Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aniaaa!!

najwyższy czas to zakończyć???

Polecane posty

Gość aniaaa!!

Nie wiem dlaczego postanowiłam to napisać ,być może po to ,ażeby ktoś mi przetłumaczył albo po prostu napisał, co o tym sądzi... Zacznę od tego ,że 'jestem' z chłopakiem prawie dwa lata. Przez ten czas wiele się między nami wydarzyło, aczkolwiek mieliśmy okazję być razem już wcześniej. Jednak nie wykorzystał tego i zostawił mnie dla innej. "Zostawił"... NAPISAŁ (!) żebyśmy odpoczęli od siebie,że chce powrócić do dawnego życia - "wytnijmy przykładowo te dwa tygodnie z naszych życiorysów" . Pomyślałam ,że skoro jest mu źle ,to dobrze. Ale co się okazało ? W sobotni wieczór był na dyskotece z inną ,szli trzymając się za rękę... Bolało jak cholera. Tak "dwa tygodnie" zamieniły się w dwa miesiące. Dokładnie dwa miesiące po rozstaniu wróciłam do niego (po jaką cholerę nie wiem do tej pory). Mamy za sobą kilka trzydniowych rozstań i to, które 'trwa' teraz ,jeśli można to tak nazwać. Otóż nie potrafiłam mu zaufać po kilku skokach w bok ze wspólną znajomą. Oczywiście ,ja też święta nie byłam ,przyznaję. Ale nigdy nie pojechałabym bez słowa na balet i nie lizałabym się z chłopakiem ,z którym już wcześniej próbowałam kręcić. Nie ,stop. Źle to wytłumaczyłam... Pojechał na dyskotekę ,nie mówiąc słowa o rozstaniu. Bawił się na niej z dziewczyną ,z którą już wcześniej 'kręcił' (będąc w związku ze mną). Zawsze wszystko co działo się między nami ,jego bliższe kontakty z innymi dziewczynami to moja wina oczywiście. I teraz ,ta niedziela... Moi znajomi zobaczyli go z inną ,szedł z nią nie kryjąc tego. Napisałam mu o tym natychmiast. On na to ,że to tylko (tutaj imię dziewczyny) ,jego siostra. Znam ją ,a jakże, tyle że mogłam się domyślać tego. Nie raz mówił mi co X napisała ,co się z nią dzieje,jakie ma problemy. Nie raz pisała do niego w mojej obecności. Nie raz mówił ,że to tylko siostra... Nie jestem z nim właśnie od niedzieli i boję się ,że znów wymięknę jak za każdym razem. Próbuje mu wytłumaczyć dlaczego tak się stało,ale... Ach! Aż coś się we mnie 'gotuje' ! Bo przecież to ja zrobiłam 'coś' i on tak postąpił... Ja zwyczajnie straciłam do niego zaufanie. Ostatnimi czasy miałam jakąś obsesję ,ale starałam się tego nie okazywać. Myslałam , że spotyka się z innymi dziewczynami itp. Twierdził ,że od początku wakacji był bardzo w porządku ,kiedy to ja wielokrotnie okłamałam go. To też prawda, wiele mi wybaczył ,ale to jego problem ,że chciał w tym tkwić. Ja już nie mam zamiaru ,zbyt wiele ,mnie to kosztuje , no i po raz kolejny mnie zranił. Przepraszam za długość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaaaooo
jestescie siebie warci :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tezAniaa:)
zostaw! mialam identyczna sytuacje. mam ten sam problem co Ty . boje sie ze nie wytrwam , a tak bardzo chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×