była kiedyś taka pewna sytuacja, której się wstydze.

oszłam z kolegą do łóżka, i nas przyłapano, i poszło to w eter. Miasteczko się dowiedziało, na początku była tragedia, ale jakos dalam sobie radę z tym. Obracałam to w żart, bo inaczej nie umiałam. Wiem, ze źle zrobiłam i tego żaluje. Minęło od tamtego incydentu 1.5 roku...mam chłopaka i po miesiącu bycia razem spytał sie mnie czy to prawda, zaprzeczyłam od razu po czym straciłam humor i byłam zła na sebie bo go okłamałam....ale prawdy powiedzieć nie umiem co robic? przyznac się czy nie?

Jeśli wiesz, że jest szansa że on się może dowiedzieć od kogoś innego to powiedz mu to jak najszybciej! Zanim ktoś "życzliwy" mu doniesie ...

no jak najbardziej, on i tak sie dowie nie oszukuj go

co w tym złego że przespałaś się z kolegą? Sex jest dla ludzi... Co innego jeśli puszczałabyś się na prawo i lewo... powinnaś mu powiedzieć bo i tak się dowie....

powiedz mu.. przeciez to tylko seks.. nic złego sie nie stało

nie miesci,ze to Europa w dwudziestym pierwszym wieku.