Wasi faceci więdzą, że uprawiałyście anal z innymi?

"Walerianka bez wianka Faceci to są absolutne leszcze. Jak mi zależało na jakimś a nie znał mnie za dobrze to zawsze udawałam trochę speszoną i stremowaną gdy się do mnie dobierał. Mówiłam, że jeszcze nigdy i żeby był delikatny itp. Wstydziłam się, wzbraniałam i wreszcie gdy wszedł w trakcie okresu to była krew do tego - żaden się nie poznał, że nie byłam dziewicą Jak dziewczyna jest sprytna to facet na bank nie pozna. Tak samo z orgazmami - wystarczy pojęczeć, poprzewracać oczyma, mocno dduchać i już facet myśli jaki to z niego ogier Babki górą!" Jakaż to prymitywna istota ta "waleriankabez wianka". Ten język, te porównania, ta logika, ta potrzeba oszukiwania...Założe się, że majac taki podły charakter - trafisz na takiego samego podleca jak i ty.

"Zależało mi na jakimś" - pisze "walarianka bez wianka" - ale go oszukiwała.Brak samokrytyki.

Judge85 ja za pierwszym razem też mówiłam tylko powolutku, delikatnie i takie tam. Chyba każda kobieta czuje kiedy robi się nieprzyjemnie

a po co mu to?

ja z moim facetem kiedys uprawialam anala, ogolnie jak sie uprawia go czesto tojest zajebisty, moj facet tez go uwielbia, ale jak uprawia s ie go rzadko to za kazdym razem na poczatku troche boli, nawet jesli delikatnie sie to robi. Dawno tego nie robilismy moze trzeba by to znowu odswiezyc ;)

kiedys gadalam z kolega o seksie analnym i zarzekal sie ze to obrzydliwe i ze jak w ogole mozna tak robic, a myslalam ze kazdego to kreci, mialam mu powiedziec ze ja juz probowalam ale jak zobaczylam reakcje to dalam sobie spokoj hehe patrzyl by potem na mnie dziwnym wzrokiem.

madry kolega