Gość mloda210600 Napisano Wrzesień 7, 2010 musze porozmawiac mam nadzieje ze tutaj znajde osobki ktore zechca mnie wysluchac.... latem poronilam byl to niecały miesiac do tej pory nie moge sie pozbierac...chodze osowiała, nic mi sie nie chce, czy to jest normalne??? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kamila439 0 Napisano Wrzesień 7, 2010 Witaj mloda 210600 Bardzo przykro mi, że Ciebie równiez to spotkało. Przechodziłam przez to dwa razy. Pewnie, że normalne jest, to że nie możesz sie pozbierać pewnie jak każda z nas. Do wszytskiego potrzeba czasu chociaz zawsze sie bedzie o tym pamietało.... . ale trzeba pamietac "że co nas nie zabije to wzmocni" i tego sie trzymam i mam siłe dalej aby walczyć, robić wyniki i mieć nadzieje że bedzie dobrze. Jeżeli chcesz pogadać to pisz smiało. Pozdrawiam cie serdecznie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kamila439 0 Napisano Wrzesień 7, 2010 Witaj mloda 210600 Bardzo przykro mi, że Ciebie równiez to spotkało. Przechodziłam przez to dwa razy. Pewnie, że normalne jest, to że nie możesz sie pozbierać pewnie jak każda z nas. Do wszytskiego potrzeba czasu chociaz zawsze sie bedzie o tym pamietało.... . ale trzeba pamietac "że co nas nie zabije to wzmocni" i tego sie trzymam i mam siłe dalej aby walczyć, robić wyniki i mieć nadzieje że bedzie dobrze. Jeżeli chcesz pogadać to pisz smiało. Pozdrawiam cie serdecznie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bardzonowa 0 Napisano Wrzesień 9, 2010 Cześć dziewczyny! Chciałam tylko zameldować, że zrobiłam dzisiaj sobie część badań na własną rękę, tak się rozpędziłam, że o mały włos a zaznaczyłabym badanie na prostatę :):);) Zrobiałam morfologię, ob, tsh, ft3, ft4, badanie ogólne moczu = wszystko w normie. Czekam na wyniki posiewu moczu. Z czerwca mam badanie na toksoplazmozę i przeciwciała kardiolipidowe = ujemne. Myślę, że są nadal akutalne bo w miarę świeże. Cytomegalię, prolaktynę, progesteron, różyczkę, USR, glukozę, FSH, Lh,zrobię dopiero jak dostanę @ bo nie które z tych badań robi się w odpowiednich dniach cyklu, może uda mi się dostać na nie skierowanie. Planuję też zrobienie wymazów ale to już na wizycie zapytam lekarza. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kamila439 0 Napisano Listopad 3, 2010 Hej dziewczyny. Po dosć długiej przerwie to znowu ja. Jestem po wynikach które robiłam w Białymstoku w klinice. genetyka w porzadku u mnie i u męza :), TSH 0,70 w normie, FT4 14,76 w normie, antykoagulant toczniowy ujemny :), przeciwciala kardiolipiniowe 6,46 GPL w normie:), MPL 14,49 w normie:). Najwazniejsze badania zrobione i nic nie wykazały. Trzeba chyba zacząć próbować starać sie ... może uda sie, musi się udać..... A co u was nowego../??? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kamila439 0 Napisano Marzec 22, 2011 halllo dziewczyny co sie dzieje z wami ..???? co u was ..??? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
prinzesska28 0 Napisano Marzec 22, 2011 To ja sie do was dolacze, pisze od czasu do czasu na roznych starankoych watkach to i do was zajrze. Jestem po 4 poronieniach... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kamila439 0 Napisano Marzec 25, 2011 Bardzo mi przykro, ja przeszłam przez to 2 razy i wiem jak bardzo jest ciezko. Jestem teraz 5 tyg ciazy i bardzo sie boje .... mam nadzieje ze sie uda :) a poznałas przyczyne poronien ..?? Trzymaj sie cieplo i glowa do gory napewno uda nam sie musi sie udac :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość prinzesska27 Napisano Marzec 25, 2011 Wlasciwie badania niczego nie wykazaly..za 3m bedziemy robic specjalne badania immunologiczne. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość foksica Napisano Marzec 25, 2011 Witam, Też jestem po poronieniu. Poronilam we wrześniu ubiegłego roku. W 8 tyg. stweirzono że ciąża się nie rozwija. Zatrzymala się na 5 tygodniu. Obecnie zmieniłam lekarza bo nie chcę wracać do tego z tamtej ciąży. Dał mi skierowanie na odczyn Coombsa i wykryto u mnie autoprzeciwciala typu ciepłego. Zupelnie nie wiem co to znaczy a lekarz do ktorego wybrałam się z wynikami machnął na to ręką. Stwierdził ze to bardzo szczegołowe badanie, a ja boję się że to może prowadzić do kolejnego poronienia. Muszę znaleźć lekarza który naprawdę mi pomoże. Czy któraś z Was ma takie autoprzeciwciała? A moze słyszalyście coś o tym? Będę wdzięczna za wszelkie info. Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kamila439 0 Napisano Marzec 26, 2011 Hej. Ja jestem wlasnie w trakcie robienia odczynu coombsa , w poniedziałek bede miała wyniki. Poczytaj w internecie ne ten tem moze cos znajdziesz i nie denerwuj sie na zapas. Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość foksica Napisano Marzec 26, 2011 Szukałam już na necie ale nie znalazłam nic sensownego. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kamila439 0 Napisano Marzec 28, 2011 hej. odebrałam dzisiaj wyniki na odczyn coombsa - odpornosciowych przeciwciał do krwinek czerwonych nie stwierdzono hmmm na moj rozum to chyba dobry wynik ale okaze sie jak pojde do lekarza. Foksica znalazls cos w necie na temat swoich wyników..??? Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aleksandra1988 0 Napisano Luty 2, 2015 Starm się wracać "do żyia" po poronieniu... I chciłabym podzieliś się w Wami tym co mnie sptkało. Nie chcę zamykać się w sobie... Gdy zobaczyłam pierwszy raz na usg pęcherzyk ciążowy byłam w 5 tygodniu i 2 dni. Nie było jeszcze widać zarodka. Po dwóch tygoniach zaczęłam plamić na jasnobrązowo. Pojechałam do szpitala gdzie wykonano usg i widoczny był już zarodek z bijącym serduszkiem. Dostałam duphaston. Po 5 dniach kolejne plamienie tym razem z śladami krwi. Na usg serce dziecka biło podobno wolno jak na jego wiek. Oprócz duphastonu 1x2 miałam brać luteinę dopochwowo 2x2. Po tygodniu znów wizyta u ginekologa - serce biło prawidłowo, lekarz widział poprawę. 1,5 tygodnia po ostatniej wizyce w nocy zaczeły się bóle w dole brzucha takie skurczowe, ciągnące przypominające miesiączkowe i plamienie najpierw płyn jasnobrązowy, potem na papierze po sikaniu zauważyłam krew w śladowych ilościach. Pojechałam na pogotowie i usłyszałam: zarodek martwy od około tygodnia lub więcej... Następnie ywoływanie skurczy tabletkami, starszny ból, ronienie poszególnych części po kolei... Ostatnia wypadła głowa... Po kilku godzinach łyżeczkowanie. Dziś jestem 6 dni po łyżeczkowaniu... Mimo tej ogromnej straty nie poddamy się. Oboje z mężem pragniemy mieć dziecko. Będziemy starali się dalej. Po wystąpieniu pierwszej miesiączki umówimy się do ginekologa na badanie. Narazie czekamy na wynik histopatologiczny ze szpitala Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach