Politologia, socjologia, europeistyka i inne humany to synonimy nieudaczników

Nieudacznikami są te osoby, które tutaj najeżdżają na osoby wykształcone(bez względu na kierunek studiów). Ciecie, prostaki, tumany i zdarte czerepy mogą tylko tak się wypowiadać, ponieważ nepotyczna rodzinka pozałatwiała wam pracę i zajmujecie stanowiska na których powinny siedzieć osoby poukładane i przede wszytkim WYKSZTAŁCONE bez wtyków i kontaktów. Ale już nie długo to będzie trwało, powoli pęka to partyjniactwo i nepotyzm- jeszcze będziecie skomleć u stóp osób wykształconych, aby dostać grosza na paczkę fajek, niedokształceni cwaniacy hehehe :)

zadaję to pytanie: to co doradzasz, znawco? Siedzi tu sporo licealnej młodziezy, może poradź im, co powinni zrobić, żeby Twój brat (bo przecież nie ty) zatrudnił ich na w miare dobrze płatnej posadzie. Jakie studia wybrać, których języków się uczyć, co robić w trakcie studiów dodatkowo i w jaki sposób (w jakich firmach, jakimi kanałami i na jakim etapie życia) zacząć szukanie pracy. Masz jakąś receptę?

Ja skończyłam socjologię. Obecnie pracuję w dużej instytucji medycznej i jako socjolog medycyny (najważniejszy jest wybór subdyscypliny, w której chce się działać) na brak pracy nie narzekam. Ot i Twoja teza, jakby mniej słuszna.

macie dużo racji. ja studiuje politologie w Warszawie i sam nie wiem po co, bo to wcale nie przygotowuje mnie do żadnej pracy! i po co mam sie uczyć, starać, denerwować zaliczeniami, egzaminami, jak takie studia na nic się zdadzą? i po co coś takiego wybrałem

http://blog.onet.pl/forum_serwis.html#forum:MSwzMTAsMTA3LDk2NzU2Mzg2LDIzOTI1MzU4NSwxMTk2ODIxOSwwLGZvcnVtMDAxLmpz Polecam