Ślub przyjaciółki .. ważne pytanie,pomóżcie !!!!!

Moja przyjaciółka rok temu oznajmiła mi,że 11 września 2010 wychodzi za mąż.Jakoś miesiąc po tym powiedziała mi ,żebym już kupowała sukienkę,bo zostanę zaproszona na wesele.Na dodatek pytała mnie,czy pomogę jej szykować salę.Zgodziłam się.Sukienkę kupiłam od razu jak mi powiedziała o tym,bo wolałam dmuchać na zimne,miałam przypływ gotówki,to kupiłam ( i dobrze,bo teraz straciłam pracę i zostałabym z niczym).Jakoś od lutego urwał nam się kontakt,tzn.pisałyśmy do siebie smsy,ale ciągle żadna nie miała czasu na spotkanie.Ona milczy,a za miesiąc ślub.No to napisałam do niej''Co się nie odzywasz?'',a ona na to,że ja też nie.I napisałam,żeby wpadła w jakiś dzień,a ona na to,że nie da rady,bo ma przygotowania do ślubu i że do tego czasu SIĘ NIE ZOBACZYMY.No i się wkurzyłam.Tak to napisała jakbym miała mnie nie zaprosić na wesele.Nie chodzi o to,że chcę tam iść,ale sam fakt,że zapraszała ''słownie'',kazała kupić sukienkę,no a ja kupiłam.A teraz taka olewka :/ Napisałam do niej w formie żartu''Hehe,no a jak tam wesele,mam szykować tą sukienkę,czy to już nieaktualne heh :P?''i nie odpisała do teraz,od godziny 12.CO mam robić??Poczułam się olana i to chamsko :/

życie , a sukienka na inną okazję

współczuję "przyjaciółki". sukienkę odłóż na inną okazję, a do niej bym się już nie odezwała!

Ok,życie,ale postąpiła chamsko :/ Tu mi mówi,że będę zaproszona jako jedyna z całej czwórki(w sensie naszej paczki z liceum),a tu taka olewka.Mam ochotę do niej napisać coś w stylu''No jak z weselem hehe miałam kupić sukienkę,a zaproszenia nie widzę oj :P'',tak w formie żartu.Wypada ?

a koleżanka mogła mieć powody np. finansowe, co nie znaczy, że nie mogła grzecznie przeprosić i powiadomić.

nie narzucaj sie

Po prostu nie lubię takiego zachowania,wkurzyłam się na nią i chciałabym ją porządnie zatkać,żeby mi się wytłumaczyła.Jeszcze w maju mi pisała,żebym się ''dobrze konserwowała''bo fotograf już załatwiony na wesele.Miałam jej pomóc w przygotowaniu sali,a tu cisza ... ogólnie przykro mi i w ogóle jestem na nią wściekła,mogłaby się wytłumaczyć jakoś,a nie taka olewka.

swoją drogą to Ty też się obudziłaś i przypomniałaś o jej istnieniu tuż przed ślubem.... obie jesteście winne

Od lutego pisałyśmy eski,bo żadna nie miała czasu na spotkanie(nie jesteśmy z tego samego miasta),więc JAKIŚ kontakt miałyśmy.

zresztą sama napisałaś że powiedziała że teraz się przygotowuje do ślubu i do tego czasu się nie zobaczycie ja to rozumiem że chodziło jej że się zobaczycie dopiero na ślubie a nie wcześniej bo nie ma czasu więc zaproszenie aktualne

No to w takim razie ciekawe kiedy mi przyśle to zaproszenie,bo zapewne odbędzie się to poprzez pocztę,a mojego adresu(z tego co wiem)nie zna.Coś mi się wydaje,że jednak mnie olała ;/

niby zaproszenia daje się mniej więcej miesiąc przed ślubem dla rodziny,ty jesteś kumpelą-więc może da ci zaproszenie troszkę później.ale jak coś-to się nie wpraszaj.

Pewnie zabiegana przed ślubem, ale zaproszenie powinnaś już dostać przecież. a może ze ślubu nici, że tak zdawkowo Ci odpisuje na smsy. napisz do niej tak- Nie wiem ( wpisz jej imię) czy będę na Waszym ślubie, bo w ten sam dzień mam zaproszenie na wesele do kuzyna. Ciekawe co Ci odpisze. jesli oleje, to daruj sobie dalsze drążenie tematu.

wez co sie przejmujesz dziewczyno.widac na odleglosc ze chcesz isc na ten slub.zamkna drzwi to wejdziesz kominem?