Czy to jest według was normalne?

że od 2 dni leże przed telewizorem i oglądam po kolei każdy film i serial ? Nie wychodze z domu nie spotykam się z rodziną i znajomymi jedynie mąż mnie odwiedza ale on mysli że ja wychodze a to nie prawda. Poza tym nie odbieram telefonów bo mi się nie chce a w lodowce mam tylko stary ser i masło i codziennie musze coś zamawiać do zarcia a że mi się nie chce otwierać dzwi dostawcom to krzycze przez cały dom ze otwarte i sami muszą wejść ... to jest żałosne ale niestety prawdziwe... PS. Nie nie jestem gruba i brzydka waże 57 kg. więc odwalcie sie!

początki depresji...?

to Ty weź kurwa się zastanów, najpierw piszesz " czy tj wg was' a potem 'odwalcie się' .....

'odwalcie się' to było do wszystkich chamów którzy chcą mi zarzucić otyłość :P Co do depresji to chyba nie bo ciesze się że świeci slońce i mam telewizor więc tak do końca zdolowana nie jestem ...

to może idź na jakieś zakupy czy coś, wiesz new ubrania bla bla

i tyle

Napisałam 'początki'. Bo bezczynność często wywołuje spadek nastroju i może być źródłem depresji. Najlepszym rozwiązaniem w Twim przypadku byłby chyba wyjazd z domu, ew. jakieś zajęcia terenowe, za które musiałabyś zapłacić i żal by Ci było potem na nie nie iść...;)

boje się że mąż się dowie że gnije od 2 dni w domu i pomyśli że zdzikłam czy co... Mam nadzieję że Grażynka spod 4 nie nakabluje :P

Nie moja droga.... to nie jest normalne!

to co ja mam zrobic żeby sie zmusić do wyjścia do ludzi? Mam wrażenie że jeszcze troche i naprawde zgnije poza tym z telewizora troche śmierdzi boje się że się zepsuje od ciągłego oglądania... HELP

up miał ktoś tak?