Co mam zrobić? Chyba oszalałem

Przez telefon pod wpływem alkoholu nagadałem mnóstwo obraźliwych tekstów koleżance mojej wspólokatorce. Kiedy dziś otrzeźwiałem spamiętałem się co ja narobiłem. Jest mi bardzo z tym źle! Nigdy czegoś takiego w zyciu nie popełniłem. Nie mogę w to uwierzyć, że byłem wczoraj zdolny do czegos takiego. Że mogę tak skrzywdzić osobe. To jest chore. Zaczynam martwić się o siebie. O swój stan psychiczny. Alkohol rzadko piję i nie jestem alkoholikiem. Wiec nie mam z tym problemu. Ale już wiem, że nie jest on dla mnie. Są jakies poradnie psychologiczne gdzie mógłbym się udać we Wrocławiu? Czy może na AA się zapisać? Proszę doradźcie mi. Jeżeli teraz tego nienaprawie to nie wiem co może być w przyszłości zemną. Nie jestem człowiekiem agresywnym, nie skrzywdził bym nawet muchy co dopiero dziewczynę. Ten wygłup wszystko zrujnował co budowałem przez tyle miesięcy. Po wczorajszym mam sieczkę w głowie. Jak mam przeprosić wspóllokatrokę i tą dziewczynę, którą skrzywdziłem. Wiem, że to już na zawsze zostanie. Słowa bardzo krzywdzą. Jest mi z tym bardzo źle. Powiem na konieć, że ta wspóllokatorka mi się podoba i chciałbym z nia być, ale po takim czym to już wątpie czy wogóle będzie chciała ze mna rozmawiać. Dziękuję

Myślę, że zapisywanie się na AA nie jest konieczne, nie przesadzaj. Wystraczy- moim zdaniem - okazać skruchę i przede wszystkim odbyć szczera rozmowę!

kup kwiaty i przeproś ją wybaczy :)