Problemy z mówieniem

Mam 22 lata. Od jakiegoś czasu mam straszny problem z mówieniem, mam tu na myśli układanie zdań podczas bezposredniej rozmowy z kims. Zapominam słów, z dwóch słów robie jedno (łącze je, biore pierwsze kilka liter z pierwszego wyrazu i kilka z drugiego i powstaje coś "NOWEGO"), przekręcam słowa itd. Źle mi z tym bo czuje się jak jakis tępak kiedy z kims rozmawiam bo robie coś takiego (wyzej wymienione). A, nie sądze zeby to było związane ze stresem bo dzieje się to nawet jezeli rozmawiam z kims przy kim czuje się pewnie, na luzie itd. O co chodzi?

??

Jeju! ja tez tak mam! tez mam 22 lata? może to jakis kryzys intelektualny w tym wieku,ale jest ze mna bardzo źle.... jestem tym załamana! Koszmar, od czego to ?

no co Ty?!!! To jest straszne!! Wstyd ja nie wiem co!! Nawet nie chce sobie wyobrazac mojej miny jak wysilam się zeby znalezc slowo.

zamiast na kafe pytać, biegiem do neurologa!!!!!!!

o fuck!!

ja mam 23 lata i mam dokłasnie to samo czasem tak mi wstyd :O

czego się wstydzicie, przecież same widzicie, ze to jakieś zmiany, a nie wasze nie wiem.... niedouczenie czy coś. trzeba zrobić eeg i inne badania neurologiczne (nie jestem lekarzem, ale mam podobne dolegliwości przy i po ataku migreny i wiem jakie to straszne).

no nie żartujcie że tu neurolog sie kłania! ja juz stwierdziłam że sie cofam do pierwszego stadium rozwojowego, chyba tak jest! nic tylko w trumne sie zamknąć :( niedorozwinięta (wcale niechcę Cie tak nazywać) niech będzie autorko ;) a cos jeszcze sie pojawia, jakieś inne zmiany w zachowaniu, organizmie?

mnie glowa nie boli

teraz najnormalniej stękam, moja gramatyka to porażka, w piewszej klasie szkoły podstawowej dzieci bardziej składnie potrafia się wyrażać. Ja teraz to umrę na zawał jak powiedziałyście o tym neurologu. Czy to nie pierwsze objawy SM ? A może mózg mi zaatakowały pasożyty. Kurwa :( :( :(

mnie też nie, ale mam jakies tiki nerwowe, od niedawna. Całego ciała, twarzy, mięśni. Może bolerioza?

do ja tez tak mam: ogólnie to choruje na nerwice lękową po smierci mojej mamy. Tzn. ciężko było 2 lata temu ale od roku nie czuje juz tych nieprzyjemnych objawów. W czasie nerwicy, w tym najgorszym okresie nie miałam takich problemów.

Może brałaś leki jakieś? I to jest efekt uboczny ich, a to przejdzie- co?

ja mam teraz problemy z zatokami. Wszystko zatkane!! Ale nie sądze zeby to była przyczyna.

bralam 2 lata temu przez pół roku prozac. Nie możliwe że po tak dlugim czasie wystąpily skutki uboczne

Neurolog nie jest tylko od bólu głowy. Neurologia to bardzo szeroka dziedzina, rozpatruje przeróżne przypadki począwszy od migreny skączywszy na poważnych chorobach układu nerwowego. Udaj się do specjalisty, taka wizyta Ci pomoże.

Nie wiem, ja ogólnie jestem zdrowa. Tzn muszę zrobic badania na boleriozę właśnie, ale mi raczej nic nie doskwiera. Oprócz nawracających stanów depresyjnych których nie leczę, a nieleczona depresja podobno przyczynia się do pogłębiania zaburzeń w strukturze mózgu :(

najgorsze jest to że podczas rozmowy w myslach ukladam zdania dobrze ale i tak mówie cos innego

Nie wiem, autorko. Z lekami może byc różnie, skutki mogą wyjść po wielu latach, zwłaszcza po tych lekach-tak myślę, nie znam się

Ja też, dodatkowo zacinam się. No i mówię czasem kali jeść, kali pić.(dobrze że napisałaś o tym, ja się tego wstydze nikomu nie mówię-zresztą słychać, nie trzeba mówić...) a jak Twoje kontakty społeczne- znajomi, praca wśród ludzi?

Kobitki nie ma się czego wstydzić! Brać nogi za pas i do specjalisty. Najlepiej prywatnie bo po kuracji w placówkach państwowych to nawet nie będziecie umiały w myślach ułożyć.. To nie żarty!

Bardzo źle!!!!!!!!!!!!! Znajomych to zbytnio nie mam takich bliskich. Wstyd mi się odezwac do kogokolwiek bo wiem ze zaraz zacznie sie zacinanie itd. A rodzina ok, tez się zacinam ale przy nich czuje się pewnie, bezpiecznie, wiem ze mnie nie wysmieją itd.

a Ty?

Ja tez nie posiadam dużej ilości znajomych, może tu tkwi problem. Za mało mówimy... wiem że to głupie... Ponad to jest tka forma dysleksji ale to kiedy się piszę, przestawia się litery w mówieniu nie powinno występować... Neurolog prywatnie to droga kuracja. Ja już nie wiem :( tez się wstydze, ze mnie się śmieja w domu że sie tak wysławiam..

Boje się :( a jak za pare miesięcy, bo już w miesiącach a nie w latach to rozpatruje nie będe mogła wypowiedzieć zdania ... :(

Elokwentna- a co Ty o tym sądzisz, co to może być?

Ja w domu mówie bez przerwy, gęba mi się nie zamyka. A kiedy siedze w jakims towarzystwie to cisza, bo wstyd!! Wole wyjsc na niesmialą niz na tępaka. A co do Ciebie widze, że jestes bardzo inteligentną dziewczyną więc na pewno to dla Ciebie duzy problem.

Jestem głupia jak buc. Mówię Ci. I jeszcze wysławiam sie jak... :( a dr google nie ma odpowiedzi na hasło ,,problem z mówieniem,, jestem załamana :( autorko, a skąd jesteś- jeśli można.. :)

Wolisz pozostać z niedowładem w wyrażaniu własnych emocji ?? Drogo nie drogo zdrowie jest ważniejsze.