Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gregorina

zerwanie zareczyn a relacje dwoch rodzin

Polecane posty

Gość gregorina

Czy uwazacie ze po zerwaniu zareczyn rodziny dziewczyny i chlopaka powinny utrzymywac stosunki ze soba? Czy wypada je ochlodzic, a moze przyjaznic sie w najlepsze. Czy uwazacie, ze jesli moj narezczony ze mna zerwal, i to jeszcze w chamski sposob, obrazajac mnie, moja rodzine....moja mama powinna odwiedzac jego matke? Jakies interesy robic? Czy dobre zwyczaje raczej tego nie propaguja. Nie chodzi mi o to, ze trzeba sie unikac, nie lubic, udawac ze nie zna....o nie....ale uwazam ze nie powinno sie zachowywac jakby nic sie nie stalo. Jest mi przylkro gdy dowiaduje sie ze moja matka byla pare razy u jego matki. Szczegolnie ze moja mama ukrywa przede mna to i klamie ze nigdzie nie byla... Nie wiem czemu ale czuje sie zraniona, czuje ze moja mama jest nielojalna, ze oni sie przyjaznia dalej jakby nigdy nic, a ja jestem na uboczu, i to jeszcze nieslusznie obrazona.... Powiedzcie szczerze jak to widzicie. Mam problem bo moja i jego rodzina mieszkaja blisko, wiec chcac nie chcac sie spotykaja...Ok, niech se mowia dzien dobry, ale bez przesady....jest mi zle:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _ulinek_
ja bym się nie odezwała nawet do gostka po co mam się poniża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzeba było przygruchać
sobie faceta z innej wsi a ja bym się do chama ani do jego rodzi ny nie odezwała bo po co :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _ulinek_
współczuję ci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gregorina
co sprawa rodzicow?! jego siostra zdecydowala sie nas zestwatac, namawiala mnei do spotkania sie z nim....a potem sie okazalo ze to kawal chama:| uwazam ze to nie sa sprawy moich rodzicow jedynie, wszyscy brali w tym udzial, w zalatwianiu mieszkania, wakacjach, okazjach rodzinnych uwazam ze normalni ludzie maja jakis honor i takie poczucie ze to jednak dziwne....chodzic do kogos kto zle mysli i obraza moich bliskich....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gregorina
jesli ktos tego nie rozumie to niech se wyobrazi...jak wlasna matka biega do ludzi ktorzy pojechali ze mna jak z gownem, ona tez twierdzi przy mnie ze ja brzydza i ze moj chlopak jest ebznadziejny (naprawde zrobil mi mase chamstw)...a jednak ukrywa ...ze chodzi tam po cos....wlasciwie nie spotykaja sie "jako przyjaciele, na pogaduszki"...tylko w interesach...jego matka zalatwia jakies rzeczy z firma mojej mamy ...za darmo....uwazam ze nie powinno tak byc. moja mama powinna zalatwiac takei sprawy normalnie, za pieniadze, u kogos na miescie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnogi
mam siostre, gdy widze jej bylego, ktory ja skrzywdzil mam ochote mu cos zrobic...ale sie powstrzymuje jak widze jego rodzine to tez sie nie usmiecham, to chyba ludzkie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miałam podobną sytuacje
tez było zerwanie zaręczyn z ekscesami. Chodzi o siostrę mojego męża, od dłuższego czasu było tak że mój mąz dla tamtego był jedynym kolega bo szwagierka ograniczała jego kontakty. Potem jej sie nie podobało że panowie się spotykali na piwie czy jak planowali wspólne interesy. Koniec koncem w koncu się zeszli i sprawa spotykania sie dwóch panów na piwie jakos ucichła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×