jak pozbyć się natrętnych myśli???

nie mogę przestać myśleć o mężczyźnie, z ktorym sie kiedyś spotykałam.. był dla mnie ideałem.. samiec alfa, ambitny, z pasjami i celem... a ja mu sie po prostu po 3 miesiącach znudziłam.. to było 2 lata temu i nie umiem przestać o nim myśleć.. ciągle mam w glowie to jak się przed nim upokorzyłam.. i to jak czuję sie nudna i bezwartościowa w jego oczach.. każdy mężczyzna którego poznaję jest glupysz od niego i mniej zaradny... nie potrafię zapomnieć.....

na poczatek zalecam duzo ruchu na swiezym powietrzu badz w jakims klubie sportowym; potem znajdz sobie jakies dodatkowe hobby, ktorym zajmiesz sie po treningach. kurs jezykowy? kurs astrologiczny? kurs florystyczny? bedziesz sie czula zajeta, mniej nuda i dowartosciowana, bo bedziesz robila cos, co ma sens dla twojego rozwoju.

dziękuję... teraz pracuję i od nowego miesiąca kupuję karnet na basen... wiem, że to głupie, ale cokolwiek robię, pomyślę, czytam itd.... zastanawiam się, co on by na to powiedział... zastanawiam się, że spotykajac sie ze mna pewnie spotykal sie z kims innym, nie mowil nic o tym, ze ma wieloletnia przyjaciolke, a teraz z nia jest... czy to mozliwe?? czy istnieje w ogole przyjazn damsko meska? ech.. ciagle szukam potwierdzenia, że nie bylam dla niego az taka nuddna, i najgorsza, ze bylam tylko zapychaczem czasu....

bylas z nim tylko 3 miesiace, niewiele o nim wiesz, a zycie zatruwa ci juz od 2 lat. pomysl czy to ma sens? kim takim on jest, zeby psul ci zycie nawet jak juz jego w nim nie ma? nie analizuj tego co bylo, bo zycie w terazniejszosci przecieka ci miedzy palcami i moze juz przeoczylas jakiegos ciekawego mezyczne na swojej drodze... wyjdz z cienia!!!!!!!!!!

nie umiem..... juz tak mam, że powoli leczę się z miłości.. wcześniej zajęło mi to 2,5 roku..... może gdybym spotykała się z kimś regularnie, ale nie ma na razie perspektyw na jakąś inną znajomość.. nawet myślałam, żeby zrobić sobie konto na sympatii, ale to chyba żałosne... ;(((

co ty zrobisz jak przyjdzie ci sie kiedys rozwiesc np. po 15latach malzenstwa? :o :O skoro juz 2 lata cyrk urzadzasz po 3 miesiecznej znajomosci... to nie jest normalne wiesz... :o

wiem, że nie jest..... :( zdaję sobie z tego sprawę... każda koleżanka radzi mi , żebym tak po prostu przestała myśleć.. itd... a ja nie potrafię.. nie umiem się z niczego cieszyć.... nie umiem cieszyć się z samotności.. poza tym, straciłam nadzieję, że trafię kiedys na mężczyznę, który będzie choć w połowie taki jak on,,,,

taki jak on? czyli ze uzna Cie za nudna po 3 miechach?? mysle, ze bez specjalisty sie nie obejdzie... i glowe dam, ze nie przekroczylas nawet 25lat :o

nie.. chodzi o to, że będzie taki.. mega inteligentny, męski, zaradny, pewny siebie, z wieloma pasjami itd... nie wierzę w tego typu specjalistów, ponieważ chodziłam już na terapię.. i nic to nie dało..(jestem dda)... a przyjaciółki jakie do tej pory miałam, nie zdawały sobie sprawy, jak to przeżywam.. bo nie lubię nikogo obarczać problemami.. możesz po mnie pojechać. to chyba jedyny sposób, żebym przejrzała na oczy.. ciągle myślę o tym, jaka musiałabym być, żeby być atrakcyjna dla takiego mężczyzny... mam 22lata