Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

koncowkafleksyjna

co wy na to?

Polecane posty

Mam wszystkiego dosc. Od poltorej roku jestem z chlopakiem, mieszkamy razem. W paru słowach: to chudy nerwus. Jest starszy ode mnie o 5 lat, pracuje, ja sie ucze, krzyczy na mnie, dogaduje, ale sumujac-jest mi z nim dobrze, jest dobry i kochany. Mimo tego wszystkiego. Za tydzien mam wesele siostry ciotecznej. Kupiłam mu delikatny rozowy krawat zeby pasowal do mojej sukienki a on na to ze pojdzie w swoim, czyli w starym niemodnym zmechaconym dziadu, przymierzyl garnitur i moj Jezu doszlam do wniosku, ze mi sie nie podoba, jest taki chudy, az sie boje, co powie moja rodzina. Druga rzecz -kompletnie nie potrafi tanczyc. Wynalazlam jakis filmik w ktorym ucza prostych krokow i blagam go zebysmy pocwiczyli - on nie chce. Skompromituje sie z nim. Mam go dosc. Chcialabym odejsc, ale mieszkamy wspolnie, mamy duzo wspolnych sprzetow, poza tym boje sie samotnosci i tego ze juz zawsze bede sama, i tego, ze bede cale zycie zalowala, ze odeszlam. Nadal go kocham. Dlaczego jest takim staroswieckim dziwakiem? Co wy na to? pomozcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale baba
kobieto,jestem z toba,tylko w jaja,w jaja kopa mu zasadź,zmieknie natychmiast,hahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fjdljgd
uu...współczuje..byłam kiedyś z takim dziwakiem:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najgorsze jest to, ze ja chce dla niego dobrze. Bedzie ladnie wygladal i w ogole. Dbam o niego, robie obiady, zawsze jestem w porzadku. A on jest taki. Boje sie odejsc, jest taki ze juz nie bedzie odwrotu. A ja pozniej bede zalowac, bo go kocham naprawde:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 21latka hvclvnk
Wiesz co dzis myslalam o tym samym, mieszkam z chlopakiem rok, z tym ze mieszkamy u moich rodzicow, wiele jest takich sytuacji ze chcialabym go rzucic, ale na sama mysl ze mialabym byc sama zaczynam płakac. Kocham go jest kochany i nie tylko wedlug mnie do siebie pasujemy, ale.. No wlasnie zawsze musi byc to ale.. jest strasznie nerwowy, a jak juz sie pokłocimy ( nie zdaza sie to czesto ) zdenerwowany, wychodzi z domu, oczywiscie zawsze wraca po kilku godzinach. Gorsze jest to ze on ma wielu kolegow i gdy sie klocimy on nie ma problemu zeby z kims sie spotkac, a ja mam kumpele ale wszystkie w zwiazkach i gdy on wychodzi ja siedze sama i np. czytam ksiazki Wedlug mnie musisz ze swoim porozmawiac, bo jesli chodzi o Twoje problemy to sa do obgadania i mozna pojsc na jakis kompromis, ja mam chyba trudniej bo u mnie chodzi o charakter. Masz ten sam problem co ja jesli chodzi o mysli. Strasznie boje sie byc sama, nie bylam samotna od 4 lat i sadze ze załamłabym sie znacznie gdybym nie miala go przy sobie, tym bardziej ze juz nie jestem nastolatka i juz ludzie nie spotykaja sie ze soba tak czasto jak to bylo za małolata. Spotykamy sie glownie z jego znajomymi, gdyby doszlo do tego czego coraz czesciej sie obawiam, zostalabym kompletnie sama ;( Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie bylo to samo. Nic nie zrobilam, ale uznal ze go wkurwiam, wiec wyszedl z domu, pozniej wrocil, ale nie jadl obiadu, powiedzial pozniej ze jeszcze mnie kocha ale to wszystko chyba sie konczy. Bylo mi strasznie przykro. Pol dnia przeplakalam. Pozniej, kiedy zlagodnial wszystko odkrecil, mowil, ze kocha a tamto bylo przez zlosliwosc i nerwy. Ale ja nie chce, zeby ktos na mnie krzyczal. Mam tego naprawde dosc. Jest dziwny. Do tego wszystkiego jego mama kupuje mu ubrania w rozmiarze L a wg mnie powinien nosic eski badz w porywie emki, niby to niewazne, ale ja zawsze dbam, zeby wygladac dobrze, a on nic, uwaza, ze wyglada swietnie, chcialabym sie zajac jego garderoba, ale oczywiscie nie da rady, bo sie denerwuje i krzyczy. Kiedys mi to nie przeszkadzalo, ale teraz zaczyna bardzo:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiolka 26
Odpowiedzcie mi dziewczyny prawdę. Jeśli się ze swoimi chłopakami kłócicie i wiele rzeczy Wam się nie podoba, to co Was jeszcze z nimi trzyma. Czy chodzi o sex i osiągacie orgazmy. Bo ja mam podobną sytuację i trzyma mnie, że osiągam ze swoim chłopakiem orgazm za każdym razem jak się kochamy. Dlatego mimo kłótni z nim siedzę, bo jestem zadowolona, gdyż umie mi dogodzić. Czy u Was podobnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×