czy świadomość że zaraz zobaczysz swoje dziecko pomaga w znoszeniu bólu porodu?

czy myślałyście tylko o samym bólu...

moze napisze Ci tak,ze warto bylo troche pocierpiec,rodzilam naturalnie,mialam porod rodzinny i za nic na swiecie bym tego nie zamienila,uczucie spelnienia gdy klada Ci na piersi Wasz owoc milosci jest nie do opisania.

napewno jak juz sie nie mozesz doczekac dzidziusia swiadomosc bólu jest mniejsza bynajmniej ja tak mialam ta cheć zobaczenia swojego malenstwa ktore przez 9 miesiecy nosilas pod sercem dodaje sily i jestes gotowa na najwiekszy ból .A dy pokazuja Ci malenstwo zapominasz o calym swiecie wspaniale uczucie:)

Ja w czasie bólu myślałam o mężu( byłam wściekła że go nie ma, nie mogło go być bo do parcia byłam na sali intensywnego nadzoru). A samo wypieranie dziecka bolesne nie było, nieprzyjemne pomiędzy skurczami ale nie był to ból taki jak tuż przed partymi.

Ja przez całą ciążę nie myślałam o bólu i w trakcie porodu też nie. To poprostu boli i nie ma nawet czasu, żeby o tym myśleć, bo poprostu trzeba rodzić. O bólu się zapomina jak ręką odjął jak tylko dziecko wyjdzie. Przynajmniej u mnie tak było i zapewne u większości kobiet też tak jest. Nie ma sensu myśleć o bólu, bo dojże się nakręcasz to jeszcze nic ci to nie da, bo i tak dziecko jakoś wyjść musi.

tak, bo wiesz że z każdym parciem jesteś coraz bliżej, tak to pomaga bardzo. gdyby nie swiadomosc ze zaraz zobacze moje dziecko bylby to najgorszy dzien w moim zyciu

mnie bolało jak cholera, ale gdy położna wyciągnęła moje ciuszki dla dziecka, z szufladki opaske pytająć jakiej płci się spodziewamy bo nie wie czy różową czy niebieską dać;)gdy to wszystko sobie położyła koło łóżeczka to pomyślałam, że maleństwo już jest naprawdę blisko. i to dodaje sił:) potem w trakcie jak kazała mi przeć, tak modulowała głos, że byłam pewna, że za sekundę dziecko wyskoczy:) to wszystko bardzo pomoaga. gdybym wtedy wiedziała, że mimo wszystko mój poród nie skończy się tak szybko i tak łatwo...:O

dokladnie a jak zaczela sie przygotowywac do odebrania dziecka to juz jest power ogromny

mi nic nie pomoglo, mysl o tym ze dziecko zaraz bedzie to po prostu tylko tyle ze poczuje ulge, porod mialam tragiczny, kocham moje dziecko, ale mysl ze zaraz je zobacze wcale mi nie pomogla, to jak polozyli to tylko czulam ulge, nawet nie mialam sily sie cieszyc, czy poruszyc chocby palcem!

odp na pytanie: nie, mnie tak bolało że miałam gdzieś że zobaczę dziecko, myślałam tylko o tym żeby to się skończyło! dali mi malego i zaraz wzięli bo nie byłam w stanie go przytulić

ale sprawdz czy w twoim szpitalu maja zzo i zarzadaj znieczulenia od momentu kiedy pojawisz sie w szpitalu. To jest dopiero przezycie, twoje dziecko sie rodzi, ty z usmiechem na twarzy i z mezem przy boku, oczekujesz na jego przybycie, a nie cala rozhisteryzowana, spocona z wykrzywiona z bolu morda. A jak ci poloza malego na piersi to od razu mozesz skoncentrowac na nim cala uwage, i nie jestes wykonczona tym strasznym bolem. Ja rodzilam e zzo i bowiem ci ze to jest najlepszy wynalazek ludzkosci. Obok mnie byla dziewczyna ktora nie chciala, a po porodzie to sie zarzekala ze juz nigdy w ten sposob nie urodzi. Po co cierpiec jesli mozna przezyc to bez bolu. Naszym dziadkom wyrywale zeby bez znieczulenia, czy to znaczy ze my tez musimy cierpiec u dentysty???

XXI wiek, a Polki dalej rodza w bolach, zamiast wziac znieczulenie. Za granica patrza na takie kobiety jak na masochostki:O

zgadzam sie z powyższa wypowiedzią :) tez mialam zzo i porod wspominam jako mile, bezstresowe wydarzenie :) Nie było krzyków, wrzasków, płaczu (no chyba że ze szcześcia- na koniec ;) Bardzo polecam :) Żyjemy w XXI wieku, korzystajmy z tego :)

O bólu przy porodzie się nie myśli przynajmniej ja tak miałam.Ja myślałam głównie o tym,żeby spełniać wszystkie zalecenia położnej i być grzeczna ; ].Fakt,bolało,bo nie miałam znieczulenia,choć prosiłam.Ale nie miał kto podpłacić-byłam sama.Ale ogólnie da się przeżyć i jeszcze szybko zapomnieć:). Powodzenia!

ja mialam zzo i nic mi nie ulzylo, a tylko pokomplikowalo, bo nie czulam kiedy mam przec:Oa bol byl przeogromny, bo dziecko jakos tak mi dol plecow ugniatalo, ze mimo, iz ogolnie skurczow nie czulam, to ten bol w plecach owszem. a byl tak masakryczny jakby mi ktos goraca siekiera plecy rabal:O lekarz powiedzial, ze trudno, czasem tak zdarza sie, ze zzo dziala na opak - rzadko bo rzadko, ale sie zdarza... ja mialam pecha:O tak wiec nie zawsze ta co drze sie z bolu to masochistka, ktora chciala rodzic naturalnie...:O