Bądz mądra i zrozum zachowanie faceta.......

Potrzebuję rady spotykałam się z P. 5mcy. Ja go traktowałam jak przyjaciela on mnie nie. Zakochał się dbał starał sie pisał smsy.Kotakt zawsze z jego inicjatywy itp. W lipcu wyjechał na 2 tyg mielismy kontakt na gg pisał kilka razy dziennie. Jednak ja cały czas dawałam do zrozumienia ,ze bedziemy kolegami i nic wiecej. W piatek jeszcze normalna rozmowa ,a we wtorek dostałam wiadomosc ,że zgłosił na policję ,że podobno ja go NĘKAM. Najgorsze było to ,ze nasłał kolegę i ten prezdstawił się przez tel. jako policjant. Przeżyłam szok. Bo po 1 ja do niego nigdy pierwsz się nie odzywałam a po 2 było to nieco smieszne ,ze dojżały facet (po rozwodzie) nasyła na mnie kumpla z pracy. Olałam to minął tydzień i postanowiłam do niego napisać wiadomosc nie atak tylko chciałam by mi to jakoś wyjasnił (byłam w stanie mu to wybaczyć) odebrał telefon ale nie zdazyłam nic powiedzieć bo zaraz się rozłączył. Napisałam wiadomośc to zaraz zablokował mnie na poczcie. Prosiłam,że jesli nie chce miec ze mną kontaktu to wystarczy napisać jednego sms-a.Nie zrobił tego wiec napisałam ,ze mam juz to gdzieś i ostatecznie przestaję się już odzywać do niego, ze mimo tego co zrobił nie mam żalu bo uważałam go zawsze za mojego przyjaciela. Dopisłałam też ze odrazu niech zablokuje mnie na gg. Ale tego nie zrobił. Teraz mija mija juz 3 tydz jak się nie ozdywam ja do niego on do mnie tez nie. Ale widzę ,ze coraz czescie pojawia się na gg wtedy gdy ja jestem. Cały czas to jego zachowanie mnie dziwi bo znam go 2 lata i nigdy nie zrobił nic złego.Jak myslicie ? czy on żałuje? czy jest szansa ,że sam się odezwie?

ja myślę że ma chory łeb

Też tak myślę:P Bo uwazam ,że faktycznie mogło mu się nie podobac ze mnie adoruje itp. a ja na niego patrze tylko jak na przyjaciela i faktycznie mógł zerwać ze mną kontakt ale dlaczego w taki sposób???

jest tu ktoś kto doczytał ten pieprzony elaborat do końca? :D

tak wiem,ze tutaj takich tematów jest duzo:( Ale jednak miałam nadzieję ze ktoś ze mną pogada doradzi może pocieszy:(

a jestes pewna, ze sie mu nie narzucalas? Ja po takiej akcji, o cokolwiek by nie chodzilo wiecej bym sie do niego nie odezwala, to upokarzajace ze Cie poblokowal, wylaczal sie gdy dzwonilas..Powinnas byla mu powiedziec, ze jest swirusem i ma nierowno pod deklem i poblokowac go pierwsza. wyszlabys z honorem i moglabys sie mu smiac w twarz, a tak.. nie pisz do niego bron boze

lirenecoverage- tak jestem pewna ,ze się nie narzucałam to on zabiegał o kontakt pisał smsy na gg. Raz juz zerwał ze mną kontakt ale po 4 dniach sam wrócił prosił bym mu wybaczyła. Teraz ostatnio tez kontakt z jego inicjatywy. Nie wiem czy zezłosciło go to ,ze ja nie reaguję na jego uczucie do mnie? Tak czy inaczej nie wiem czy to ze odrzuciłam jego uczucie było wystarczającym powodem by tak sie zachował i w ten sposób zakonczył znajomośc.Dodam tylko ,że 2 lata sie przyjaźniliśmy i w jeden dzień tak mu odbiło...Nie rozumiem tego

Facet ma chyba problem z emocjami, może faktycznie coś do Ciebie czuł, a Ty mu nie dawałaś szansy.. Bądz co bądz zachował sie jak swinia, wykazal sie totalnym brakiem szacunku i teraz moim zdaniem powinnas o nim zapomniec, wywalic go z gg, poczty i innych takich zeby Cie nie kusiło.. a jakby sie przypadkiem odezwał to badz zimna i oschła, nie daj sie jego słówkom cokolwiek by nie mowil. Powinien byc u Ciebie calkowicie skreslony, niech dorosnie a potem sie zabiera za zwiazki. pozdro, nie przejmuj sie nim, olej go, sa lepsi:)

Dzięki za radę:) Co do jego uczuć powiem ci,ze byłam pewna na 100% ze był zakochany wszystko na to wskazywało zresztą jeszcze 3 dni wczesniej powiedział ,że mnie kocha i jestem kobieta z którą chciałby być. Ja odpowiedziałam ,że ja go lubię i chcę kontakt utrzymywać ale bez spotkań dla jego dobra. A za trzy dni wywinął mi taki numer....Kuźwa wszystko rozumiem ,ze zrywając kontakt było mu łatwiej ale czemu do cholery zrobił to w tak dziecinny sposób z tym kolegą policja itp:( Facet duzo po 30 tce?

a dodam tylko ,że raz zerwał ze mną kontakt ale w taki sposób ze przestał się ozdywać...Ale po 4 dniach wrócił skruszony prosił przepraszał itp. A teraz przegiął na maxa....Jedyne czego chce to tego żeby żałował i mam nadzieje ze tak sie stanie....

a moze poprostu zlamalas mu serce, poszedl sie upic z kolega, wyzalil mu sie, troche obsmarowali wszystkie baby swiata, wymyslili taki plan po pijaku.. odbilo mu i wiesz..od milosci do nienawisci bardzo blisko, moze go irytowala ta sytuacja.. Jakby nie bylo, powinnas o nim zapomniec i go skreslic. Nie rozpamietuj, miej honor!:D

Łatwo powiedziec trudniej wykonać:)ale staram się...trzymam sie dzielnie juz 3 tyg.i nie zamierzam się odzywać. Ale boje sie,ze on to zrobi...zauważyłam ,ze teraz pojawia się dostępny na gg wtedy gdy ja jestem , a wczesniej zawsze logował się ale był"ukryty" Nie wiem czy sobie wkręcam ale to wyglada tak jakby chiał zebym zobaczyła ,ze jest dostepny i zebym sie odezwała.Zreszta wczesniej stosował takie sztuczki juz.

Rybka, ale o co ci chodzi ? Miałaś zakochanego w sobie przyjaciela. On zdał sobie sprawę wreszcie, że ty stopę koleżeńską preferujesz :D i zakończył sprawę. Czasem lepiej wymiksować się w kretyński sposób, człowiek sie potem wstydzi i wie, że droga zamknięta na wieki ;)

Jedyne czego chce to tego żeby żałował i mam nadzieje ze tak sie stanie.... Sorki, już wiem, czego chcesz :D

Pod normalne zachowanie niestety nie da sie tego podciagnac... przynajmniej na podstawie tego, co napisalas... i nie rozwazalabym sprawy w kategoriach czy macie byc razem, czy znow bedziecie przyjaciolmi itd. Poza tym, jeesli Ty widzisz w nim wciaz kolege, a on chcialby rzekomo czegos wiecej, to taka znajomosc i tak nie wypali.

Chcesz, żeby żałował? To jeżeli się odezwie napisz: nie nękaj mnie proszę. I nie odzywaj się więcej. :D

Rybka zwana Wandąąą a czy ty przypadkiem nie czujesz czegoś do niego? Bo wiesz czasem tak jest że wydaje nam się że facet za bardzo się narzuca (bo co za dużo to nie zdrowo), za dużo telefonów sms'ów itp., a w momencie gdy kontakt całkiem się urywa to zaczyna nam go brakować:P Hmmm... może to właśnie o to w tym wszystkim chodzi?