problem z ukochanym

Witam napiszę krótko bo muszę się troche wygadać Długo czekałam na właściwego męzczyznę takiego ciepłego wrażliwego i oodpowiedzialnego. Mam 30 lat i dwa nieudane związki z rówieśnikami. Pawła poznałam w pracy na początku roku jest odemnie młodszy 5 lat. Był niesamowicie przystojny i szarmancki. Szybko złapaliśmy ze sobą kontakt tym bardziej los tak nam sprzyjał że pracujemy w tym samym zespole. I duzo czasu spędzaliśmy sami a także umawialiśmy się po pracy. Co prawda broniłam się bo bałam się kolejnego związku tym bardziej z młodszym, ale im bardziej poznawałam Pawła tym serce biło mi mocniej okazał się takim męzczyzną o jakim marzyłam dojrzały jak na swój wiek i odpowiedzialny nie to co moi rówieśnicy no ten seksowny błysk w oku. Szybko zaczęliśmy ze sobą sypiać spotkaliśmy się co weekend nie wyobrażałam sobie chwili bez niegobyło cudownie Ale od miesiąca wszystko sie zaczęło psuć Paweł nie chętnie się już zemną spotyka zrobił się arogancki i zamknięty w sobie Próbowałam rozmawiać ale on niechce wydaje mi się że ma inna tym bardziej że podoba sie kobietom widze jak klientki na niego patrzą i kokietują . Kocham go ale boję się że go stracę Tak szybko się zmienił a ja cierpię

za szybko dostał to czego chciał :( im naprawdę nie warto wierzyć w ani jedno słowo nawet jeśli wydają się dojrzali, szczerzy i zupełnie wyjątkowi. to zawsze jest tylko facet