Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość clauuudiaaaaa

WIDZIAŁA DUCHA MOJEGO PSA!

Polecane posty

Gość clauuudiaaaaa

MIALAM PIEKNEGO PSA KTORY BYL BARDZO CHORY NA NERKI, PO ROKU MUSIALAM GO USPIC! 2 TYGODNIE PO USPEINIU WIDZIALM GO KOLO LUZKA POPATRZAL NA MNIE TAKIM WZROKIEM JAK WTEDY GDY GO SOTATNI RAZ WIDZIALAM, MOJA MAMA TEZ GO WIDZIALA ALE PRZY DRZIWIACH! PROSZE NIE SMIEJCIE SIE ZE MNIE BO KTO NIE WIDZIAL DUCHA TO NIE WIEZY, JA WIEZE! WIEM ZE TO SIE WYDAJE CHORE ALE JEZELI KTOS NIE WIDZIL NIE BEDZIE WIEZYL A MALO OSOB MIALO OKAZJE ZOBACZYC ISTOTE PARANORMALNA... CZY JEST TU KTOS KTO TEZ WIDZIAL COS TAKIEGO?? WIDZIALM JESZCZE MOJEGO DZIADKA PRZY LAMPIE ALE TO DLUGA HISTORIA, DZIADKA WIDZIAL TAKZE MOJ OJCIEC....... NIE NASMIEWAJCIE SIE BO NAPRAWDE BALIBYSCIE SIE, ALE CZUJE SIE WYRUZNIONA ZE ,OGLAM COS TAKIEGO UJRZEC! PRZEORASZAM ZA CAPSLOKA ALE NIEMOGE GO WYLOCZYC NIE WIEM CZMEU.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 7u8i98765
co bierzesz,ze masz takie filmy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość clauuudiaaaaa
WIEDZIALAM ZE SPOTKAM SIE Z TAKIMI KOMENTARZAMI ALE NITK NIE WIEZY JAK SAM NIE ZOBACZYL, MYSLALAM ZE ZNAJDZIE SIE KTOS TAKI....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Ci że nigdy nie słyszałem żeby ktoś widział ducha psa ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość clauuudiaaaaa
WIEM ALE ZEPSUL MI SIE TEN GUZIK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość clauuudiaaaaa
ALE JA WIDZIALAM I MOJA MAMA, NAWET W PROGRAMACH O DUCHACH MOWIA ZE SIE POKAZUJA PSY, JA BARDZI KOCHALAM TEGO PSA I NIEMOGLAM SIE POGODZIC Z TYM ZE JAKO SZCZENIAK MUSIALM GO USPIC... POCHOWANY ZOSTAL W OGRODZIE I NAPEWNO PRZYSZEDL SIE POZEGNAC!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość notgeld
zdrowo masz globus zepsuty , szkoda że nigdy w życiu nie będziesz się nadawać na żonę i matkę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość clauuudiaaaaa
BOZE!! ALE JA NAPRAWDE WIDZIALAM!! HAHA OK DOBRA WIDZE Z ETU O TYM NIE POROZMAWIAM, ZAWSZE SPOTYKAM SIE ZE SMIECHEM I KRYTYKA OK LECE , CIEKAWE CZY JAK WY KEIDYS ZOBACZYCIE DUCHA CZEY BEDZIECIE SIE SMIAC, NARAZIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kerepla83
Claudia, ja tez widzialam ducha swojego psiaka. W zasadzie nie widzialam, ale bardziej czulam... przyszedl do mnie dzis w nocy( 2 dni temu nad ranem umarl po 14 latach :( ) Obudzilo mnie w nocy piszczenie i drapanie w moje lozko- nie widzialam dokladnie jego, ale jakby przejzysta jego sylwetke. Wiedzialam jedynie, ze to moj piesek, ktory chcial mi wskoczyc do lozka. Nioestety przestraszylam sie i poprosilam zeby sobie poszedl :( Wiele lat temu przez rok snila mi sie pra-babcia, tez sie balam... Nie wiem do konca, czy to duchy, czy tez nasze emocje, tesknota i wyrzuty sumienia dzialaja na nasza wyobraznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym chcial zobaczyc ducha mojego duksika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja ci wieże widziałam duchy psa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adrix11
Mój kotek Puszek miał wypadek w domu i trafił do weterynarza, który podawał mu zastrzyki o specyficznym zapachu. Niestety zwierzak zdechł w łazience po pięciu dniach czyli jakieś pół roku temu. Wczoraj(06.02.2017r. ) rano wpuściłem moje dwa koty do domu aby zjadły karmę. Miska ich stała obok drzwi do łazienki i gdy jadły karmę to poczułem zapach(oczywiście nie od moich kotów ani od ich karmy) lekarstw mojego koteczka. Troszkę się wtedy zdziwiłem . Wybiegłem szybko do szkoły. Taka rzecz przydarzyła mi się jeszcze kiedyś wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inesssssss
Witam, Wierze. Szczegolnie w post wyzej o zapachu, poniewaz tego doswiadczylam. Niedawno odszedl moj ukochany pies... Byl chory na nerki. Nie moglam sie pozbierac, strasznie plakalam. Nadszedl dzien, ze sie pogodzilam z ta mysla. Kochac mozna nadal, wspominac i tesknic. Jednak nie lubila gdy plakalam. Wieczorem moj narzeczony poszedl spac, a ja udalam sie do lazienki. Moj 2 pies zaczal strasznie piszczec. Nerwowo. Zbagatelizowalam to, ale on ujadal dalej. Poszlam do pokoju by ja uspokoic. Usiadlam na kanapie blisko jej kocyka (to bylo miejsce mojego psa ktory odszedl) i nagle poczulam jej zapach. Przy nerkach jest on bardzo charakterystyczny. Unosil sie tylko w jednym miejscu. Po chwili sie ulotnil, a pies uspokoil.... Wiem, ze to byla moja kochana przyjaciolka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Miałam kilka razy sytuację, gdzie po smierci mojej swinki morskiej *1 z 2* slyszałam znikąd jej pisk.

Pierwszy raz mialo to miejsce kilka miesiecy  temu, gdzie przeprowadzałam się, i po kilku godzinach pakowania usiadłam żeby odpocząć i myslałam co i gdzie jeszcze spakowac, i usłyszałam jej pisk, taki sam jak przed śmiercią, kilka min później podchodzi do mnie siostra, kiedy jej o tym powiedziałam tez słyszała jej pisk, druga sytuacja miala miejsce jeszcze tego samego dnia, kiedy siedziałyśmy w aucie przed wyjazdem, pomyślałam, że w taki sposób się z nami żegna.. tęsknie za nią, ale mam nadzieje ze teraz jest spokojniejsza i pilnuje lilianke z polim

 

A w tym tygodniu ciągle widzę cienie na podłodze, raz bardziej, raz mniej zarysowanych pupilów, stojących max pół metra odemnie do 2. Raz stoją, raz się jakby na mnie wpatrują, raz przechodzą. Nie wiem co o tym myśleć, ale wydaje mi się, że szukają towarzysza, albo mogą mnie pilnować.

Ogółem od kiedy tu zamieszkałam ciągle widze jakies zjawy. Tu ukratkiem, przedemną, raz zwierzę raz to coś, ale najgorsze jest to przytłaczające uczucie bycia z kims, kiedy jestem sama w pokoju*-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.08.2010 o 02:01, Gość clauuudiaaaaa napisał:

MIALAM PIEKNEGO PSA KTORY BYL BARDZO CHORY NA NERKI, PO ROKU MUSIALAM GO USPIC! 2 TYGODNIE PO USPEINIU WIDZIALM GO KOLO LUZKA POPATRZAL NA MNIE TAKIM WZROKIEM JAK WTEDY GDY GO SOTATNI RAZ WIDZIALAM, MOJA MAMA TEZ GO WIDZIALA ALE PRZY DRZIWIACH! PROSZE NIE SMIEJCIE SIE ZE MNIE BO KTO NIE WIDZIAL DUCHA TO NIE WIEZY, JA WIEZE! WIEM ZE TO SIE WYDAJE CHORE ALE JEZELI KTOS NIE WIDZIL NIE BEDZIE WIEZYL A MALO OSOB MIALO OKAZJE ZOBACZYC ISTOTE PARANORMALNA... CZY JEST TU KTOS KTO TEZ WIDZIAL COS TAKIEGO?? WIDZIALM JESZCZE MOJEGO DZIADKA PRZY LAMPIE ALE TO DLUGA HISTORIA, DZIADKA WIDZIAL TAKZE MOJ OJCIEC....... NIE NASMIEWAJCIE SIE BO NAPRAWDE BALIBYSCIE SIE, ALE CZUJE SIE WYRUZNIONA ZE ,OGLAM COS TAKIEGO UJRZEC! PRZEORASZAM ZA CAPSLOKA ALE NIEMOGE GO WYLOCZYC NIE WIEM CZMEU.....

Ja się nie śmieje a cieszę się bo to znaczy że zwierzęta gdzieś tam są po drugiej stronie i mam nadzieję że zobaczę mojego pieska może po śmierci. 🌷🌷🌷🌷🌷

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.11.2017 o 16:34, Gość inesssssss napisał:

Witam, Wierze. Szczegolnie w post wyzej o zapachu, poniewaz tego doswiadczylam. Niedawno odszedl moj ukochany pies... Byl chory na nerki. Nie moglam sie pozbierac, strasznie plakalam. Nadszedl dzien, ze sie pogodzilam z ta mysla. Kochac mozna nadal, wspominac i tesknic. Jednak nie lubila gdy plakalam. Wieczorem moj narzeczony poszedl spac, a ja udalam sie do lazienki. Moj 2 pies zaczal strasznie piszczec. Nerwowo. Zbagatelizowalam to, ale on ujadal dalej. Poszlam do pokoju by ja uspokoic. Usiadlam na kanapie blisko jej kocyka (to bylo miejsce mojego psa ktory odszedl) i nagle poczulam jej zapach. Przy nerkach jest on bardzo charakterystyczny. Unosil sie tylko w jednym miejscu. Po chwili sie ulotnil, a pies uspokoil.... Wiem, ze to byla moja kochana przyjaciolka.

💙❤️😍 Ciary. Podobno jeśli nie widzimy to czujemy zapach zmarłego. Ja czułam zapach mojego dziadka on tak zawsze pięknie pachniał i jeszcze jego dom miał taki fajny charakterystyczny zapach. 

Super. Wierzę więc że zwierzęta mają również drugie życie. Bo gdzieś czytałam że one nie mają duszy... A jednak... 😭Pięknie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

a mi kiedys zdechl moj ukochany szczurek Dex ,ktorejs nocy obudzilam sie bo czulam jak chodzi mi po lozku ,nawet koldra sie uginala. pomyslalam sobie ,ze znowu nie domknelam klatki i wlazl mi do lozka. Potem uswiadomilam sobie ,ze on juz nie zyje :czulam go bardzo dokladnie ,moze przyszedl sie pozegnac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×