Siostra skasowała mi nowy samochód, nie wychodze z pokoju bo ją zabije.

Cofała na podworku i rozwalila mi cały bok mojego samochodu który kupiłam miesiąc temu. naprawde zabije ją bez wyrzutów sumienia, gówniara ma prawko od 5 mies i juz narobiła szkody. siedze w pokoju bo juz nie takie nerwy ponoszą ze cos jej chyba zrobie

no wlasnie, niech ona placi za aprawe...

19 ma. mówie wam rozpłakałam sie bo brałam kredyt na to auto, moze nie było wypasione ale zawsze to własne a teraz co, do tego nie wiem kto zapłaci za naprawe bo ona nie ma kasy. jakas masakra

Wieczorem będziecie się z tego śmiały.... a nerwy, każdego ponoszą w takiej sytuacji... Pomyśl że samochó to nie koniec świata, to tylko przedmiot .... A siostrę obciążysz kosztami :D

no to niech idzie do pracy. Tym bardziej ze kredyt wzielas i na to wyglada ze sobie autem pojezdzilas...

Dobry zwyczaj : -NIE PORZYCZAJ <stopka>"Soki nalezy rozcienczac woda i poic dziecko ze specjalnego kubka z dziobkiem nad zlewem lub w wannie.(...)Prawde mowiac byloby swietnie,gdyby udalo sie pani rozebrac Lucien przed jedzeniem, a po jedzeniu splukac ja szlauchem i WOLNO JESC TYLKO W KUCHNI."-Niania w Nowym Yorku.Nicola Kraus,Emma McLaughlin Trzy Skarby 21.01.1998r 02.03.2008r [url=http://www.suwaczek.pl/]http://www.suwaczek.pl/cache/28db65d267.png</stopka>

nie sądze zeby mi było do smiechu z tego powodu. nie mam pojecia ile moze kosztowac teraz naprawa. bede musiała postawic go do warsztatu na jakis czas a do pracy na hulajnodze. kuźwa same koszty, nie wiem ona nie pracuje i nie wiem skad wezmie kase w ciągu tygodnia. jezu ja nie wiem kto jej prawko dał jak dziecko cofnac na podwórku nie potrafi:(

przeciez wiadomo jak sie prawko zdobywa....moze twoja siostra tez tak wlasnie "zdobyla":D

nie pozyczyłam, mój samochód stał sobie spokojnie na podwórku a ona wypadła z domu bo najukochansza kumpelka zadzwoniła:/ wsiadła w swój samochód tzn stary opel moich rodziców który dostała gdy oni wymienili na inny i przydzwoniła w mój

naprawde nie jest mi do smiechu bo jestem wsciekła

całe tylnie drzwi wgięte troche z boku lakier porysowany tragicznie

Nie masz kasy a kupiłaś nowy samochód na kredyt? No to masz autokasko przecież...

ale co teraz rodzice maja za gówniare płacic. wziełam 15 tys kredytu na niego bo potrzebowałam samochodu do pracy, dopiero zaczełam spłacac a ta mała mi go rozwaliła:(

o jezu napisałam nowy bo dla mnie nowy, ale nie z salony uzywany

tylko na 1,5 dnia. myslalam ze dłuzej. a ile cie to w sumie kosztowało?

a jaki masz wóz?

rozpłakała sie i uciekła tez sie wystraszyła wiadomo ale kurde co ona mózgu nie ma zeby pomyslec tylko pędem rusza. samochód to honda accord

oj, siostra przeciez na pewno nie chciala tego zrobic i nie zrobila celowo, jest swiezym kierowca, kazdemu sie moze zdarzyuc, ale nie dziwie Ci sie ze sie zdenerwowalas, najwyzej niech idzie do pracy i ci odda kase... a zreszta tak szczerze skoro pozyczalas siostrze samochod to sama ryzykowalas... chyba mialas swiadomosc tego ze ma niedlugo prawko i ze tak sie moze stac... na drigu raz jej nie pozyczaj

wlasnie przeczytalam caly topik... to w koncu Twoja siostra jechala Twoim samochodem czy innym a walnela w Twojego bo raz piszesz tak a raz tak...

a ja umiem ładnie cofac i parkowac od pierwzej jazdy.Kazdy mnie chwalił, nie szarpie biegami..:d bo były przypadki, ze ktos je wyrwał:P w trakcie jazdy.. I co:) I nic:D

jechała swoim, i cofając uderzyła w mój który stał na naszym podwórku

Auto rzecz nabyta dobrze ze siostrze nic sie nie stalo. Gorzej ta cala sytuacje przezywa siostra. W zyciu nie jedno bedziesz miala auto.

ja cię rozumiem, też bym się wściekła. nawet nie za samą stłuczkę, auto rzecz nabyta, stało się to trudno. ale co to za reakcja "rozwalić i uciec". co ona ma 5 lat i liczy że samo się naprawi? jedź do mechanika i rachunek przedstaw siostrze. specjalnie czy niespecjalnie, narobiła szkód i musi ponieść konsekwencje. na tym polega dorosłość.

Wiesz... zrozum tez siostre, ona jest początkującym kierowcą, przecież nie chciała tego zrobić specjalnie... to był wypadek, zdarza się, każdemu się może coś takiego przydarzyć, ona sie teraz musi okropnie po tym czuc, cos o tym wiem... wiem, ze teraz wypadaloby zeby jakos oddala kase za naprawe, bo jednak konsekwencje musi poniesc, popelnila blad, ale nie stresuj jej jeszcze bardziej, ona pewnie juz jest okropnie zestresowana... wiesz, ja tez mialam wypadek 5 miesiecy po tym jak dostalam samochod i 5 miesiecy jezdzilam bylo wszystko ok, nie dostalam mandatu az tu nagle, pewnej nocy zadzwonil telefon, ze babcia jest w szpitalu zabralo ją pogotowie ze byc moze dostala zawal albo cos, top wsiadlam w samochod w nocy spieszylam sie, jechalam droga z pierwszenstwem caly czas az tu nagle pierwszenstwo sie skonczylo, ja jechalam lewym pasem, autobus prawym autobus zaslonil mi znak ktory zamiast stac na patyku wisial gdzies nisko pod sygnalizacja ustawiona z prawej strony, omijalam autobus i wjechalam w inny samochod, wiec zrobilam jeszcze gorsza rzecz... na szczescie nikomu sie nic nie stalo, ale ja przecież nie chcialam spowodowac tego wypadku, cala noc plakalam i sie trzęsłam, czulam sie okropnie, jeszcze ta swiadomosc, ze moglam komus zrobic krzywde... dostalam mandat 500zl i naprawa samochodu bedzie kosztowac okolo 1000zl moze nawet drozej, niestety musze sobie na to zapracowac, na mandat rodzice mi dali kase musialam w ciagu tygodnia zaplacic, ale samochod sobie naprawiam sama i musze pracowac, teraz pracuje sezonowo i niestety musze sobie zarobic na naprawe... i co ja mam powiedziec, dopiero mogliby mnie wyzwac od idiotki ktora nie umie jezdzic, ale 5 miesiecy jezdzilam dobrze zadnego mandatu nie dostalam bylo ok az tu nagle wystarczyla jedna noc jedna chwila nieuwagi, wsiadlam do samochodu zestresowana, zdenerwowana bo babcia w szpitalu... spieszylam sie, na dodatek ulica bardzo gruba i wyglądała na główną, znak jakis dupny wisial gdzies metr nad ziemia autobus mi go zaslonil i co ja mam powiedziec.. wiesz kazdemu sie moze zdarzyc, ciesz sie ze sie siostrze nic nie stalo, bo samochod to da sie naprawic, wiem, ze mozesz byc wkurzona bo to Ty splacasz kredyt no ale niestety siostra prz\ywalila w twoj samochod, powiedz jej ze bedzie Ci musiala niestety ta kase oddac bo rzeczywiscie czemu Ty masz placic za jej bledy, ale zrozum tez ze ona jest zdenerwowana i pewnie jej ciezko to nie wyżywaj sie już na niej...

nie pietrolić się tylko z oc fury od rodziców ściągać kasę

No właśnie ja też nie widzę problemu :f. Przecież rodzice mają OC, więc z tego otrzymasz kasę. Tylko policję musisz zawiadomić - oni przyjadą, zanotują, co trzeba, siostra dostanie mandat i punkty, a koszty naprawy Twojego samochodu pokryje ubezpieczyciel. Myślcie trochę ludzie :f.