Dziwne teksty przyjaciela

Na studiach zakumplowałam się z pewnym chłopakiem. Od razu znaleźliśmy ze sobą mnóstwo tematów, a co za tym idzie, zwiększyliśmy ilość razem spędzonego czasu. Piwo, włóczenie się po Empiku, wspólne wypady do kina na spacery, na zajęciach w jednej ławce - po jakimś czasie staliśmy się dla siebie jak rodzeństwo. Każde z nas jest singlem, ale nasze kontakty uważałam za czysto przyjacielskie. Uważałam, bo ostatnio rozdrażniła mnie pewna sytuacja... Otóż poszliśmy sobie na zakupy do Rossmana. X miał sobie tam kupić pastę do zębów, ja z kolei potrzebowałam szamponu. W pewnym momencie, przechodząc obok kremów, X przystanął i rzucił takim złośliwym tonem tekst : " może byś w końcu zaiwestowała w jakiś krem ?" . Podobna sytuacja powtórzyła się jeszcze kilka razy, tyle, że tym razem doczepił się do mojej cery ( "dziewczyno, ale ty jesteś blada") i włosów ("powinnaś zapuścić włosy, wyglądałabyś lepiej"). Poczułam się urażona tymi tekstami. Bo on nie jest ani moim facetem ani stylistą, żeby mówić mi takie teksty. W ogóle mężczyźni nie powinni się wtrącać do kobiecej urody... O co mu w ogóle chodziło ? Jak myślicie ?

Dodam, że sam wygląda jak czupiradło, wiecznie ma konflikt z grzebieniem, a mnie będzie "doradzał".

może chce z ciebie zrobić piękność żebyś stała się jego kobiecym ideałem ?

Sama już nie wiem. Wątpię, żebym mu się podobała. Przecież ogląda się za innymi, komentuje ich wygląd...mnie to drażni, bo czuję się tak jakby mnie porównywał z tymi dziewczynami.

nie ma czegoś takiego jak przyjaźń między kobietą a mężczyzną :) Pozdrawiam :):D Ps. gdybym traktował kobietę jak brata albo siostrę i przypomniało by się mi niechcący dzieciństwo :D to pewnie trafiłbym przed sąd z zarzutem pobicia :D

Też coraz bardziej w to wątpię po tych kilku sytuacjach. Bo nie rozumiem, co mu do tego, jak wyglądam. Fakt, daleko mi do pięknej i mam pewne kompleksy, ale do tej pory ani razu nikomu to nie wadziło.

nie traktuje cię jak przyjaciela, to nie mozliwe żeby kumpel skrytykował wyglad jakiegoś kumpla, od razu by dostał w ryj

Piłkarz reprezentacji Paragwaju Nelson Valdez przechodzi z Borussii Dortmund do beniaminka hiszpańskiej ekstraklasy Herculesa Alicante - poinformował "Westdeutsche Allgemeine Zeitung" w wydaniu, które ukaże się w środę. "Oba kluby doszły już do porozumienia. Jadę w środę do Alicante na oficjalną prezentację" - oświadczył Valdez, jeden z liderów drużyny Paragwaju na mundialu w RPA. Paragwajczycy w tym turnieju dotarli do ćwierćfinału, w którym ulegli późniejszym mistrzom świata Hiszpanom. Hercules zapłacił za Valdeza około czterech milionów euro. Paragwajski napastnik występował w Bundeslidze od 2001 roku, a w Dortmundzie od czterech lat. Jego odejście to dobra wiadomość dla Roberta Lewandowskiego, któremu ubywa rywal w walce o miejsce w składzie Borussii. W klubie z Dortmundu grają również Jakub Błaszczykowski i Łukasz Piszczek

Ode mnie o mało nie dostał. Tłumaczył się, że to dla mojego dobra, że jestem ładną dziewczyną, ale strasznie zaniedbaną. Tylko czy on ma zamiar to zmienić ?

że może jest twoim prawdziwym przyjacielem? zapewne nie masz chłopaka, stąd jego podpowiedzi, doskonale wie w jakich kręgach się obracacie i jakie dziewczyny się podobają? pomysl o tym.

Wiesz co, najlepiej zapytaj go osobiście :) nikt nie siedzi w głowie drugiego człowieka, a skoro jesteście przyjaciółmi, czy czymś tam, to taka rozmowa nie powinna być problemem.

Może faktycznie tak uważa, że jesteś zaniedbana i jako dobry przyjaciel chce cię jakoś zachęcić do tego, żeby o siebie zadbać. Pewnie chce być taktowny i dać ci to do zrozumienia żartem i liczy na to, że sama się domyślisz.

Facet nie mysli jak kobieta ! Facet nie bawi sie w żadne swatania itp...nawet majac bliska znajomą jedyna rzeczą, która może mnie interesować to to z kim sypiała, z kim sypia i czy sypiać ze mną...my naprawdę jestesmy prosci :)

Kuźwa...jeśli kobieta mnie nie interesuje, nie pociąga w żaden sposób na prawdę nie ważne jak wygląda...bo traktuje ją jak faceta...

Jakby na to nie patrzeć, do tej pory zawsze można było na nim polegać. Doradzał mi w różnych kwestiach, nie było sytuacji, w której by zawiódł. Nie mam przyjaciółki, tylko on i mój brat są moimi powiernikami, więc możliwe, że chciał mi dać do zrozumienia, że z moim wyglądem coś nie tak. Tylko takie słowa z ust mężczyzny bolą bardziej.

Hm :) widać, że ten mężczyzna nie jest ci obojętny :)

Możesz zrobić test: ubierz się kiedyś ładnie (nie wiem jaki masz gust, w każdym razie załóż coś, co podkreśla twoje atuty, w czym wyglądasz seksownie), zrób sobie ekstra makijaż, fryzurę i... czekaj na jego reakcję :)

Ja też tak myślałam, dlatego nigdy nie szykowałam się na spotkanie z kumplem zbyt paradnie.

W zasadzie podoba mi się ktoś inny, ale z żadnym mężczyzną nie jestem tak blisko jak z nim. W sumie brzydki też nie jest ;) fufuff - dobrze kombinujesz :) Ciekawe, jak skomentuje ( a lubi to robić, straszny z niego esteta :P)

A tak w ogóle...czy wy też doradzacie swoim przyjaciółkom/dziewczynom na zakupach ?

Zawsze możesz się wystroić przy okazji pójścia na jakąś imprezę z nim. Niekoniecznie musi wiedzieć, że to do niego. Ja też jakoś nie przesadzam z dbaniem o swój wygląd, ale już nie raz się przekonałam (nie tylko na sobie), że kosmetyki mogą zdziałać cuda ;P

No właśnie, chyba lepiej, żeby nie myślał, że dla niego. Dlatego impreza będzie najlepszym wyjściem, bo gdybym tak przyszła na spotkanie sam na sam, nie czułabym się zbyt dobrze, czując jak na mnie spogląda.

i tak skończycie w łóżku, więc dalsze dywagacje nie mają sensu... ale Ty autorko zadbaj o siebie, bo przelecieć paszczura to żadna radocha :P