szukam dobrego

kryjacego podkladu

la roche posay polecam

ale sa rozne rodzaje, jaki masz?

bo zastanawiam sie czy isc na makijaz do kosmetyczki ( jestem swiadkiem na weselu) czy za ta cene kupic sobie kosmetyki i wymalowac sie sama. Boje sie ze kosmetyczka mnie "przemaluje" a ja chce tylko delikatnie, potrafie sama zrobic profesjonalny makijaz, co myslicie?

ja używam ten korygujący toleriane mistrzostwo świata naprawdę. I jest bardzo wydajny. Nie nakłada się go dużo bo się robi efekt maski. Dosłownie po kropelce na czoło, policzki i nos i rozsmarowujesz Jeden mam nieraz kilka ładnych m-cy

przy okazji poszukuje dobrze kryjącego samca

pierre rene skin balance, mocno kryjący i megatrwał po wodoodporny kosztuje około 20 zł

marny podszyw za taka cene, bedzie dobry? a gdzie mozna go dostac, natura rossman, czy raczej drozsze drogerie? za 2 dychy to sie skusze na wyprobowanie

te wszystkie podklady i fluidy z AA, lirene, soraya, mabeline odpadaja, zupelnie nie jestem z nich zadowolona czy dobry podklad musi byc drogi?

moze ktos obyty z makijazem sie jeszcze wypowie?

Ja używam już sporo czasu fluidu RIMMEL lasting finish 16 hour i jestem zadowolona, bo jest wydajny, kryje super, a mam teraz trochę problemów z cerą jak są upały i potrzebne mi dobre krycie, w sumie to juz nawet korektor poszedł w odstawkę, nie wysusza skóry, utrzymuje się dobrze, bo inne fluidy ścierałam dotknięcięm dłoni, ten zostanie nieruszony. Jak dla mnie strzał w dziesiątkę. Chciałam na lato coś lżejszego więc eksperymentowałam z kremami tonującymi, ale jak pojawiły się wypryski to wróciłam do rimmela i tak:) Teraz przetestowałam nakładanie kremu matującego pod ten fluid i skóra jest matowa jeszcze dłużej i nie waży się z kremem, więc jest jeszcze lepiej:) Także polecam.

dzieki ! :)

a jakiego uzywasz kremu matujacego?

Tylko łatwo się nim zniechęcić przy pierwszym użyciu od razu ostrzegam i tak było ze mną. Bo konsystencja jest dosyć ciężka, ale po nałożeniu zmienia się w bardziej pudrowy. Ale właśnie przez to, że jest taki bardziej tłustawy, to nie podkreśla skórek tak jak to robił np u mnie podkład matujący i w musie Maybelline. A kremu matującego używam Garniera - Czysta Skóra, jedyny krem jaki na prawdę matuje skórę i to na bardzo wiele godzin, a przetestowałam całą masę innych:) Bo ja nawiasem mówiąc jestem kosmetykoholiczką:P

ja tez :D a mialas ten nowy mus z Loreala? bo ja mialam probke i nawet mi sie spodobal, ale po jednym razie nie za duzo mozna powiedziec

a co do kremu to mialam ostatnio ten mus z lirene i nie jestem z niego zadowolona, teraz koncze z nivea i wlasnie musze sobie cos kupic

manhattan za 23 zł mocno kryje i matuje lub astor perfect stay albo bourjois healthy mix

Mus z Loreala wydaje się być fajny, chwaliła się nim ostatnio moja bratowa, ale nie testowałam, bo ona używa ciemniejszego odcienia a ja mam jasna cerę. Ale boję się, że będą po nim suche skórki tak jak po musie Maybelline. Po prostu przesuszał mi skórę. Na poczatku wszystko pięknie ładnie, a potem nie dało się używać:/ Krem matujący Nivea jak dla mnie nie działał za bardzo, szybko byłam z powrotem tłusta.