Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość boicie sie smierci?

boicie sie smierci? ze po smierci jest nicosc?

Polecane posty

Gość gość
gość dziś A roślinka myśli? Ma uczucia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma żadnej reinkarnacji. Jeżeli ktoś sobie wyobraża, że wcześniej już żył w innym wcieleniu, albo że po śmierci trafi do raju, to są to poprostu jego wyobrażenia za pomocą których stara się uporać ze świadomością nieuchronności i ostateczności śmierci. Tego typu wyobrażenia, pomagają przełamać strach przed śmiercią. Ale nie zmieniają faktu, że po śmierci już niczego nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czytaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po smierci jest nicosc nie boje sie smierci maze o niej zmeczony jestem zyciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa333333
myślę, że po śmierci jest nicość, czyli to, co przed narodzeniem nie boję się śmierci, umierania trochę się boję, a raczej niedołęstwa i bólu, ale mam na to radę, jeśli oczywiście będę w miarę mobilna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiecie czy przed narodzinami była nicość. W końcu mogliśmy być duszami zeslanymi do tego a nie innego ciała a mózg wiadomo dopiero powstaje i się rozwija wiec nie można pamiętać co było wcześniej. Mi to w sumie obojętne co będzie bo i tak nie mam wpływu na to.. no ale hednak tyle się czyta o duchach i innych zjawiskach nadprzyrodzonych. Trudno mi uwierzyć że świat powstał z niczego i po nic.. jak te wszystkie atomy zebrały się tak do kupy żeby powstała np taka niesamowicie skomplikowana konstrukcja jak ludzki mózg i jak zostało tchniete w to życie.. serce jakoś musiało zacząć bić dostać tego prądu itp..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ludzki mózg nie jest jakąś niesamowita konstrukcją, jest tylko trochę lepszy od mózgu małpy na przykład

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest bo coś by nie zagrało i jesteś wariatem.. albo np majac zaburzenia świadomości, jakieś demencje.. Można dostrzec jak to jest gdy coś działa nie tak a jak było wcześniej. Komuś kto zawsze był zdrowy ciężko to sobie wyobrazić ale ja wiem o czym piszez własnej autopsji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chociaż padnie u boku twego tysiąc, A dziesięć tysięcy po prawicy twojej, Ciebie to jednak nie dotknie. Owszem na własne oczy ujrzysz I będziesz oglądał odpłatę na bezbożnych. Dlatego, ze Pan jest ucieczką twoją, Najwyższego zaś uczyniłeś ostoja swoją, Nie dosięgnie cię nic złego I plaga nie zbliży się do namiotu twego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PotrzebującyPomocy
Jeśli ktoś jest w stanie, błagam POMOCY! Bardzo chciałbym móc wierzyć w Boga, ale nie jestem w stanie się przekonać do tego, że to wszystko prawda. Boję się, że nie ma niczego. Przeraża mnie pustka, nicość. To, że to będzie definitywny koniec i już nic nie będzie na mnie czekać, nic się nie stanie. Przeraża mnie myśl, że pewien dzień, będzie ostatnim, w którym zobaczę swoją ukochaną, i zostaniemy rozdzieleni na zawsze. Już nigdy więcej nie będziemy mogli być blisko. To strasznie okrutne... Kurwa, każdego dnia myślę o tym, że to się zbliża a mój czas ucieka.. Myślę o tym coraz więcej i coraz bardziej jestem przerażony, strasznie utrudnia mi to życie. Nie jestem w stanie się odpędzić od tej myśli, ani od tej, że nawet jeśli przestanę się tym martwić, to i tak czeka mnie ten ostatni dzień, a potem już nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sie boję, że będzie długa, ciemna, chłodna i pusta wieczność. Nie chcę żyć wiecznie. Nikt mnie nie pytał, czy chcę przyjść na ten świat i tyle cierpieć, a potem jeszcze zostać z tego osądzoną i znowu cierpieć. Religia to stek absurdów i niesprawiedliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie boję się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O co chodzi, że nie mogę napisać posta, bo treść jest uznawana za spam? Brak w nim linków, wulgaryzmów... Jedynie słowa Sąd Ostateczny i Jezus Chrystus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja boje sie zostawic dzieci same na tym swiecie :(to jest cos co mnie w smierci przeraza najbardziej :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musiałam zmodyfikować treść posta, choć dalej nie wiem co było nie tak w poprzednim. A więc: trochę obawiam się śmierci, bo nie wiem jak będzie wyglądało moje życie i czy zasłużę na życie wieczne. Myślę, że gdy umieramy zapadamy w sen, oczekujemy na ponowne przyjście Chrystusa, zmartwychwstanie ciał i Sąd Ostateczny. Niektórzy otrzymają życie wieczne, posiądą ziemię na własność i będą żyli na tej odmienionej ziemi niczym w raju, inni umrą po raz drugi i ostatni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli naprawdę zagłębicie się w temat to zrozumiecie że nawet ta przerażająca nicość to w rzeczywistości nic strasznego, po prostu nasza świadomość znika, nie ma nas, nawet się o tym nie przekonamy... Zero zmartwień, bólu, nic. Inna kwestia, że niebyt jest po prostu sprzeczny z logiką, bo każdy z nas jest podmiotem we własnym wszechświecie. No i są jakieś tam namacalne poszlaki w postaci regresji hipnotycznych, oobe, transkomunikacji, dziecięcych wspomnień, wskazujące że może coś tam jest. Fizyka kwantowa też nie wyklucza istnienia życia po śmierci fizycznego ciała, podobnie jak teoria wieloświata i wielowymiarowej rzeczywistości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość this be the verse

Nicość nie istnieje, chaos był przed nami i zostanie po nas. Nie będzie nam, po naszej śmierci możliwym go odczuć. Samotność, ból i strach przemiany umierania są przyczyną powstania religii i mnóstwa zła na świecie. Bądź dobry dla innych, oni też cierpią w trwodze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×