chłopak chce mi udowodnić zdrade, której nie było

Nie bede wam opowiadac zalej historii, bo troszke by to zajeło, tak więc w skrócie: jestem z chłopakiem 2 lata, mieszkamy razem. z moim poprzednim zerwałam dla tego obecnego, miałam dylemat co zrobić, był nawet moment że spotykałam się przez chwile z jednym i drugim. Obecnego nigdy nie zdradziłam a on mi chce udowodnić że kłamie :/ kiedyś powiedziałam mu że ide do dentysty, bo nie chciało mi sie do niego jechać (jak jeszcze nie mieszkaliśmy razem) i chciałam posiedziec w domu, bo dziennie do niego jeździłam. Na drugi dzien mówi mi że nie byłam u żadnego dentysty a ja w zaparte szłam że byłam i koniec. Kilka razy był wspominany ten temat i w koncu mu powiedziałam że wymysliłam dentyste żeby sie nie wkurzał że nie chce do niego przyjechać, a on sobie ubzdurał że byłam wtedy z byłym i go zdradzałam :/ dzisiaj rano dostaje smsa z pytaniem "jak się nazywał twój były" i posypały się smsy a po co mi to, już zapomniałam i niewazne az w koncu mu napisałam (imie się zgadzało nazwisko nie) a on mi pisze że jego kumpel go zna i że się dowie jak to było.... Ciekawa jestem co mu powie jak to się potoczy, wydaje mi się że mnie sprawdza i że mysli że takim czymś mnie złamie i się w koncu przyznam, problem w tym że NIE MAM do czego. Jak się zachowac co wy byście zrobiły na moim miejscu?????

skłamałaś wiec w sumie jesteś winna tej sytuacji:o poza tym chyba rozumiesz że może trudno mu uwierzyć że powiedziałaś że idziesz do dentysty żeby tak zwyczajnie posiedzieć sobie w domu:o pomyśl jak ty byś sie czuła gdyby kiedyś on cie tak okłamał, czy nie podejrzewałabyś niczego? z drugiej strony ten chlopak wydaje sie troche przesadnie zazdrosny, no ale sam fakt kłamstwa podważa jego zaufanie do ciebie

wiem sama jestem sobie winna, żałuje tego bo to taka pierdoła w sumie :/ nie potrafie mu tego udowodnic. zastanawia mnie tylko fakt czy to on wymyślił czy jakis kolega mu wkręcił że zna tego chłopaka....i co powinnam dalej robić? np jak powie że wszystko wie i że go zdradzałam.....że tamten mu powiedział.......jaki tamten? przecież nie ma takiego....

lipa zwiazek, co to za koles ze trzeba mu sciemniac ze sie idzie do dentysty zeby moc spokojnie w chacie poseidziec, ja swojemu mowilam ze nie mam ochoty na schadzki potrzebuje czasu dla siebie i po klopocie nawet nie steknal, a ten twoj jakies chore dochodzenia robi. Mysle ze klamie z tym kolega, po porstu czuje ze sie boisz i szuka punktu w ktorym sie przyznasz

''mnoswo mnostwo lipa zwiazek, co to za koles ze trzeba mu sciemniac ze sie idzie do dentysty zeby moc spokojnie w chacie poseidziec, ja swojemu mowilam ze nie mam ochoty na schadzki potrzebuje czasu dla siebie i po klopocie nawet nie steknal, a ten twoj jakies chore dochodzenia robi. Mysle ze klamie z tym kolega, po porstu czuje ze sie boisz i szuka punktu w ktorym sie przyznasz'' Co za kobieta, która zamiast mówić prawde oszukuje?!?!?!

Mysle, ze temu chlopakowi bardzo na Tobie zalezy, nie zachowalas sie do konca w porzadku. Byc moze juz kiedys zawiodl sie na kims i historia znowu zatoczyla krag. Nawet jezeli nie znajdzie 100% dowodow moze chciec sie odegrac i moze zdradzic, wiec uwazaj:( Masz nauczke na przyszlosc, w zwiazku szanuje sie drugiego czlowieka i jego uczucia i mowi sie prawde.

nie trzeba bylo klamac... a z drugiej strony koles ma niezle jazdy....moze mysli ze skoro poprzedniego zostawilas dla niego...to z nim zrobisz podobnie brak zaufania niszczy zwiazki, tak samo jak brak rozmowy

dzieki za opinie :)