Dziwna sprawa

Mam 19 lat, jestem z chlopakiem juz 3 lata. Ze przez moje dziecinstwo gdzie bylam molestowana przez duzo lat przez wujka, mam teraz problemy czasami, i nie zawsze moge sie kochac kiedy mam na to ochote lub on. Co miesiac musze kupic jakis lek, i chlopak za nie placi bo ja chodze do szkoly i nie mam z czego. Powiedzialam mu ze do slubu moze uprawiac seks z innymi, bo przez moje probemy on tez nie bedzie placil swoimi potrzebami. Tylko warunek byl taki, by sie zabezpieczal i trzymal to dla siebie. Wyjechalam na dwa tygodnie do rodziny. On pojechal sie spotkac z kobieta o 15 lat starsza. Grali razem w jakas gre internetowa. Juz omijajac temat ze jego starszy brat sie w niej podkochiwal. Wiedzialam ze do niej jedzie, i wiedzialam ze beda szli na piwo. Mimo tego nie zdzwonilam do niego i nie sprawdzalam go. Bo stwierdzilam ze jak ma pozwolenie to sam zdecyduje jak je wykorzysta, nie musi mi sie spowiadac. W nocy dostalam smsa od niego ze wraca wlasnie do hotelu i ze byl grzeczny i ze mnie kocha, i szczerze przyznam ze troche mi ulzylo. Jak przyjechalam do Polski, to smiejac sie mowil ze z nia spal, tylko ze jak ktos sie smieje dokucza to przyjmuje to jako zart, twierdzac ze mowi tak tylko bym byla zazdrosna. Ale jakos cos mnie to gryzlo. I zapytalam go w inny dzien czy naprawde z nia spal to powiedzial ze nie. Wczoraj smiejac sie ze jestem o niego zazdrosna zapytalam w zarcie czy z nia spal laskoczac go, to mi powiedzial ze tak w lzach w oczach. Niewiedzialam czy mam wierzyc. Powiedzial ze nie bylo tak fajnie bo jej nie kocha tak jak mnie i ze juz omimju temat. Zrobilo mi sie smutno. Bo po pirwsze nie mial mi mowic, po drugie jak juz zaczal dokuczac wiec jak zapyatalam to mnie oklamal, twierdzac ze jak by mi w tedy powiedzial prawde jak pyatalam to ze by mi zrujnowal wakacje. A najbardziej jestem juz zalamana przez tego smsa ze po co go wogule wysylal. Co zaczelo mu sumienie dokczucac czy jaki huj. Powiedzialam mu ze mu nie ufam, bo mial prawo spac z inna jak chcial, ale mial mi nie mowic, ale nie mialam prawa mnie oklamywac. I przepraszal, zaczal plakac ze juz tego bledu nie popelni. Tylko denerwuje mnie to ze jak mu dalam pozwolenie ze twierdzil ze mu nie potrzebne. Ale jednak jadac do niej jak mial gumki to chyba wiedzial ze ma zamiar z nia isc do lozka, bo my nie uzuwamy wiec napewno ich nie mial wczesniej. Obuzyl sie bo nie mam laskotek jak mnie laskocze, bo tak sie sklada ze laskotki mam tylko wtedy jak laskocze mnie ktos komu ufam. Niewiem czy mu zaufam kiedy kolwiek, mielismy brac slub, a teraz nawet ochoty sie nie mam do niego przytulac. Jak mowi ze mnie kocha to odpowidama tylko ze wiem. Kiedys nie wiedzialam czemu zawsze odtracalam chlopakow od siebie. Teraz wiem, ze kazdy jest taki sam. :(

jem czipsy z podłogi. czy to normalne?

liże własne fotografie... czy coś ze mną nie tak? :(

do slubu moze uprawiac sex z innymi ..idz dziewczyno sie puknij w leb :/

ok.... to moja sprawa... ale to nie jego wina że ja miewam napady szału podczas pieszczot i nie dopuszczam go do siebie. kiedyś mi przejdzie. chyba.. tzn mam nadzieję że po ślubie. a teraz - każdy ma swoje potrzeby, szczególnie facet - to czemu on ma cierpieć?

i nie kazdy jest taki sam , to ty jakas poryta jestes :/

Jak bys byl kobieta i nie mogl zawsze zaspokoic swojego faceta jak bys sie czul? A jeszcze jak bys uslyszal ze jestes bezurzyteczna. Kazdy facet chce tego samego. Nie ukrywajmy tego.

:o

jesteś głupią PORYPANĄ pizdą i dobrze ci tak

jestem kobieta i nawet gdybym nie umial zaspokoic sojego faceta napewo nie mowilabym mu ze moze sobie ruchac na boku do sllubu a pozniej zalila siena kafe.. ty jestes nienormalna..naprawde

wy jesteście jacyś dziwni... hipokryci... egoiści :O nie rozumiecie i pewnie nigdy nie zrozumiecie prawdziwej miłości

buahahahaha:D weź wypierdalaj pojebańcu, już gorzej jak ty nie można sie zeszmacić. to co napisałaś to najbardziej ŻAŁOSNA rzecz jaką słyszałam:D moze jeszcze za rączke go potrzymasz jak będzie ruchał inne dupy?:D

o czym ty kobieto mowisz..ty nawet nie rozumeisz na czym zwiazek polega :/ ty myslisz ze po slubie przestanie ruchac na boku ??? chyba kpisz :/ zreszta co slub da.. zalozy obraczke i nagle przed nim nogi rozlozysz ?? wez skoncz pierdolic ..pozniej kafe jest zalewane topikami i nieszczesliwych zdradzanych :/ zalosna estes a tak w ogole to jakies prowo musi byc ( ale kiedys widzialam program o kobietach ktore w czasie ciazy pozwalaja na to ) do kurwa czelabinska z wami :/

najpierw dajesz mu przyzwolenie,a potem ciagniesz za jezyk..czego ty chcesz?po jaka cholere pozwolilas mu na taki uklad? dla mnie ty jestes chora-najpierw mowisz,ze moze,potem pytasz nie wiadomo po co,a jak mowi prawde,to tragedia i slubu nie bedzie.normalnie powiedz mu,ze ma byc cierpliwy i tyle.zadnego sexu na boku,przeciez to chore.

czy dla was związek zaczyna się i kończy na seksie? w jakim wy świecie żyjecie? :(

Sądzę,że powinnaś zasięgnąć porady psychologa.Jeśli byłaś molestowana, to Twoje podejście do seksu może być spaczone.Jeśli się kogoś kocha, to akceptuje się także jego problemy i stara się mu pomóc.Jesteś młodą osobą, nie sądzę,że ślub jest Ci teraz potrzebny.Oboje jesteście chyba niedojrzali emocjonalnie.Jak to sobie wyobrażasz w przyszłości, bo Twoje problemy nie znikną ot tak a on ma zaspakajać się na boku?To co to za związek?

ale tak serio - co złego widzicie w seksie z innymi? co to za jakieś tabu wam w głowach urosło? zazdrośnicy, egoiści... :O przecież się kochamy, przytulamy, dbamy o siebie.... a wy tylko o jednym :(

ja na szczescie nie w takim jak Ty ... dla mnie wiernosc i szczerosc to 2 podstawy zwiazku a facet jakby cie KOCHAL to by nie zaliczyl. proste .. jak kocha to poczeka , a widac to w jego mniemaniu zwiazek opiera sie tylko i wylacznie na sexie

"jak kocha to poczeka"... co za bełkot stąd właśnie biorą się zdrady i tragedie rodzinne

a to ciekawe,ze tak mowisz,bo jednak nie bylas zachwycona mysla,ze wsadzala innej:P moim zdaniem jak sie kocha,to trwa sie przy tej osobie i sex nie ma znaczenia wtedy.cieszysz sie kazda chwila,dotykiem itd. nie traktuj faceta jak zwierzecia.bez przesady.

dajcie spokój, dyskusje z debilem są bezcelowe. jak dla mnei to co ona zrobiłą to po prostu wirtuozeria zeszmacenia się

poki co,to ty masz tragedie,bo juz slubu nie bedzie.my za to mamy stabilne zwiazki...wiec kto ma racje?

rany .. w zyciu nie myslalam , ze spotkam ( chocby wirtualnie ) tak beznadziejny przypadek ... ty jestes poprostu uposledzona .. nic nie poradzisz

aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa nie chce mi się już was wkręcać leszczyki w tanich ubrankach

i ty mi tu o zdradach nie mow , bo to ty napisalas wlasnie topik o tym , ze twoj facet zaliczyl inna ..HIPOKRYTKO

koniec tematu bo musze pracować.... móżyny :D

no to wpisywać się jeszcze napinacze kto łyknął :D

lecz sie. idz do psychologa, do poradni. dopoki nie bedziesz sie leczyc, nie zbudujesz normalnych relacji, zwiazku. mysle ze powinnas zakonczyc znajomosc z tym facetem, bo skoro zgodzil sie na cos takiego, wiedzac ze masz problemy psychologiczne, z nim tez cos jest nie tak. http://odlotek.pl/zaproszenie/24843

kolejny debil :)

a mi sie historyjka spodobala