zagwózdka singielki...

"jakis pasztet z dyplomami!"... mam dopiero jeden:) Faceta z kasą też nie szukam, umiem na siebie sama zarobić..."Twoje" panny, z dużym biustem, krzyczace "mocniej" puszczą cię z torbami...

chodzę na dość lajtowy kierunek, więc mam duzo czasu, żeby "nauczyć się pływać". Ważne jest to, że otaczaja mnie ludzie, którzy maja różny pogląd na życie, każdy ma coś ciekawego do powiedzenia i po zajęciach nie trzeba ich prosić, żeby poszli na piwo..."swoje się nauczyłem"- podobnie mówił koleś, który stwierdził, że nie znajde pracy po polonistyce. Faktycznie, bo nie studiuje polonistyki, tylko informacje naukową. W sumie taki z niego "muzg", myślący, że studiujac na humaniku, studiuje sie zawsze polonistyke...

moje panny nie puszczą mnie z torbami, bo mają normalne ludzkie potrzeby. Jakaś po studiach i Bóg wie czym jeszcze to by puściła, bo takie muszą mieć futra z kotów (wierzą że to z 'norek'). A myślisz że ludzie bez studiów z normalnymi zawodami nie mają poglądów na życie? Nas też nie trzeba prosić żeby isć na piwo, mnie trzebaby prosić żebym nie szedł i to ze złym skutkiem.

Ale się dyskusja wywiązała, po studiach, nie po studiach. Ja tam nie zauważyłem różnicy po studiach, w momencie obrony nie spłynęło na mnie intensywne światło wszechmądrości ani nic z tych rzeczy. Niektórzy są burakami nawet z tytułem prof. zwyczajnego, niektórzy potrafią być ciekawymi ludźmi po czterech klasach albo i bez tego.