Cierpie na zaawansowana impotencje. Dlatego nie mam dziewczyny. A moi starzy

mnie wkurwiaja. kurwa czy trzeba byc Einsteinem zeby domyslci sie ze jak facet nie ma dlugi czas dziewczyny a jest normalnym gosciem, to moze miec taki problem ? Kuzwa jeszcze do psychologa mnie wysylaja, a tymczasem ja cierpie na zaburzenia erekcji na tle organicznym, np. krazeniowym/hormonalnym.... dobrym przykladem jest, ze tak jak kolega z innego topiku z dnia dzisiejszego, nie mam nigdy porannego wzwodu. Nigdy, przenigdy. i co, kuzwa psycholog ze mna pogada i spowoduje ze nagle kutas bedzie mi rano stal ? ale przeciez nie powiem rodzicom przy obeidzie niedzielnym, ze mam impotencje i pozostaje mi urolog i viagra albo cialis, to chyba logiczne ze na takie tematy sie nie gada ze starymi. ale dziwi mnie ze oni sie nie domyslaja ze mam takie k;popoty, tym bardziej, ze mam nadwage a chyba w kazdej gazecie nawet pisza ze powazna nadwaga oznaczac moze k;plopoty w sypialni. a jak mi mowia, ze sasiad co jest grubszy ode mnie, ma zone, to mnie szlag trafia. Do jasnej ciasnej, widocznie jemu wciaz staje (mimo nadwagi) a mi nie... ! gdybym byl zdolny do obycia normalnego stosunku seksualnego, to bym sobie znalazl jakas laske, moze nie pieknosc, ale ot, taka zwyczajna. To chyba logiczne! eh musialem sie wygadac, nie oczekuje bynajmniej pomocy tutaj, bo pomoc jest tylko jedna, urolog i cialis, no ewentualnie - dlugoterminowo - zrzucenie nadwagi, ale to zajmie co najmnije rok.

:( Rodzice chcą Ci pomóc, ale nie wiedzą jak, bo nie wiedzą co Ci jest. Pogadaj z nimi szczerze.

idz do lekarza a nie sie uzalasz nad soba... zacznij o lekarza rodzinnego i idz do urologa... czasami zbyt wyskoi poziom cukry sprawia ze kutas protestuje

facet ma problem, pierdole nie dogaduje, bo ja bym nei chcial tak miec:( Zycze Ci powrotu do zdrowia

to po czesci jego wina... bo pewnie siedzi tylko przed kompem is ie uzala nad soba

karolinka, dzieki za mila odpowiedz jesli 29 to Twoj wiek , to jestem mniej wiecej w twoim wieku naprawde nie wyobrazam sobie mowienia o takich rzeczach rodzicom. Raz, ze to dziwy temat, dwa, nie oczekuje od nich przeciez pomocy w tym zakresie. Nie oczekuje, ze bede zdradzal szczegoly wizyt lekarskich i potem mama albo tato beda pyutali mnie czy mam juz z powrotem poranne erekcje, albo czy jak poznalem nowa dziewczyne, to udalo mi sie osiagnac pelny wzwod, czy tylko na pol gwizdka, a moze znowu w ogole.. gdybym mial inne problemy zrtowotne, np. nowotwor, albo mniej powazne, typu choroby reumatyczne, to bym mogl im smialo powiedziec. Ale nie w tym przypadku przeciez ! a wiec jestem wkur....ny, moj pierwszy post byl moze troche wulgarnyy, ale doskonale opisal moje emocje.. tak, lekarza odwiedze niebawem, ale chyba prywatnie. Nie mam ochoty mowic lekarzowi rodzinnemu ktory leczy moja umierajaca babcie, o tym, ze mi penis nie staje .

Za 3 tyg okrągłe 30 urodziny ;) Ja wiem, że ciężko o takich rzeczach się rozmawia, zwłaszcza z bliskimi i wiem, że może nie być łatwo, ale oni chcą Ci pomóc skoro zasugerowali psychologa widzą, że dzieje się coś nie tak. Powiedz im, że doceniasz pomoc, ale Tobie potrzebny jest inny specjalista i (w zależności z kim masz lepszy kontakt) porozmawiaj szczerze.. Wiem, że masz prawo być sfrustrowany. :( Współczuję bardzo. Pozdrawiam serdecznie :)

zacznij od tego zeby zaczac uprawiac sport a nie przeraza sie roczna dieta i zgubienie wagi... trzeba bylo do takie wagi nie dopuscic...pewnie okaze sie ze to glowny powod.. jestes za mlody zeby mkiec impotencje...impotencja to nie psychika, tylko hormony i choroby kwrionosne , takie jak miadzyca itp...Wez sie w garsc i zrob cos ze soba...