lekarze mowia ze moj 4ro latek swietnie sie rozwija ale mnie niepokoi

jego zachowanie a głownie to ze jak wracam z pracy to sie pyta meza-(juz jak mnie widzi) tata-kiedy przyjdzie mama?chodzmy po mame i odwrotnie -jak jest ze mna a wraca maz to syn-mama kiedy przyjdzie tata? juz swra dostaje z tym jego zaprzeczaniem lekarka powiedziala mi ,ze to swiadczy o dobrym rozwoju :O no nie wiem poza tym wszystko z nim ok jest błyskotliwy ma super pamiec napisze swoje imie gaduła straszny wierszyki,piosenki to dla niego nie problem skad te zaprzeczenia?

Ale co mu mowisz, kiedy pyta o ojca, a ojciec stoi obok?

ze przeciez tata przyszedł a on ze nie ma taty - za chwile mu przechodzi i jest ok

fantazja.

tez mi lekarze tłumaczyli ,ze dziecko w ten sposóbze cwiczy wyobraźnie,ze sie rozwija,ze taki etap-ale to trwa juz ok roku-nie codziennie-tak z raz w tyg-moze rzadziej-czasami konczy sie płaczem-chodźmy po tate-ale wystarczy,ze np mąż(moze tu popełniamy błąd)wroci sie za drzwi zapuka i wtedy jest juz ok-synek wita go z radoscia? uparciuch? testuje nas? ja juz głupia jestem od tych jego "zagrań"

Hmm, ja bym tlumaczyla, ze przeciez tata stoi obok i nie dala sie wciagnac w jego gierki, czy co on wyprawia. Czteroletnie dzieci juz nie sa malenkie, rozumieja duzo i potrafia odroznic rzeczywistosc od wyimaginowanych pierdol. Tlumacz, albo ignoruj, moze mu przejdzie.

A moze dla niego nie ma taty, jesli ten nie wroci sie i nie zapuka? Moze on was testuje w ten sposob? Niech maz wraca do domu i od progu jest glosny, wita sie ze wszystkimi, zeby dziecko nie moglo zaprzeczyc powrotu ojca.

wyobraźnia i tyle mój brat też tak miał w dodatku miał kolege z którym sie bawił... oczywiscie niewidzialnego... rodzice tak sie dali wciagnac w jego gierki ze nawet koledze musieli talerz na stole postawic aby jadł :: samo przeszło ajk zaczeli bardziej go zajmować :)

powiedz, mu, że ojciec nie żyje i nie wróci.

staram sie ignorowac czasem to sie wydłuza i wtedy wracamy do tego pukania :( nie zdarza sie to mimo wszystko czesto-jak tak sobie pomysle jednak pisze o tym bo dzis taka syt miala miejsce mysle ze trzymanie sie ignorowania przyniesie najlepszy skutek bo to chyba nie choroba ? :O

czy raczej ćwiczenia, wiele dzieci to ma, przechodzi, zaden problem.

....:: samo przeszło ajk zaczeli bardziej go zajmować raczej ma zorganizowany czas-chodzi do przedszkola potem tez nie jest pozostawiony sam sobie

Niektore dzieci chca po prostu byc smieszne, czyli udaja, ze czegos nie widza, itd. Moze trzeba troche to wysmiac, np. "Gdzie jest tata? Nie ma taty? Oj, Michalku, no cos ty, przeciez tata stoi tutaj i zaraz cie bedzie laaaaskooootaaaal!" i niech ojciec go laskocze, moze dziecko zaskoczy. Albo mozna powiedziec "No co ty, tatusia nie widzisz? Szkoda, bo tatus ma dla ciebie czekoladke, ale skoro go nie widzisz, to ja ja zjem" - powinno podzialac.

no fajne rozwiazanie

moja mała też ma 4 latka a właściwie za miesiąc będzie tyle mieć :) ona też sobie różne rzeczy wkręca np że jest kotem, albo zaprasza niewidzialnego scooby doo na obiad spokojnie to tylko wyobraźnia i dobrze niech dziecko potrafi sobie stworzyć swój własny świat marzeń łatwiej mu będzie później w życiu :) a co do tego niezauważania hmmm to faktycznie najlepiej to w żart obrócić i pewnie wyobraźnia zmieni kierunek i będzie super