Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość narzuteczkaa

Czy kobietom imponuje,jak ich facet umie się bić?

Polecane posty

Gość narzuteczkaa

Mój (obecny facet) powiedział,ze najlepszą bronią jest słowo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i to jest prawda
rozwiazanie silowe to dylko dla dresiastych prymitywow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzuteczkaa
A powiedzmy w sytuacji,kiedy facet idzie z kobietą po ciemku i zaczepiają ich jakieś podjerzane typki. To taki bedzie stał jak wryty lub uciekał,gdzie pieprz rośnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktossss
nie łudź się, z podejrzanymi typkami żaden facet nie "wygra"....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jako nastolatka umawialam sie z pewnym metalem, kiedys w nocy zaczepilo nas dwoch dresiarzy, na co moj owczesny mezczyzna zaczal im cytowac mrocznym glosem jakis przepis kulinarny, tyle ze po lacinie, pierzchli momentalnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktossss
otóż to - sposobem, sposobem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"rozwiazanie silowe to dylko dla dresiastych prymitywow" jasne i gdy Cię zaatakują, pokonasz ich słowem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzuteczkaa
Ha,ha,z tym twoim metalowcem toe niezła sytuacja :) Mój,to,jak wypije,to absolutnie nie jest agresywny,wręcz ma wyraz twarzy,jakby był wryty w ziemię i nic nie mówi. Mój były (którego pewnie idealizuję,pomimo,ze wyrządził mi tyle krzywd) był zawsze na zewnątrz cawniakiem,a wewnątrz potulnym barankiem,ale jak szliśmy razem,to każdy czuł respekt...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Popellina
Mnie imponuje, jesli facet posiada umiejętnosci, sztuczki, np. zna jakąś sztuke walki. Tak jako sport, a praktycznie - na wszelki wypadek. Ale nie toleruję takich, którzy CHCĄ sie bić i sami szukają zaczepki. Moj mąż od lat trenuje aikido. Jakby trzeba było, to by dał radę unieszkodliwić napastnika, oczywiscie w granicach rozsądku, bo wiadomo, ze takiej sytuacji lepiej po prostu zejść z drogi. Nie podobałoby mi sie, gdyby sie pchal wszędzie do bitki, bo taki z niego chojrak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co innego, gdy ktoś cię zaatakuje, a co innego jak np. sam szuka zaczepki i bicie się po pysku jest dla niego atrakcją..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzuteczkaa
Komiczne-zgadzam się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mezczyzna powinien przede wszystkim dawac poczucie bezpieczeństa, nie wazne w jaki sposob ma zamiar je zapewnic. czasami silowe rozwiazanie jest nie do unikniecia a tedy na pewno nie chce miec u boku faceta ktory sie za mna schowa krzyczac "bierz ich" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie nie imponuje to w ogóle :O Nawet gdybym szła z nim ciemną nocą i ktoś podejrzany nas zaczepił, to wolałabym, żebyśmy oboje oddalili się jak najszybciej, a gdyby on nie chciał, to sama bym go złapala za rękaw i pociągneła za sobą gdzieś daleko :O brzydzę się przemocą, nie ma nic gorszego na świecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzuteczkaa
Słuchajcie,chodzi mio stawanie w obronie (przede wszystkim) oraz,zeby sprawiał poczucie pewnego siebie,kiedy idzie się z nim wieczorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marinaaa.
Dobrze miec pewnosc,ze facet potrafi sie bic,ze w razie czego cie obroni,mozna sie przy takim czuc bezpiecznie-i owszem to mi imponuje.Oczywiscie chodzi o to,zeby tych swoich umiejetnosci nie naduzywal;).Tylko w sytuacjach koniecznych typu zaczepia mnie lub nas jakis zbir o ktorym wiadomo,ze moze przylac:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marinaaa.
Ale nigdy pierwszy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzuteczkaa
Ja wolę,jeśli miałabym go odciągać i oddalić się niż,żebyśmy uciekali od razu w popłochu. Miałabym przynajmniej pewność,że facet wie,co zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W pewnych sytuacja przemoc fizyczna jest nie do unikniecia (samoobrona w podbramkowych sytuacjach) , ale generalnie w wiekszosci przypadkow problem mozna rozwiazac slowami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Nawet gdybym szła z nim ciemną nocą i ktoś podejrzany nas zaczepił, to wolałabym, żebyśmy oboje oddalili się jak najszybciej" taka drobna uwaga - nie zawsze da się oddalić.. co wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laska gangstera
mój chłopak jest gangsterem i nikt mu nie podskoczy. Wszyscy boja się go na mieście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jestescie cwane
mysliecie że wasz facet da radę 2 czy 3 kolesiom?? bez żartów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jestescie cwane
mój znajomy policcjant jest treneerm sztuk walki a tak takl powaliło go 4 facetów z połamali mu żuchwę ręce/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jestescie cwane
uwierzcie mi że tylko w filmach tak jest mój instruktor krav magi mawiał że nie ma sensu wlaczyc z 3 typami jak można zwiać bo oni cię pop rostu zadepczą jesli uderza ze wszystkich kierunków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzuteczkaa
Dziewczyny,czegobyście nie nie pisały,imponuje nam to w pewnym stopniu. Tak,trochę o prymitywne,ale taka jest prawda. Ja byłabym anwet skłonna napisać,zebyłabym dumna,jeśli miałabym świadomość,że mój obecny facet potrafi przylać. A tak to,szczrez mówiąc,jestem z nim dopiero pół roku i nie ma tych "motylków",tego podniecenia,co z poprzednim. Moze to kwestia tego,że obecny wydaje mi się niemęski...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no bo zalezy na kogo i na ilu sie trafi, oczywiscie ze nie ma szans z 5-6 kolesiami, ale jeden na jednego albo 2-3 mysle, ze poradzi sobie. a taki co sie nie umie bic wogole nie poradzi sobie nawet z jednym chudszym od siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzuteczkaa
Ale tu nie chodzi o kilku typów. Mój były,jak była taka sytuacja,to dzwonił po kolegów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"mysliecie że wasz facet da radę 2 czy 3 kolesiom??" zejdźmy na ziemię... poradzić sobie z 2-3 ulicznymi zabijakami, to może naprawdę zawodnik światowej klasy... przeciętny trenujący człowiek nie ma szans... chodzi o to, żeby nie dać się byle obszczymurowi obić... albo 2 cieniasom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×