Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość yujyuyjuu

szkoda mi moich dzieci ze zyja w tych czasach

Polecane posty

Gość yujyuyjuu

szkoda mi moich dzieci i zaluje ze zyja w tak popapranym swiecie. Nie to co kiedys...zabawy na dworze, pelno kolegow,jak ktos mial kompa to byla zadkosc,zylo sie a nie mial. A teraz te durne portale typu NK, juz 8 latkowie zakladaja se konta dla nich to frajda ale co sie dziwic, 15 panny zamieniaja sie w galerianki, pelno kurew i chamstwa...boje sie ze jak corka pojdzie do szkoly to wpadnie w ten wir wlasnie i nie bede mogla ja przed tym uchronic. Teraz licza sie inne wartosci niz kiedys ale nasze dzieci juz tego nie zrozumieja niestety...co myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie :o ja za miesiąc rodzę i juz teraz widzę, że z tymi dziećmi jest dramat, a co dopiero będzie za te 10-15 lat, co ta młodzież będzie miała w głowie :o jakie wzorce i zainteresowania :o ja jestem przerażona i tylko w duchu sę modlę, żeby wychować go w jakimś normalnym świecie....heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yujyuyjuu
ja tez sie staram wychowywac dzieci jak najlepiej. Ale teraz corka idzie do szkoly to dopiero sie zacznie. Nowe kolezanki, koledzy, potem nast klasa. Kiedys frajda dla takich dzieci bylo wymienianie sie karteczkami albo naklejkami, a teraz??Niewiem co jest na topie ale na pewno nie to, a raczej gry komputerowe, potem chlopaki i wystawianie fotek na nk, sex...paranoja jakas. Niewiem, moze wyolbrzymiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czasy maja to dosiebie ze sie
zmieniaja, cos za cos, za to maja o wiele szersze perspektywy i mozliwosci.A chamstwo nie musi ich dotyczyc, najwazniejsze,jaki model wyniosa z domu, przeciez sa i normalni lkulturalni) rodzice, z dziecmi ktorych moze sie twoje dziecko przyjaznic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślę, że nie wyolbrzymiasz :o ja pamiętam swoje (w sumie niedawne) dzieciństwo, to człowiek własnie wolał latać po polu, albo zbierać karteczki, wysyłało sie pocztówki z kolonii, człowiek będąc w 8 klasie (mając 15 lat) był zakompleksiony i nawet nie myślał o całowaniu się....a teraz? Galerianki z wywalonymi dekoldami, tylko komputer, portale, gry, chopaki w dziwacznych strojach (albo do przesady EMO albo blokers z czapką na boku), szpan autami dziewczynami, kurde....ja nie wiem...teraz jest średniawo, to co sie dzieje w gimnazjach to już w ogóle jets dla mnie przerażające, zabawy w "słoneczka" i ogólna jakas nagonka na brzydszych i biedniejszych.... co to będzie za te kilka lat skoro już teraz dzieci w podstawówkach komórki mają? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak ma ich chamstwo nie dotyczyć??? chcąc nie chcąc nie da się odizolować od wszystkiego, co złe :o Kiedyś to wiekszość była 'normnalna', skromna, z podobnymi zaintersowaniami....a teraz??? To wstyd być normalnym. Teraz trzeba się wyróżniać. Co z tego, że w domu bedziemy robić wszystko, żeby te dzieci były w miarę grzeczne i szanowały nas jako rodziców, skoro będą w swoich szkołach wyjątkami wręcz? Boję sie, że będą wysmiewane za tą normalność...popychane.....teraz ten, kto nie jest cool i trendy się nie liczy.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też tak uważam :/ Ostatnio rozmawiałam z babką na forum która uważa np że narkotyki, papierosy, alkohol i pornografia są... normalne :/ "bo wszystko jest dla ludzi" :/ Żałosne jakie wartości mają teraz młodzi ludzie a ciekawe co będzie z ICH dziećmi...? :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Teraz trzeba się wyróżniać. " Racja :/ Czasem to wydaje mi się że gdyby nas było mniej na tym świecie to byśmy siebie lepiej szanowali :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh, nasi rodzice to samo mówili o nas. Trzeba z tym żyć, taka kolej rzeczy. Gdybyśmy się nie zmieniali i cały czas nie próbowali czegoś nowego, to do dzisiaj siedzielibyśmy na drzewie i iskali tych co wyżej w hierarchii ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myslę, że to kwestia tego, że teraz coraz mlodsze osoby rodza dzieci, nie ma tej presji otoczenia (niby ok ale z drugiej strony robi się to normalne że akceptuje sie wszystko co popadnie), dzieci sa wychowywane jak pępki świata bo rodzice albo za duzo pracują, alo za granicą i zamiast opieki i milosci zastepuje się ją forsą, prezentami, bajerami....pamiętam jak pomimo tego, że nie byliśmy biedni, moja Mama kupywala 1 Prince Polo na nas dwie (mnie i moja siostrę) i byłyśmy mega zadowolone. Chipsy i lody stawiala na wakacjach Babcia, w ciągu roku szkolnego było raczej nie do pomyślenia....Takie banały ale tak było, człowiek przez to, że mniej miał bardziej szanował to, co ma..... Teraz społeczeństwo staje się bogatsze, rodzice wkręceni w wir pracy albo zaniedbują dzieci albo daja im prezenty na byle zyczenie i teraz wszyscy szpanują, przescigują się kto ma jaki lepszy bajer...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daria Ch:) być może było by lepsze, ale nie mamy na wszystko wpływu. My możemy tylko uczyć najlepiej jak potrafimy nasze dzieci szacunku dla innych i przestrzegania zasad, a co one z tym dalej zrobią, to już tylko do nich będzie należeć. Tak na prawdę to największy sprawdzian dla nas jako rodziców:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tjo2008 - tu nie chodzi o brak zmian w dążeniu do czegos nowego, postęp jest potrzebny i pomocny, wiadomo, że nie można stać w miejscu...ale to nie o to chodzi! Czy zasady moralne tez powinny się zmieniać? Dlaczego jest tak, że kiedyś narkotyki, papierosy, alkohol....to była domena dorosłych a teraz dorośli POZWALAJĄ na to dzieciom? Co sprawia, że ta granica się przeciąga??? Dlaczego dorośli ludzie pozwalają swoim dzieciom na włóczenie się po nocach, zakrapiane balangi, a nawet czasem podniesienie reki czy pyskowanie? Czy to miośc do nich jest powodem tego, że rodzice przestają szanować siebie? Kiedyś na urodzinach było się do 22, jak się człowiek spóźnił to albo nastepnym razem nie poszedł albo miał awanturę i jakąś karę. A teraz? Nastolatka nie ma w domu nawet kilka dni a rodzice albo udają albo nie zauważają, że go nie bylo. Dlaczego tak jest? Tego nie rozumiem.... Kiedyś za pyskowanie czy jedynkę dostało się pasem po tyłku i jakos każdy żył i szedł ze strachem do domu jak wiedział, że nabroił i będzie kara. a teraz??? dorośli przepraszają że zyją, gówniarze straszą że pobiją itd. no to rodzice chcąc-nie chcąc na wszystko się zgadzają. Owszem, są wyjątki, ale nieliczne, za kilka lat to nie wiem co się będzie działo :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sobie zdaję sprawę że tak jest, ale krzepiące jest to że nie w każdym domu. Znam też nastolatków, którzy przestrzegają zasad moralnych i szanują siebie i innych. Prawda jest taka że wielu rodziców nie wymaga niczego od siebie, a tym bardziej od dzieci. Ludzie są leniwi, uważają, że jak dadzą na dobry komputer, sprzęt muzyczny, parę szmat i cotygodniową imprezę do białego rana, to okazali miłość, a to nie tędy droga. Życzyła bym sobie i innym, żeby potrafili dobrze wychować swoje pociechy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kraj dla nienormalnych ludzi
przez to, że życie jest okropne mam jedno dziecko, bo nie mogłabym patrzeć jak się meczy w tym naszym kraju, pracy brakuje, trzeba umieć iść na żywioł, deptać innych a ja nie unię tak wychowywać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gegete
Mi też żal dziecka, również z niewymienionych wyżej przyczyn. Zauważcie, kiedyś w autobusach były takie interesujące kasowniki, z wajhą umieszczoną z boku, zakończoną gałką i otworem na bilet u góry. Tylko silny dorosły umiał to obsłużyć a dziecko przyglądało się jak ważnej i trudnej czynności. Urządzenie wydawało się takie skomplikowane i fascynujące... Albo adaptery (gramofony) kiedyś. Kręciła się tarcza na płytę, igłę trzeba było umieć położyć, był głośnik tajemniczo ukryty za materiałem i możliwość regulacji obrotów. To też było wspaniałe obsługiwać takie urządzenie. Telefony? Kiedyś to była tarcza do nakręcania, lekko terkocąca przy puszczeniu, dźwięk wydawany po podniesieniu słuchawki, widełki, przewody. Teraz telefon, odtwarzacz muzyki czy inny taki aparat to jedno i to samo z wyglądu i obsługi czyli nic ciekawego. Obecnie wszelkie aparaty to raptem lampka kontrolna i nudna obudowa. Niewiele w nich do popisu dla wyobraźni i odkrywania przez dziecko. Otaczający świat przedmiotów użytkowych jawi się coraz mniej ciekawym i mniej inspirującym do tworzenia. Szkoda że moja córka nie pozna takich urządzeń jak te starego typu, duże, ciężkie, pełne specyficznych rozwiązań, gdzie do obsługi trzeba było zrozumienia o co chodzi i pewnych umiejętności manualnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mogę się wypowiedzieć? idę teraz do klasy 3 i widze że przesadzacie i to dużo, nie wiecie jak jest więc nie gadajcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama po 40-stce
Ależ kochani, czasy czasami, kwestia i tak ma zupełnie inne dno. Chodzi o to, jakie wzorce dzieciaki wyniosą z domu, czego wy je nauczycie i jak wychowacie, to jest bardzo ważne. Mam 3 dzieciaków, moja najstarsza ma lat 13 w tym roku gimnazjum i bynajmniej w żadnym wypadku nie boje się tego, że teraz ogarnie ją zupełnie nowe środowisko - wiadomo, że w gimnazjach bywa różnie - moja córka jest mądra i wiem, że w wielu kwestiach mogę jej zaufać, bo sama ją wiele nauczyłam. Dlatego też zwalanie winy na "czasy" w jakich się żyje jest śmieszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem tzreba dziecko wychowac na takie ktore zawsze ma swoje zdnaie, charakterne, samodzielne. Wtedy sobie w zyciu poradzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale niby w jakich czasach? Dla mnie to są idealne "czasy", możliwości i perspektywy kształcenia takiego maluszka, a później młodego człowieka są ogromne, tylko trzeba je wykorzystać, a nie tylko narzekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o boże... pochodze z dobre rodziny, jestem jedynaczką, żadna patologia ani nic. Obracam się w takim samym towarzystwie a to co niektóre osoby z tych dobrych rodzin robią to rodzice nie mają nawet świadomości. A wiec w domu można mieć anioła po za domem diabła taka prawda. A czasy sa świetnie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"szkoda mi moich dzieci i zaluje ze zyja w tak popapranym swiecie" To trzeba było ich nie mieć, proste jak parasol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Obecnie wszelkie aparaty to raptem lampka kontrolna i nudna obudowa. Niewiele w nich do popisu dla wyobraźni i odkrywania przez dziecko. Otaczający świat przedmiotów użytkowych jawi się coraz mniej ciekawym i mniej inspirującym do tworzenia. Szkoda że moja córka nie pozna takich urządzeń jak te starego typu, duże, ciężkie, pełne specyficznych rozwiązań, gdzie do obsługi trzeba było zrozumienia o co chodzi i pewnych umiejętności manualnych." Dopiero teraz te urządzenia są ciekawe! Ale trzeba być na tyle dociekliwym, żeby chcieć zobaczyć i zrozumieć co kryje się wewnątrz nich (co zabierze znacznie więcej czasu i trudu niż przy kasowniku na korbkę) i na tyle mądrym, żeby umieć to zrozumieć :) ale w tym pomagają wszechobecne, łatwo dostępne informacje. Myślę, że to chybiony argument.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×