Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie wiem co o tym sadzic.

nie mam przyjaciela..

Polecane posty

Gość nie wiem co o tym sadzic.

a chcialabym miec.. a wy macie przyjaciol? wierzycie w ogole w przyjazn?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka prawda.......
a masz chłopaka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak moge mu pomoc
mam duzo znajomych a przyjaciół? moze jedną taka soba jest przy ktorej jestem sto procent szczera otwarta i moge jej powiedziec wszystko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziołcha jedna
ja też nie mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co o tym sadzic.
chlopaka mam od niedawna.. nawet nie mam z kim o tym pogadac, o moich problemach.. o wszytskich. znajomych mam kilku takich blizszych. ale nie mam zadnej osoby, ktora wie o mnie wszystko, do ktorej zawsze moge sie zwrocic, a brakuje mi strasznie takiej osoby.. ktora o wszytskim bedzie wiedziec, ktorej zawsze sie bede mogla wygadac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakaś Madam
Nie trzeba daleko szukać, rozglądnij się wokół siebie i znajdziesz przyjaciela napewno:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co o tym sadzic.
no niestety nie jest tak pieknie.. z samotnosci rozmawiam ze szczurem.. on wie najwiecej.. nie wiem gdzie znalezc przyjaciela, a naprawde jest mi ciezko, gdy nie mam do kogo ust otworzyc i wszystko sie we mnie gotuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam przyjaciela. mam taka dobra bardzo znajoma czasami smię ja nazwać przyjaciolką.. ale wszytskiego jej nie mowie.. :) mialam przyjaciolke i dalej uwazam ją za nią.. ale jest od 5 lat na drugim koncu polski ale mam kogos najcenniejszego ktoremu moge i mowie wszytsko co mi lezy na sercu, on jest jedynym moim prawdziwym przyjacielem MOJ NARZECZONY🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez nie mam. a tak bym chciala. kogos, kto zawsze wyslucha, bez osadzania, tak po prostu...z kim mozna byc zawsze szczerym. mam sporo znajomych, z niektrymi na sile podtrzymuje kontakt, bo nie chce byc sama jak palec... mam kochanego faceta, ktory jednak nie zawsze mnie rozumie, jednak jest pare barier miedzy nami... jak na razie, moimi najlepszymi przyjaciolmi sa koty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co o tym sadzic.
milo by bylo miec kogos zaufanego.. moze byc i na drugim kocu polski.. ale niech tylko bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xdsxdsd
ja tez nie mam...a jestem mezatka od 6 lat. Maz jest mi najblizsza osoba, uwazam go za swojego przyjaciela...ale jednak brakuje mi przyjaciolki ktorej moglabym powiedziec absolutnie wszystko. Maz jednak nie nadaje sie do tego na 100%, nie zawsze zrozumie...Jak bym chciala sie na niego pozalic, pogadac o nim, poradzic, to niemam komu. Nie mam nawet blizszej kolezanki... tak latwo sie mowi, rozejrzyj sie a na pewno znajdziesz. I co?Mam sie zapytac pani w sklepie czy zostanie moja przyjaciolka...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokladnie. wydaje mi sie, ze wiekszosc osob z for takich jak to to wlasnie osoby pozbawione przyjaciol, w innym wypadku woleli by pogadac z nimi niz z wirtualnymi ludzmi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co o tym sadzic.
dla mnie przyjaciel moze byc i wirtualny. po prostu zebym wiedziala ze moge sie do kogos zwrocic. wirtualnie nawet lepiej, bo wtedy jest czlowiek bardziej otwarty i wszystko powie.. troche zachowac mozna anonimowosci, aby wszytsko bylo jeszcze szczersze.. wlasnie, tak zapytac pania w sklepie.. ech.. ciazko jest.. a jestem z okolic stolicy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xdsxdsd
a ile masz lat???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xdsxdsd
zreszta na miano przyjaciela trzeba sobie zasluzyc..mialam kiedys taka pseudoprzyjacolke,,,stare dzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, przez internet na pewno mozna bardziej sie otworzyc...tylko czasem poznajesz po jakims czasie taka osobe w realu i kompletnie cie rozczarowuje. nie wiem, ja np tak mam, ze lubie bardzo pisac dlugasne maile ze zwierzeniami, ale 'w realu' trudno mi sie skladnie wyrazic, swoje mysli, jestem kompletnie bezbarwna tak mysle, i wlasnie wydaje mi sie ze to moze byc rozczarowujace dla kogos, kto wczesniej naczytal sie blyskotliwych maili :;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co o tym sadzic.
to w takim razie zostawiac przyjazn w sieci. i niech tam bedzie ale bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xdsxdsd
nala a masz taka jakos kolezanke wirtualna??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja nie mam
ani jednego przyjaciela ani jednej koleżanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mialam bardzo dobra przyjaciolke w podstawowce. taka naprawde zaufana, obie mialysmy fiola na punkcie zwierzakow i robilysmy rozne godne potepienia rzeczy ;P po piatej klasie sie przeprowadzla i kontakt sie stopniowo poluzowal, potem ja zaczelam zabiegac o odnowienie naszych bliskich kontaktow i niestety okazalo sie, ze to juz kompletnie inna osona...stoczyla sie troche, zaczela popijac i sluchac hiphopu, kompletnie nie moje klimaty. gdy ja kiedys odwiedzilam, wysluchiwalam glownie opowiesci o jej ekscesach :o szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co o tym sadzic.
i chyba wlasnie po to powstala kafe//

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xdsxdsd
ja poznalam pewna pania w moim wieku przez neta, ona szukala kolezanki i ja tez. Od kilku miesiecy meilujemy ze soba ale zauwazylam ze coraz zadziej....z rozmow wnioskuje ze ona ma troszke lepiej ulozone w zyciu, lepiej jej sie powodzi, nie umiem mimo wszystko sie otworzyc przed nia. To jednak jest obca osoba, niewiem czy to ma sens. Chcialysmy sie spotkac ale jakos z roznych wzgledow do spotkania dosjsc nie moze...taka wirtualna przyjazn to jednak nie jest to samo, chociaz moze sa wyjatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle ze to zalezy czego tak naprawde oczekujemy od przyjaciela...jesli tylko wysluchania/przeczytania zwierzen o naszych problemach, ustosunkowania sie do nich i ewentualnie rad, to netowa znajomosc te wymagania zaspokoi... inaczej, gdy chcemy tez bezposredniego kontaktu, wypadu do kawiarni na rozmowe twarza w twarz, wspolnego pieczenia pierniczkow czy lazenia po sklepach :) internetowe znajomosci jednak nie sa kompletne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×