Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Miętówka25

Matka mojego chłopaka- pytanie

Polecane posty

Gość Miętówka25

Czy to normalne,że matka mojego chłopaka jeździ na weekendy do jego brata na mieszkanie i śpi tam z nim jak nie ma jego współlokatora? on studiuje jakieś 40-50km od ich domu więc spokojnie mogłaby wrócić do domu ale jeździ tam weekendami sama i zostaje na noce. Teraz się boję,że jak my razem zamieszkamy to będzie tylko czekała żebym jechała na weekend do domy żeby przyjechać na noc do mojego chłopaka a miała uzasadnienie że nie może wrócić bo będziemy mieszkać ok 300km od niej. Jak uważacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Porównaj sobie relacje matki z nimi dwoma. Najczęściej jest tak, że ta więź istnieje tylko z jednym dzieckiem. Niekiedy to dziecko przejmuje rolę jej męża (zawozi to tu, to tam; pomaga w czym się da, wysłuchuje i wspiera). Może jego mama jest nałogowcem kochania (warto o tym poczytać). Zobacz jaki ona ma stosunek do Twojego faceta. Od siebie dodam, że współczuję kobiecie (obecnej/przyszłej) brata, bo będzie miała naprawdę ciężko z taką 'teściową'...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miętówka25
zwróciłam kilka razy uwagę mojemu chłopakowi na to, ciągle mi potem mi wypominał że uważam go za maminsynka. Mówił,że ona strasznie duzo rozmawia i czasu spędza właśnie z jego bratem ale z drugiej strony jak mój chłopak jest u mnie to codziennie do niego dzwoni z jakimiś bzdetnymi problemami i gada nawet 30minut ;/ nie wyobrażam sobie żeby do nas chciała przyjeżdżać na kilka dni jak do jego brata, to chore dla mnie bo moi rodzice się nie wtrącają i nie muszą wszystkiego wiedzieć jak ona.A ona wypytuje go od razu o wszystko; od razu dzwoni po rozmowie o prace jak poszło od razu zadzwoniła spytac czy podpisaliśmy umowę o mieszkanie etc. Przeciez nie chcę żeby nie utrzymywał kontaktów z matką zwłaszcza że będzie teraz od niego ok 300km ale nie wyobrażam sobie żeby ciągle dzwoniła i wypytywała o każdy szczegół naszego życia :o ani tym bardziej wpraszała się na weekendy. Może to dlatego,że jej mąż sam jeździ na weekendy, w sumie co weekend go nie ma bo 'podobno' jeździ na ryby nad morze albo za granicę a ona nie ma chyba nawet kolezanka to tak wisi na tych synach. Czy powinnam jakoś o tym z nim porozmawiać żeby nie usłyszeć znowu że jestem zazdrosna??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piczkaxxxxxxxx
znów te nadopiekuncze mamusie synusiów :O współczuje ci bo bedziesz miała przejebane ciesz sie ze bedziecie mieszkac 300 km od niej , ciesz sie i raduj dziewczyno z drugiej strony jednak twoj chlopak nie widzi problemu i tu jest zonk bo ja mojemu bym powiedziala zeby nie odbierał od mamusi tel bo pewnie o jakas głupote dzwoni i by nie odebrał wybić tylko takie mamuśki :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miętówka25
wypada mi powiedzieć mu, że nie chciałabym żeby jego matka wiedziała o wszystkim co robimy i jakie mamy plany? bo było takie coś,że jak się dowiedziała o naszych planach wakacyjnych to odradzała bo coś tam...jakbyśmy sami nie wiedzieli...teraz o mieszkaniu to oczywiście chciała w tym brać czynny udział :o NA SZCZĘŚCIE znalazłam ja to mieszkanie bo te jej załatwione były brzydkie.ale co dalej? Mogę mu powiedzieć jak już razem zamieszkamy że ma fajną mamę ale chcę żyć z nim i nie o wszystkim ona musi wiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli chodzi o konflikt: dziewczyna-matka, gdzie facet nie odciął pępowiny to jesteś na straconej pozycji i każdą rozmowę Twój facet odbierze jako atak. Bo to mama będzie dla niego autorytetem i mama jest najważniejsza, a Twoje słowa (jego zdaniem) będą ją i jego obrażać. Dlatego w takich sytuacjach najlepiej jeśli temat podejmuje osoba postronna. Może być to jego przyjaciel albo psycholog. Polecam zaufanego przyjaciela, bo wszyscy wiemy jaki stosunek mają faceci do psychoterapeutów... Znam to z autopsji... Taka mama może być przeszkodą we wszystkim- w wyborze/kupnie mieszkania. Może tak kierować facetem, że odechce mu się wyprowadzki, bo będzie mu się wydawało, że zawiódł mamę, opuścił itd. Im się wydaje, że wspólne życie z kobietą spowoduje, że odtrącą mamę, mimo, że tak nie jest. Beznadziejna sprawa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miętówka25
e nie no tak xle chyba nie ma bo w sumie jak mi na czyms zależy to to robimy, tylko że ona we wszystkim chce brac udział i o wszystko go pyta. Póki co nie ma żadnego konfliktu z jego matką i nie chcę konfliktu, ale nie chcę żeby o wszystkim jej mówił, a ona o wszystko go wypytuje i "doradza". Wolałabym żeby mówił swoje zdanie a nie to co ona radzuła, on oczywiście zawuażył że mi ten ich kontakt przeszkadza i nie mówi że to jej zdanie ale na przykład jak szukaliśmy mieszkania to powiedział mamusi że szukamy a ta oczywiście zaczęła dzwonić i wypytywać koleżanek i tu niby nic strasznego bo lepiej czasem coś po znajomości znaleźć ale w tym przypadku boję się że czułaby się jakby jej sie nocleg nalezał w tym mieszkaniu skoro ona załatwia.Nie mam jakiegoś przyjaciela któremu mogłabym to powiedzieć a on jemu :o a problem nie jest jeszcze tak powazny żeby iść do terapeuty. Może jakąś książkę bym najpierw podsunęła żeby mu wyjaśnić dlaczego mówię tak a nie inaczej a potem spróbowała rozmawiać,że nie chcę żeby o wszystkim jej peplał bo sami też sobie ze wszystkim poradzimy i nie dostanie klapsa od matki jak jej nie będzie słuchał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miętówka25
istnieje jeszcze szansa,że jak będzie daleko od niej to ich kontakt się rozluźni, rzadziej będzie dzwoniła i tylko wieczorami skoro on będzie w pracy, chyba że na gg bo z tego co wiem , jak on był w akademiku to ona mu codziennie jakieś głupoty pisała na gg i wysyłała emotki że niby takie slodkie dla synusia :o baba ewidentnie jest samotna i sie nudzi,nie ma koleżanek a mąż od niej ucieka :o ciekawe czy jakby się zaczeło między nami psuć to czy by zauwazył czy dalej by sluchał mamusi. Nie wiem jak to rozegrać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty sobie chyba jeszcze nie zdajesz sprawy jak silna może być taka więź syna z matką. Toksyczna bym rzekła... Mama powinna pozwolić uwolnić się dziecku emocjonalnie od siebie, kiedy ono dorośnie. Jeśli syn/córka nie chce- to powinna je nawet "delikatnie" odepchnąć, by mogło mieć zdrowe relacje we własny związku. W innym wypadku będzie wciąż ważniejsza od żony i dziecka, a to zrujnuje życie rodzinne jej syna. Takie mamy, jak ta w temacie, krzywdzą okrutnie Was oboje, o czym się przekonacie (właściwie Ty), kiedy w życiu pojawią się konkretne i bardzo ważne decyzje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miętówka25
Zdaję sobie sprawę jakie to jest groźne i chore ale ja pytam jak tego uniknąć? jak temu zapobiec? żeby potem nie wyszło że to ja jestem ta zla i niedobra i chce go odciąć od matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miętówka25
Powiedziałam mu,że się przestraszyłam że spytał jej o wakacje potem o mieszkanie a ona chciała szukać i teraz o meble to powiedział że ja przecież będę urządzać... ale zobaczymy :o Nie wiem jaki powinien byc kontakt matki w takich okolicznościach? kiedyś zadzwoniła do niego że czuje się samotna bo nikogo nie ma , jego brat na studiach mąż wyjechał "na ryby" więc żeby przyjechał :o albo kiedyś płakała mu do sluchawki bo niby pies był chory :o dla mnie takie zachowanie matki jest chore ale przeciez mu tego nie powiem, sposobem trzeba, ale jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miętówka25
ale pewnie dzwonić będzie czarownica :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widocznie pochodzisz
z domu w którym wiało chłodem, bo nie potrafisz zrozumieć, co to więź dorosłego dziecka z rodziacami, czy z rodzicem. Maminsynkom mówimy " nie", zaborczym mamusiom, także. Ale ty tu takiej nie opisujesz a i tak coś ci nie w smak. Jeśli dla ciebie problemem jest to, że powiedzial matce, że szukacie mieszkania, a ona uruchomiła swoje znajomości, żeby wam sprawę ułatwić (nie marzucała niczego, tylko dała wam nowe możliwości wyboru) to to z tobą jest coś nie tak, a nie z matką chłopaka. Płakała do tekefonu, że pies jej zdechł? I ty to uważasz za chore? Mialaś kiedyś zwierzę? Wiesz jak boli odejście takiego wieloletniego przyjaciela? I dziwisz się, że kobieta w rozmowie z najbliższą dla siebie osobą - własnym synem, się pożaliła? Brrr, co taki zimny wychów może zrobić z człowieka? Takie małe ZABORCZE, emocjonalne zombie bez uczuć. Czy wobec twojej mamusi, cudownej zapewne, jak wszystkie matki panienek narzekających na matki swoich chlopaków/mężów też stosujesz takie same kryteria oceny? Jej będzie wolno spędzić weekend czy choćby jedną noc u własnej córki? Bo już wiemy, że tesciowa będzie musiala wieczorem grzecznie zapier... na pociąg i wlec się te, bagatela, 300 km bo synowa noskiem kręci. Zyczę ci w przyszłości fajnego syna;-) I takiej synowej jaki ty:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze to przemyśl
Miętówka25... byłam w takim chorym układzie 5 lat przed ślubem, ale miałam nadzieję, że w końcu przecież jestem żoną i będę tą na 1 miejscu. W piątą rocznicę mojego ślubu miałam juz w segregatorze na półce akt małżeństwa z wpisem o rozwodzie :/ ...nie chcę Cię straszyć, ale pchasz palce między drzwi a futrynę... jeszcze nie jest za późno - ja zmarnowałam 10 lat, dobrze że choć nie zdecydowałam się na dziecko, bo instynktownie czułam, że nie powinnam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miętówka25
widocznie pochodzisz ->> chyba ci się coś pomyliło. Moja mama nie jest idealna ale nas nie tłamsi, interesuje się nami pyta jak nam sie układa ale nie dzwoni codziennie żeby spytać o każde pierdnięcie za przeproszeniem. Przenocować? owszem, ale my mamy kawalerkę! i jedno łóżko, poza tym wydawało mi się,że jak dwoje ludzie się ze sobą wiąże czy zakłada rodzinę to odwiedza rodzinę razem a nie tylko synuś do mamusi tak jak ojciec mojej przyjaciółki. To że jego żona jest chora to nic ale że mamusia czuje się samotna to do niej jedzie.Ja bym nie chciała takiego faceta.Przychodzi czas że trzeba odciąć pępowinę i zająć się swoją rodziną(tą którą się zakłada) a nie telefonami samotnej mamusi od której chłop ucieka a ona sie tak zachowuje,że nawet koleżanek nie ma :o Oczywiście jej współczuję ale ja tu widzę coś bardzo dziwnego żeby dorosły chłop (jego brat) odwoływał spotkanie z dziewczyną bo mamusia przyjeżdża i chce u niego spać i z nim komedię romantyczną oglądać (a tak było), zwłaszcza że ten jego brat co tydzień wraca te 40km ze studiów na weekendy do domu :o to jest chore, a nie że matka ma prawo się wyżalić synowi :o męża nie ma? więc to ja tobie życze takiej teściowej skoro tak jej bronisz:D na pewno chętnie byś ją przytulała skoro taka 'ciepła' jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miętówka25
ja byłabym wdzięczna za każą pomoc ale gdybym o nią poprosiła i jej potrzebowała a tak nie jest więc wkurza mnie to że ktoś chce panować nad moim życiem. Poza tym,żaden pies jej nie zdechł, kundel miał jakąś niestrawność a ona jak jakaś histeryczka opowiadała że nie wiadomo co mu się dzieje żeby tylko on przyjechał :o A przecież wtedy w domu był jego ojciec więc nie wiem czego chciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze to przemyśl
Miętówka25 już teraz masz nerwa na to wszystko... chcesz tak mieć "na zawsze" ? ...powtórze jeszcze raz - dobrze to przemyśl. I nie uważam żebyś jakaś dziwna była masz prawo do waszego życia, waszych spraw, do życia we dwoje a nie w troje, przy czym tą trzecią będziesz Ty. odpuść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miętówka25
No cóz, ona jest taka jak piszę ale póki co mój chłopak nie reaguje na te zapędy.Tzn. nie zdarzyło się żeby zrobił coś beze mnie w tym sensie że jego matka podjęla jakąś decyzję bo on i tak zawsze radzi sie mnie i pyta o zdanie i tu jest w porządku.Ale boję się żeby na przyszłość nie była natarczywa i nie zawraca nam glowy nawet gdyby on miał nie reagować to żeby nie musiał jej powiedzieć żeby go o wszystko nie wypytywała :o bo wszystkiego wiedzieć nie musi. Nigdy nie pozwoliłabym sobie na takie coś,że ona podejmuje decyzję i mój chłopak wie że mam taki charakter że by to nie przeszło.Tylko jak on zacznie ją olewać,chocby przez to że rzadziej będzie w domu bo daleko etc to czy ona mnie znienawidzi bo odebrałam jej syna który juz z nią nawet nie rozmawia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miętówka25
W sensie rozmawia bo to oczywiste ale nie opowiada że o 15był obiad a o 16 sex :o A ona się pyta gdzie jedziemy na wakacje a on że w góry a ona że nie jedźcie nad morze a w ogóle to żeby zadzwonił jak mnie nie będzie to wpadnie do niego na weekend tak jak wpada do jego brata na mieszkanie:o o to mi chodzi,żeby nie przekraczac tych granic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze to przemyśl
tak właśnie będzie... jakbym widziała siebie sprzed 10 lat. Jeśli facet do tej pory nie wyznaczy linii, której matka nie powinna przekraczać, to już tego nie zrobi. Będzie zawsze rozdarty między Was, a matka będzie Cię uważała za tą zmorę co jej synusia zabrała... naprawdę dziewczyno lecisz w ogień jak ćma :/ Ja też byłam młoda i pełna nadziei że dam radę... nieeee tak się nie da. Teraz mój ex ma 36 lat i siedzi z mamusią :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miętówka25
Jak nie daj boże któreś z rodziców dzwoni z płaczem że nieszczęście to każdy zdrowy człowiek by zareagował jechał i chciał pomóc ale jak ona wymysla choroby psa(!) bo ma takie widzimisię to jest zwykła manipulacja! Może pytać o wszystko a on jej nie mówić o naszych intymnych czy prywatnych sprawach ale na płacz matki do słuchawki każdy przecież by zareagował :o to normalne. Ale czy zdrowa jest taka manipulacja? przecież wtedy to ja nic nie miałabym zrobić a on by jeździł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piotrekmag
Głowa Laury spoczywała na poduszce, jej ciemne włosy w nieładzie otaczały jej twarz. Spojrzała na syna stojącego przy łóżku. Mimo, że leżała na plecach jej piersi sterczały, a nie rozchodziły się na boki jak u wielu kobiet. Sutki otoczone ciemniejszymi obwódkami kusząco kontrastowały z jej kremowo-białą skórą. Leżała spokojnie podczas gdy jej syn podziwiał jej ciało. Jej dłonie odpoczywały w pobliżu bioder, palce powoli gładziły prześcieradło. Wzrok Michała wypełniało pożądanie, gdy patrzył na jej kształtne piersi, płaski brzuch, dołek pępka i gęste włosy łonowe. Złączone uda zasłaniały mu dalszy widok Były one gęste w centrom i coraz rzadsze im bliżej ud. Cienką, ciemną linią łączyły się z pępkiem. Laura pod wpływem jego wzroku powoli rozchyliła uda. Usłyszała głośne westchnięcie, gdy rozłożyła je szeroko. Michał patrzył pomiędzy nie na różowe wargi matczynej cipki. Była ona wilgotna, a łechtaczka wyraźnie odstawała od łona. Penis chłopaka zareagował. Podczas, gdy jej syn podziwiał jej ciało, Laura patrzyła na jego przyrodzenie. Było ono długie i grube, penis wieńczyła kształtna czerwona główka. Jego podstawę wieńczył wianuszek gęstych włosów. Zwisające poniżej jaja zdawały się być kusząco pełne. Sięgnęła dłonią, by ich dotknąć, jednak powstrzymała się. Pozwoliła synowi patrzeć na swoje ciało tak długo, jak tylko chciał, czuła jego podniecenie, jego pożądanie, jego głód. Gdy wreszcie przyklęknął na jej łóżku dotknęła dłonią jego udo i uniosła ją w górę, ujmując w nią jaja. Michał pozostał w tej pozycji pozwalając swojej matce bawić się nimi. Laura cicho pojękiwała obserwując swoją dłoń. Jego kutas podnosił się i opadał. Rozłożyła nogi tak szeroko, jak tylko mogła, łonem zaczęła wykonywać koliste ruchy. Michał nie mógł się oprzeć i dotknął jej cipkę. Laura wzdychała pożądliwie, gdy jej syn palcami jeździł wzdłuż jej rozpalonej szparki, drażnił jej łechtaczkę, a środkowy palec wpychał w jej szparkę. - Oooo, - jęknęła, gdy zaczął pieprzyć ją palcem. Uwolniła jego jądra i ponownie złapała za fiuta, masując go, podczas gdy on robił jej palcówkę. Laura uniosła biodra, kołysała nimi w rytm ruchów jego dłoni. - Ahhh, kochanie sprawiasz, że czuję się wspaniale. Od tak dawna nikt nie sprawiał mi przyjemności. Kutas jej syna szybko rósł. Czuła, jak jego kutas pulsuje młodzieńczą energią, a jej cipka ciasno zacisnęła się wokół jego palca. Przyciągnęła go do siebie. - Dalej Michał, - wyszeptała. - Zrób to! Zrób to teraz! Chłopak nie śpieszył się wchodząc pomiędzy uda matki. Cały trząsł się z podniecenia, a jednak nie śpieszył się. Nie mógł oderwać wzroku od jej owłosionego łona, nie mógł się na nie napatrzeć. Laura uniosła dupcię wyginając się w łuk i wyciągnęła ręce ku niemu. - Chodź syneczku, - powiedziała gardłowo. - Chodź i zrób to mamusi! Jesteś taki twardy, a ja taka wilgotna! Włóż mi go Michał! Włóż mi go! Dłonie Laury złapały go za kutasa, a jej pośladki uniosły się na spotkanie. Poczuła główkę penisa na swojej rozgrzanej cipce. Zaczęła wodzić nim w górę i w dół swojej szparki, masując wargi sromowe i łechtaczkę. Michał powoli wprowadził przyrodzenie w matczyną szparkę, cały czas walcząc z impulsem, by zrobić to szybko i silnie. Laura desperacko łapała oddech jej piersi falowały, a oczy zamgliła odczuwana przyjemność. Oparła dłonie na jego biodrach, pomagając w ten sposób w utrzymaniu swego łona na odpowiedniej dla niego wysokości. Czuła każdą nierówność i każde drgnięcie jego potężnego kutasa, czuła, jak jego głowa wypełnia jej wnętrze. Nareszcie jego jądra zetknęły się z zakończeniem jej pośladków. Zajęczała i mocniej nacisnęła na jego biodra, jej cipka pulsowała szczelnie wypełniona. Jednak on przez chwil ę w ogóle się nie poruszał. Michał pochylił się i oparł dłonie na jej ramionach, patrzył w dół, w oczy matki. Jakiś czas się sobie przyglądali, jego kutas wciąż głęboko tkwił w jej rozgrzanym wnętrzu. Laura zaczęła się powoli poruszać, opuszczając i unosząc pośladki pieprzyła się z synem. Robiła to powoli, czuła, jak narastające w niej podniecenie . - Ty też, - wyszeptała do niego. - Ty też sie ruszaj kochanie. Michał poruszył się, jego biodra zaczęły poruszać się w górę i w dół, na spotkanie z łonem jego matki. Laura przesunęła dłonie na jego pośladki i starała się pomóc mu wchodzić jak najgłębiej w jej rozpalone wnętrze. W odróżnieniu do dzikiego seksu w korytarzu, teraz każde z nich robiło to powoli, do końca wykorzystując każdą chwilę przyjemności. Nie rozmawiali, słychać było jedynie dyszenie i pojękiwanie. Michał położył się na niej spłaszczając jej kształtne, jędrne piersi. Wziął swoją matkę w ramiona i zaczął poruszać biodrami. Jego kogut z łatwością ślizgał się w górę i w dół w jej wilgotnym wnętrzu. Laura czuła każdy ruch jego fiuta, każde uderzenie jego jąder o jej ciało. Skrzyżowała nogi na pośladkach syna, wszystko robiła powoli, koncentrując się na jego ruchach i swoich wywołanych przez nie uczuciach. Czuła się tak, jakby ciało jej syna wnikało w nią, przenikało ją. Jego twarz była wtopiona w jej szyję i ramię, a jego gorący oddech, który czuła na skórze, jeszcze bardziej ją podniecał. Odpowiadała na jego ruchy, dodawała do nich swoje, jeszcze bardziej pogłębiając ich doznania. - Oh mamo! Mamusiu! - Michał zaczynał mamrotać, jego ręce wędrowały w dół pleców kobiety, aż dotarły do jej pośladków, złapał za nie i mocniej przycisnął jej łono do swego. - Tak syneczku! - Wysapała, nie była w stanie powstrzymać podniecenia, musiała przyśpieszyć, wzmocnić jego uderzenia, pochłonąć go w całości. - O Boże, tak! Michał również nie mógł już dłużej utrzymać tego wolnego tempa. Zaczął uderzać szybciej, jego kutas z furią wbijał się do samego końca, jego jaja obijały się o jej dupcię, którą dodatkowo miętosił dłońmi. Oboje byli zmęczeni, twarze obojga wykrzywiał zbliżający się orgazm. Cipka Laury była cała zalana sączącymi się z niej sokami, których przybywało wraz z rosnącym podnieceniem. - Oooohhh! - krzyknęła porażona orgazmem, który uderzył w nią z siłą błyskawicy. Mocno zacisnęła cipkę na jego kutasie, jej łono wznosiło się i opadało. - Dochodzę! Dochodzę! Michał uderzył mocniej, wszedł jeszcze głębiej. Jego jaja skurczyły się u podstawy penisa, poruszał się coraz szybciej. - Teraz! Teraz! - Krzyknęła. - Teraz synku! Skończ... oh, skończ we mnie! Z głośnym jęknięciem Michał twardo wbił się w cipkę matki. Poczuła mocne pulsowanie jego penisa i wytryski spermy. Jęczała, a jej cipka ciaśniej zacisnęła się wokół jego przyrodzenia, pulsując w rytm jej orgazmu wysysała z niego każdą kropelkę spermy, jak gorące, głodne usta. Laura masowała plecy syna, gdy odpoczywał wciąż leżąc na niej, jej nogi wciąż oplatały jego biodra. Nigdy dotąd nie czuła się tak żywa, tak przesycona energią, jak teraz. Jej cipka wciąż zaciskała się wokół jego kutasa. Po chwili Michał wyśliznął się z niej i usiadł na skraju łóżka. Laura przeciągnęła się i skrzyżowała ręce nad głową eksponując swoje piersi. Uśmiechnęła się do niego. - Dobra byłam? Mruknął potakująco. - Asia bardzo cię podnieca, prawda? - Wymruczała gładząc udo syna. - Samo patrzenie na nią powoduje, że zapominasz o całym świecie. - Ponownie się z nią zgodził. - A ja cię podniecam, kochanie? - Tak, mamo. - Skinął głową. - Nie musisz już więcej na nią patrzeć, by się podniecić. - powiedziała znów dobierając się do jego jąder, - nie musisz już więcej cierpieć, prawda? Możesz pieprzyć się ze mną! - Michał zaśmiał się i ponownie się z nią zgodził. Laura ścisnęła jego jaja. - Nie przeszkadza ci, że mówię pieprzyć? Potrząsnął głową i uśmiechnął się. Bawił się jej włosami łonowymi. Laura zastanawiała się, jak by zareagował, gdyby powiedziała mu o swojej przygodzie z Asią. Zdecydowała, że to nie jest najwłaściwszy moment. - Chciałbyś wypieprzyć ją, prawda Mike? - Mamo, przecież wiesz, - powiedział z entuzjazmem. - Ja i chyba każdy chłopak w mieście. Ona też o tym wie, jednak tylko nas prowokuje. Nie przypuszczam, by się pie-pieprzyła. - Zająknął się na ostatnim słowie i lekko zaczerwienił na policzkach. - Nie musisz się wstydzić, gdy mówisz o pieprzeniu. - Powiedziała miękko. - Od teraz nie będziemy mieli przed sobą żadnych sekretów. Jej syn zachichotał i zagłębił się w jej szparkę. - Jesteś bardzo wilgotna, mamo. - Powinnam być, - roześmiała się. - Wlałeś we mnie kilka litrów. Na pewno byłeś gotowy na jakąś cipkę! - Muszę iść siku, - powiedział wstając. Przez chwilę stał przyglądając się jej. Laura zmysłowo zakręciła tyłkiem, wysunęła do przodu piersi i przejechała językiem po ustach. - Idź się wysikać i szybko wracaj, - wyszeptała, jej oczy znów płonęły pożądaniem. Gdy on był w łazience Laura przewróciła się na brzuch i położyła głowę na rękach. Myślała o Asi, o lizaniu jej wspaniałej cipki. To był dla niej niezły dzień, lizała cipkę i pieprzyła się z synem... niezły dzień! Pomyślała, że Michał był w błędzie. Asia nie była prowokatorką, była niezłą dupcią. Być może Laura mogłaby pomóc synowi. Po tym jak wylizała jej cipkę powinna być skłonna przyjąć w nią Michała. Laura wiedziała, że dziewczyna wróci. Wróci, bo spodobało jej się, gdy lizała tą jej słodziutką cipkę i pieprzyła ją językiem. Michał wrócił z łazienki i stał przyglądając się pośladkom matki. Rozluźniła je i uniosła w zachęcający sposób. Na ten widok jego kutas ponownie ożył i stwardniał. Laura nie zdawała sobie jeszcze sprawy z powrotu syna włożyła dłoń pomiędzy uda i zaczęła zabawiać się palcami, ponownie wspominając słodycz szparki Asi. Michał wpatrywał się w nagą dupcię matki, podziwiał jej krągłe pośladki. Pochylił się lekko i zobaczył jej dłoń pocierającą wargi sromowe, widział różową łechtaczkę i ciasno zaciśnięty anus. Słyszał, jak matka miękko dyszy pod wpływem dawanej sobie przyjemności. Mocno chwycił swoje przyrodzenie i dalej podziwiał jej palce wślizgujące się do szparki, wysuwające się z niej, wędrujące aż do drugiej dziurki i wracające z powrotem na cipkę. Zafascynowało go to, szczególnie, że robiła to jego własna matka. Plecy Laury były wygięte, a jej naga dupcia znajdowała się wysoko w powietrzu, policzkiem opierała się o łóżko. Oczy miała zamknięte, a język poruszał się identycznie, jak na cipce asi. Pod wpływem nagłego impulsu Michał otarł się ustami o gładki pośladek matki. - Oooo, - wyjęczała Laura czując usta syna na dupci. - Wspaniale, kochanie. Syn całował jej pośladki, jego język wędrował po skórze wywołując dreszcze. Laura miękko jęczała i wypinała dupcię na powitanie syna. Michał wspiął się na łóżko, jedną ręką wciąż mocno trzymał swego kutasa. Spojrzał na jej owłosioną szparkę wyglądającą spomiędzy ud i wepchnął w nią chuja. - Ahhh, tak, synku, - jęczała Laura. - Wypieprz mnie ponownie kochanie. Oooo, pieprz cipkę mamusi! Klęcząc za nią Michał wpatrywał się w rowek pomiędzy półdupkami matki, na chuja gładko wślizgującego się w jej rozpaloną cipkę. Widział, jak jej odbyt porusza się i wygina. Położył łonie na jej pośladkach i połączył je ze sobą. - Mamo, jesteś taka gorąca! - wyszeptał z chujem w całości w jej wnętrzu. - Taka gorąca i wilgotna! - Tak syneczku! - wyjęczała. - Jestem gorąca i wilgotna dla ciebie, dla twego kutasa! Ohhh, pieprz mnie kochanie! Pieprz mnie mocno i głęboko... ahhh, pieprz moją mokrą cipkę! Zaczęła uderzać w niego pośladkami, pieprząc się z nim. Michał patrzył zafascynowany na matczyne ruchy. Jej opuchnięte wargi sromowe uderzały w podstawę jego kutasa, a jej anus mrugał do niego. Pieścił jej pośladki i w bezruchu wpatrywał się w matczyne wyczyny. - Uh... uh... ohhh! Uh, uh!- Laura dyszała i jęczała pieprząc syna. Na twarzy zastygł grymas ekstazy. - Oooo, Pieprz mnie! Pieprz cipeczkę mamusi... pieprz moją gorącą, włochatą cipkę! Rozwal mi szparkę tym wspaniałym kutasem! Ohhh Michał, uwielbiam twego twardego drąga! Kocham, gdy... mnie pieprzysz! W końcu zaczął się poruszać. Twardo trzymał matkę za pośladki i mocno odpowiadał na jej ruchy. Widział jej kleiste soki na swoim kutasie, czułe jej przenikliwe ciepło, gorący dotyk jej warg sromowych. Laura sięgnęła pomiędzy swoimi nogami i złapała go za dyndające jaja, trzymała je mocno, jakby się bała, że wyciągnie kutasa z jej szparki. Michał ostro wjeżdżał w matczyną cipkę, nie mógł się powstrzymać, ani zwolnić ruchów. Jej szparka była za gorąca, zbyt wilgotna i zbyt ciasno obejmowała jego przyrodzenie, by mógł się opanować. - Mocniej! Mocniej! - Jęczała Laura, jej pośladki uderzały w dół jego brzucha. - Mocniej Michał! Pieprz mnie mocniej! Wypieprz mnie porządnie! Głębiej... głębiej! Syneczku, kochanie! Tak wspaniale wypełniasz szparkę mamusi! Pieprz mnie, pieprz mnie, pieprz mnie! Michał był wykończony, oczy zaszły mu mgłą, jednak wciąż widział wijącą się dupcię swojej matki. - Wypieprzę cię mamo! - Wysapał. - Dobrze cię wypieprzę! Mam zamiar cię wypieprzyć i dojść w tobie i... pieprzyć! - Tak, tak! - głośno krzyknęła Laura. - Pieprz mnie, pieprz! Pieprz mnie kochanie! Uderzenia pośladków w jego podbrzusze wywoływały bardzo podniecające odgłosy. Poczuła, jak jej szparka ciaśniej zamyka się na jego kutasie i znów zaczęła krzyczeć, tym razem w orgazmie. Doszła tak intensywnie, tak mocno, że jej syn musiał się bardzo wysilić, by wciąż się poruszać w jej ciasnej cipce. Fale jej orgazmu podnieciły go do tego stopnia, że również doszedł. Wystrzelił w nią swój ładunek, a jego ciało zesztywniało. Odrzucił głowę i jęknął. Laura mocniej ścisnęła jego jaja i czuła jak sperma tryska z niego z siła, jakiej jeszcze nigdy nie spotkała. Miała wrażenie, że zaraz poczuje smak jego nasienia w ustach. Wywołało to następny, jeszcze potężniejszy orgazm. - Jeszcze raz! - Zaskowytała Laura naciskając pośladkami na syna. - Dochodzę jeszcze raz! Ja pieprzę, jak dobrze! Jej cipka wysysała jaja jej syna do sucha. Wymruczała protest, gdy ją odepchnął. Jej dupcia wciąż w górze poruszała się wolno wraz z odpływającymi falami rozkoszy. Wreszcie wyprostowała nogi i wyciągnęła się na łóżku. jej pośladki lekko dygotały. - Mmmmm, kocham to skarbie, - wyszeptała odwracając twarz w jego stronę. Z umiłowaniem spoglądała na mokre przyrodzenie syna. - Najbardziej na świecie kocham się pieprzyć. Masz wspaniałego kutasa. - A ty masz nie najgorszą cipkę, mamo, - odparł podekscytowany używaniem przy niej tego typu słów. - Ładna, ciepła cipka. Lubię też twoje włoski łonowe. Czy teraz już cały czas będziemy się pieprzyli mamusia? - Ooo, mam taką nadzieję! - Zachichotała zakrywając dłonią jego chuja i jaja i ściskając je delikatnie. - Chciała bym cały czas się pieprzyć! - Ja wciąż bym chciał pieprzyć się z Asią, - oddech Michała powoli zwalniał. - Wiem, że byś chciał, synku, - wymruczała sennie, w ogóle nie zazdrosna. - Wiem, że chciałbyś wypieprzyć tą jej wąską szparkę. Może będziesz mógł. - Ale ona jedynie prowokuje chłopaków, mamusiu. - Być może, - wyszeptała zamykając oczy, była bardzo senna. - Później o tym porozmawiamy. Połóż się przy mnie, zdrzemniemy się trochę. Michał położył się obok matki, jedno udo zarzucił na jej pośladki, a dłonią pieścił pierś. http://piotrekmag.blogspot.com/2006/07/rozdzia-3.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piotrekmag
Michał wrócił z łazienki i stał przyglądając się pośladkom matki. Rozluźniła je i uniosła w zachęcający sposób. Na ten widok jego kutas ponownie ożył i stwardniał. Laura nie zdawała sobie jeszcze sprawy z powrotu syna włożyła dłoń pomiędzy uda i zaczęła zabawiać się palcami, ponownie wspominając słodycz szparki Asi. Michał wpatrywał się w nagą dupcię matki, podziwiał jej krągłe pośladki. Pochylił się lekko i zobaczył jej dłoń pocierającą wargi sromowe, widział różową łechtaczkę i ciasno zaciśnięty anus. Słyszał, jak matka miękko dyszy pod wpływem dawanej sobie przyjemności. Mocno chwycił swoje przyrodzenie i dalej podziwiał jej palce wślizgujące się do szparki, wysuwające się z niej, wędrujące aż do drugiej dziurki i wracające z powrotem na cipkę. Zafascynowało go to, szczególnie, że robiła to jego własna matka. Plecy Laury były wygięte, a jej naga dupcia znajdowała się wysoko w powietrzu, policzkiem opierała się o łóżko. Oczy miała zamknięte, a język poruszał się identycznie, jak na cipce asi. Pod wpływem nagłego impulsu Michał otarł się ustami o gładki pośladek matki. - Oooo, - wyjęczała Laura czując usta syna na dupci. - Wspaniale, kochanie. Syn całował jej pośladki, jego język wędrował po skórze wywołując dreszcze. Laura miękko jęczała i wypinała dupcię na powitanie syna. Michał wspiął się na łóżko, jedną ręką wciąż mocno trzymał swego kutasa. Spojrzał na jej owłosioną szparkę wyglądającą spomiędzy ud i wepchnął w nią chuja. - Ahhh, tak, synku, - jęczała Laura. - Wypieprz mnie ponownie kochanie. Oooo, pieprz cipkę mamusi! Klęcząc za nią Michał wpatrywał się w rowek pomiędzy półdupkami matki, na chuja gładko wślizgującego się w jej rozpaloną cipkę. Widział, jak jej odbyt porusza się i wygina. Położył łonie na jej pośladkach i połączył je ze sobą. - Mamo, jesteś taka gorąca! - wyszeptał z chujem w całości w jej wnętrzu. - Taka gorąca i wilgotna! - Tak syneczku! - wyjęczała. - Jestem gorąca i wilgotna dla ciebie, dla twego kutasa! Ohhh, pieprz mnie kochanie! Pieprz mnie mocno i głęboko... ahhh, pieprz moją mokrą cipkę! Zaczęła uderzać w niego pośladkami, pieprząc się z nim. Michał patrzył zafascynowany na matczyne ruchy. Jej opuchnięte wargi sromowe uderzały w podstawę jego kutasa, a jej anus mrugał do niego. Pieścił jej pośladki i w bezruchu wpatrywał się w matczyne wyczyny. - Uh... uh... ohhh! Uh, uh!- Laura dyszała i jęczała pieprząc syna. Na twarzy zastygł grymas ekstazy. - Oooo, Pieprz mnie! Pieprz cipeczkę mamusi... pieprz moją gorącą, włochatą cipkę! Rozwal mi szparkę tym wspaniałym kutasem! Ohhh Michał, uwielbiam twego twardego drąga! Kocham, gdy... mnie pieprzysz! W końcu zaczął się poruszać. Twardo trzymał matkę za pośladki i mocno odpowiadał na jej ruchy. Widział jej kleiste soki na swoim kutasie, czułe jej przenikliwe ciepło, gorący dotyk jej warg sromowych. Laura sięgnęła pomiędzy swoimi nogami i złapała go za dyndające jaja, trzymała je mocno, jakby się bała, że wyciągnie kutasa z jej szparki. Michał ostro wjeżdżał w matczyną cipkę, nie mógł się powstrzymać, ani zwolnić ruchów. Jej szparka była za gorąca, zbyt wilgotna i zbyt ciasno obejmowała jego przyrodzenie, by mógł się opanować. - Mocniej! Mocniej! - Jęczała Laura, jej pośladki uderzały w dół jego brzucha. - Mocniej Michał! Pieprz mnie mocniej! Wypieprz mnie porządnie! Głębiej... głębiej! Syneczku, kochanie! Tak wspaniale wypełniasz szparkę mamusi! Pieprz mnie, pieprz mnie, pieprz mnie! Michał był wykończony, oczy zaszły mu mgłą, jednak wciąż widział wijącą się dupcię swojej matki. - Wypieprzę cię mamo! - Wysapał. - Dobrze cię wypieprzę! Mam zamiar cię wypieprzyć i dojść w tobie i... pieprzyć! - Tak, tak! - głośno krzyknęła Laura. - Pieprz mnie, pieprz! Pieprz mnie kochanie! Uderzenia pośladków w jego podbrzusze wywoływały bardzo podniecające odgłosy. Poczuła, jak jej szparka ciaśniej zamyka się na jego kutasie i znów zaczęła krzyczeć, tym razem w orgazmie. Doszła tak intensywnie, tak mocno, że jej syn musiał się bardzo wysilić, by wciąż się poruszać w jej ciasnej cipce. Fale jej orgazmu podnieciły go do tego stopnia, że również doszedł. Wystrzelił w nią swój ładunek, a jego ciało zesztywniało. Odrzucił głowę i jęknął. Laura mocniej ścisnęła jego jaja i czuła jak sperma tryska z niego z siła, jakiej jeszcze nigdy nie spotkała. Miała wrażenie, że zaraz poczuje smak jego nasienia w ustach. Wywołało to następny, jeszcze potężniejszy orgazm. - Jeszcze raz! - Zaskowytała Laura naciskając pośladkami na syna. - Dochodzę jeszcze raz! Ja pieprzę, jak dobrze! Jej cipka wysysała jaja jej syna do sucha. Wymruczała protest, gdy ją odepchnął. Jej dupcia wciąż w górze poruszała się wolno wraz z odpływającymi falami rozkoszy. Wreszcie wyprostowała nogi i wyciągnęła się na łóżku. jej pośladki lekko dygotały. - Mmmmm, kocham to skarbie, - wyszeptała odwracając twarz w jego stronę. Z umiłowaniem spoglądała na mokre przyrodzenie syna. - Najbardziej na świecie kocham się pieprzyć. Masz wspaniałego kutasa. - A ty masz nie najgorszą cipkę, mamo, - odparł podekscytowany używaniem przy niej tego typu słów. - Ładna, ciepła cipka. Lubię też twoje włoski łonowe. Czy teraz już cały czas będziemy się pieprzyli mamusia? - Ooo, mam taką nadzieję! - Zachichotała zakrywając dłonią jego chuja i jaja i ściskając je delikatnie. - Chciała bym cały czas się pieprzyć! - Ja wciąż bym chciał pieprzyć się z Asią, - oddech Michała powoli zwalniał. - Wiem, że byś chciał, synku, - wymruczała sennie, w ogóle nie zazdrosna. - Wiem, że chciałbyś wypieprzyć tą jej wąską szparkę. Może będziesz mógł. - Ale ona jedynie prowokuje chłopaków, mamusiu. - Być może, - wyszeptała zamykając oczy, była bardzo senna. - Później o tym porozmawiamy. Połóż się przy mnie, zdrzemniemy się trochę. Michał położył się obok matki, jedno udo zarzucił na jej pośladki, a dłonią pieścił pierś. http://piotrekmag.blogspot.com/2006/07/rozdzia-3.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×