nadżerka -proszę o opinię!

dziewczyny, przy mojej tak dużej nadżerce mam oczywiście zwiększone wydzielanie śluzu. (zwiększone miałam od zawsze z tego co pamiętam). mój obecny ginekolog stwierdził że nie usunie mi jej bo to u młodych dziewczyn niewskazane. męczę się z tym strasznie, przynajmniej 2x dziennie zmieniam wkładki i po prostu nie czuję się komfortowo kiedy non stop sie ze mnie coś ciągnie :/ gdybym jeszcze miała go przeźroczysty czy tam w pewnych dniach cyklu biały. ale on jest biało-żółto-zielony, kremowy.. i to mnie martwi. a pan doktor nawet nie kwapi się zrobić mi posiew (niech żyje nfz i publiczna służba zdrowia). stwierdził że to nie są upławy. czy któraś z was miała coś podobnego? czy jednak naciskać go na zrobienie posiewu? dodam jeszcze ze przy ostatnim stosunku strasznie bolały mnie miejsca intymne (a grzybicy brak. podobno) bardzo prosze o poradę!

idz prywatnie i ja zlikwiduj w prywatnym gabinecie. nie usuwaja kobietom przed ciaza dlatego,ze czesto nadzerki wracaja.Tak samo jak i czesto znikaja po pierwszym porodzie.Mi jednak nie zniknela po porodzie.

dowiedziałam się ze nie praktykuje się usuwania nadżerek z tego powodu, że zostaje naruszona równowaga pomiędzy jednym nabłonkiem a drugim i jeśli będzie się tam rozwijal rak, jest on trudniejszy do wykrycia. martwi mnie jednak kolor tej wydzieliny :/

ja mam malutką nadżerkę, półtora roku temu wykrytą. Moja gin ją obserwuje czy się nie powiększa, w razie czego zastosowałaby leczenie farmakologiczne dopiero po pierwszej ciąży będę miała wymrażaną. I też do kąt pamiętam mam dużo śluzu i kremowego koloru czasem lekko żółtawego ale cytologię mam w porządku. Od kiedy w biorę tabletki to ilośc wydzielanego śluzu zmniejszyła mi się.