Ręce opadają...szok szok szok!!!!

Najmłodsza ofiara zatrucia grzybami miała 9 miesięcy i była pojona sosem grzybowym przez smoczek... Niemowlę zmarło... Niektóre potencjalne matki powinny być sterylizowane.

powaznie?????????

zupą grzybową :) ale powaga, to prawda. Matki są bezmyślne, przecież grzyby nie mają zupełnie żadnych wartości :O

Nie dość, że nie mają żądnych wartości, to są przede wszystkim ciężkostrawne. Zalecenia są takie, żeby do 12. roku życia nie podawaćdzieciom grzybów, bo i po co?

uwielbiam grzyby-ale fakt grzyby sa ciezkostrawne po drugie nie zbiera sie grzybow jesli sie nie zna tych z blaszkami choc jeden co ma gabke jest trujacy podobny do prawdziwka tylko ze on jest zawsze taki ladny po drugie po zerwaniu jakac chwile robi sie ta gabka rózowawa, ja czasami jak zbieram to jezykiem dotykam grzyba tak troszke jak jest gorzki wlasnie z ta gąbką to znaczy ze to ten szatan i jest trujacy

o ku...... szok... glupota ludzka nie ma granic...

latego ja na wigilię robie zupe pieczarkową, a jak jestesmy u dziadków to wprowadzam kategoryczny zakaz podawania grzybowej moim dzieciom. Dla nich jest barszcz czerwony.

wczoraj przeszczepili wątrobę 6 latkowi który sie struł w czwartek grzybami. Mial szczęście dzieciaczek że się dawca znalazł. Dawca miał mniej szczęścia 25 lat- zginął w wypadku

no ale co dziwnego w daniu na skosztowanie naleśnika? Przecież to nie to samo co grzyb. Nalesnikiem się nie struje a poza tym ile ci takie dziecko zje? pewnie mu dała oblizać. Ja też bym dała spróbować odrobinkę naleśnika czy ziemniaka jakbym jadła przy dziecku.

9 roku życia i jakoś żyję :) Ale , żeby takie małe dziecko poić zupą grzybową :O

Ale temu 6 latkowi to muchomora dali a nie zwykłego jadalnego grzyba :O

do sa np z tesco durna jołopko bez wyobrazni, dałabyś 3 miesieczniakowi, który nie ma jeszcze ząbków, odruchów gryzienia kawałeczek naleśnika??? trzeba być nieżle ograniczonym, żeby to skwitować, że naleśnikiem sie nie otruje... ONO SIĘ ZAKRZTUSI DURNA MAMUŚKO. Jak widać takie elementa - durne matki i tu się pałętają... :(

piszę o podawniu trzymiesięcznemu dziecku naleśnika, czy kartofla. nawet malutki kawałeczek wystarczy. Takie maleństwo tego nie pogryzie. Poza tym, nalesnik jest cięzkostrawny.

Celestina, widzisz, pisałyśmy dokładnie to samo. Ale na przykładzie naszych postów możesz zobaczyć, że tę samą treść można przekazać na dwa różne sposoby - zwyczajnie i wulgarnie. Myślisz, że jak komuś nawymyślasz od durnych jEłopek (a nie jołopek) to bardziej do niego trafisz?

jełopko to sobie do mamy powiedz zeby sie przekonała ile cie nauczyła. Naleśnika dziecko nie ugryzie albo można dać do polizania, ziemniaka mozna ubić na gładką masę. Moje dzieci w 3 miesiącu dostawały już jablko, marchewkę, ziemniaki i nie miały żadnych problemów z połykaniem i dławieniem się.

jabłko, marchewka, ziemniak to nie to samo co naleśnik czy grzyb

To oczywiste ze naleśniki zdrowe nie są ale przecież ta matka nie nakarmiła dziecko połową naleśnika tylko dala mu skosztować, pewnie polizać. Nie będę się wypowiadać bo nie znam sytuacji ale dla mnie różnica między podaniem grzybów małemu dziecku, a daniem oblizać naleśnika jest oczywista i nie porównywałabym tych dwóch sytuacji.

sa np tesco - a może to ty jesteś tą matka z majówek 2010 co dała tego naleśnika, borówek i jeszcze innych rzeczy na spróbowanie

Nie nie jestem majówką. Moje dzieci są już w przedszkolu. Ale na majówki bardzo lubię zaglądać bo pisze tam moja znajoma.

ale to szok dla mnie ze da sie przeszczepiac wątrobe od kogos zmarlego-przeciez ktos nie zyje i wszystlkie organy rowniez wiec jak to jest mozliwe ze watroba sie przyjmie - medycyna wielkie postepy zrobila

to jest tzw śmierć mózgowa. organy pracują jeszcze ale mózg już nie. Od takiego dawcy da się pobrać organy do przeszczepu.

a moja 2,8letnia córcia jadła wczoraj grzybki (kozaki czerwone podsmazone z jajkiem) na śniadanie bo chciała spróbować i jej posmakowało i nic jej nie jest.... grzybki je od czas do czasu (raz na pare miesiecy).. jezeli dziecko je JADALNE grzyby i o wczesnej porze dnia (bo jak ktoś tu pisał sa ciężkostrawne) to wszystko bedzie dobrze... nie dajmy sie zwariowac.......chyba ze nieodpowiedzialni rodzice dadza takiemu maluchowi i sobie do podjedzenia muchomorki! tu trzeba wiedzieć na 1000% co daje sie do jedzenia , bo z grzybami nie ma zartów!!!

no dobrze mowi magdalena. ale np. w m ojej rodzinie zbierają te opienki i kurki choc ja co jestem podejrzliwy zbieram tylko maslaki kozaki i podgrzybki i prawdziwki tych z blachami nie zbieram ale onoi mowia ze wiedza akurat ze to opienki -nigdy nic nie zjadlem od nich jak mieli z grzybami przeciez takich grzybow do opienek jest mnostwo podobnych i do kurek

ano żartow nie ma

a skąd masz pewność ze to jadalne grzyby? Bo ja nigdy takiej nie mam. Nawet kupując w markecie gdzie jest to na duża skalę sprzedawane nie można mieć 100% pewności.

ale wiecie co tam pal licho ze podala to dziecku malemu 9-miesiwecznemu zupe grzybowa -ale najgorsze jest to ze to jest taka tragedia dla nich dla tej rodziny -wiecie jak pewnie siebie oskarzają ze podali te grzyby tu juz nie widze malzenstwa tu jest rozpad rodziny calkowity .tragedia straszna wspolczuje .bo tyle oczekiwac upragnionego dziecka i przez lekkomyslnosc dziecko umiera -boze nie dam sobie tego wyobrazic w ogole

ja wiem wlasnie - ja przewanie po grzybobraniu probuje grzyby a pozniej ususzam

mózg tej z "tesco" też już umarł hehe, rany, jakie ta dziewucha brednie wypisuje, ta twoja znajoma z majówek 2010 to pewnie ta od nalesników - pasujecie do siebie. Madalenaa, truj dalej swoją Sarunię, a wnet wyjedzie nogami do przodu, igrasz mamuśko z losem jak na ruletce...:(

dajcie linka