmniejszyło ból a nie sam guzek. Znalazłam w internecie chirurga,proktologa/onkologa, który w badaniu stwierdził, że owe wystające coś jest "zakrzepicą okołoodbytniczą w postaci odsznurowanego guzka". Powiedział, że tego nie leczy się metodą gumkowania /bo tak jest zdaje sie przy żylakach/ ale nacina się to. I przy tej samej wizycie w miejscowym znieczuleniu usnunał mi go i założył 7 rozpuszczalnych szwów. Nie ukrywam, że jak zeszło miejscowe znieczulenie to myślałam, że popłaczę się z bólu ale dostałam na receptę ketonal forte, po którym przynajmniej na razie mogę jakoś funkcjonować. Muszę przemywać ranę oceniseptem, smarować maścią betadyna i brać 2x1 tabl. diosminex'u. Jeśli ktoś przeszedł już rekonwalescencję po takim zabiegu to mam prośbę o relację.