Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hm hm hm hm

czy jeśli facet...

Polecane posty

Gość hm hm hm hm

...traktuje cie jak swietną kolezanke wrecz przyjaciolke, spedzacie noce przy piwie i rozmawianiu o wszystkim i o niczym o zwiazkach swoich i ogolnie , jest super kontakt to jest szanse aby taka przyjazn zmienila sie w jakis fajny zwiazek ? znam go ponad miesiac ja sie troszke zauroczylam powiem szczerze, on jeszcze swiezo po rozstaniu traktuje mnie jak taka dobra kolezanke z ktora spotkania poprawiaja humor ,uwaza mnie za atrakcyjna osobe i bardzo inteligentna , zyciową aczkolwiek nie wiem czy on chcial by cos wiecej bo nie widze tego ? moglo by cos sie z tego rozwinac ? nie wiem czy czuje do mnie chemie ale ja do niego tak jak mogla bym rozbudzic w nim jakies uczucie ? myslicie ze to przyjdzie z czasem ? jesli w ogole jest co przychodzic ? sama juz nie wiem ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnucha 77
moze ,moze hmmm :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciężka sprawa. zależy jak skończył się jego poprzedni związek i jakim typem on jest. mi to wygląda, że zostałaś jego kumplem, tylko siusiasz na siedząco. ;) my to nie wy. jak już wyrzuci tamtą z głowy, to jest szansa że zainteresuje się Tobą, o ile nie mówi Ci tych miłych rzeczy z czystej kurtuazji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm hm hm hm
Był z dziewczyną dwa lata ,dalej ją kocha ale nie chce z nia byc ze wzgledu na pewne czynniki ktore zadecydowaly. Mysle ze moga sie jeszcze zejsc chociaz on zapewnia ze to juz definitywny koniec i nie chce do tego wracać (duzo sie klocili,ona wiecznie fochy i fanaberie ,wplyw jej otoczenie.) Nie wiem chyba poczekam , wszystko wyjdzie w praniu najwyzej , tyle ze ja nie chce sie angazowac za bardzo jeszcze pol roku temu mi zraniono serducho po czterech latach. A ja strasznie kochliwa:( mysle ze on mnie traktuje jako osobe do ktorej moze sie zwrocic o pomoc ale co moglo by sie wydarzyc by to poszlo troche w inna strone jakies wskazowki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba nikt nie jest takim masochistą, aby celowo narażac swoje serce na zranienie. masz normalne podejscie, co nagle to po diable. znacie się miesiąc. poczekaj, jest duża szansa na pomyślne zakończenie tej historii. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jjaaaa
Może jeśli okażesz mu wsparcie , będziesz blisko to nastąpi ten moment w którym coś '' zaiskrzy'' życzę powodzenia Zawsze jest nadzieja i szansa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm hm hm hm
kurcze troszke mnie podniesliscie na duchu dzieki wam :) tez mam nadzieje ze sie wszystko ulozy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm hm hm hm
a moze jeszcze jakies sugestie ciekawe ? moze jakies doswiadczenie podobne ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×