Faceci,ach ci faceci...

Pół roku temu poznałam pewnego faceta, co prawda przez czat,ale w dzisiejszych czasach myślę,że się to często zdarza. Pisaliśmy ze sobą codziennie, był dla mnie jak przyjaciel. Bo mam faceta, z którym mi się nie do końca układa. Ten z którym pisze przez czat pisał,że wyjeżdża na urlop i nie będzie miał tam dostępu do internetu i nie będziemy mieli kontaktu przez tydzień, pisał,że przez tydzień mam się zdecydować czego chce i mam pamiętać ,że mu naprawde na mnie zalezy i bedzie o mnie myslal. Ogólnie pisał do mnie codziennie tak, że zafascynował mnie... Wyjechał... Nie miał mieć dostępu do internetu. Zauważyłam ,że się loguje codziennie na portal fotka.pl ma tam swoje konto. Chciałam go sprawdzić... Weszłam na czat na innym nicku, z imieniem jego starej znajomosci, z ktorej wyniklo cos wiecej... i spytałam czy ktoś go ost. widział na czacie, napisał do mnie pewien mezczyzna, chcial ze mna porozmawiac. Pogadalam z nim chwile po czym napisalam,ze musze leciec.. On odpisal, poczekaj to ja... I faktycznie to byl on... Jednak ma dostep do internetu , w dodatku sie do mnie nie odzywa, a na glupim czacie siedzi... Pisal o mnie (nie wiedzac,ze rozmawia ze mna). Mówił,że ze mna to stopien kolezenski bo ja nie wiem czego chce, a on nie bedzie wiecznie czekal i spytal sie czy mam ochote odnowic znajomosc, powrocic do tego co bylo kiedys (pamietajcie ,ze bylam na nicku tej jego znajomej i pisal do niej , nie wiedzac,ze to wlasnie ja). Pisal,ze mu zalezy... I w ogole tyle rzeczy,ze odechcialo mi sie wszystkiego. Zaufalam mu, a on okazal sie zwyklym palantem... Pisal tak samo jak pisze do mnie! Wraca z urlopu w czwartek i mam z nim rozmawiac... CO ja mam mu powiedziec? ze wszystko wiem? Czy udawac,ze nie wiem??

zesrałam się czekając na odpowiedzi :(

Według Jana Długosza pierwszy murowany kościół w stylu romańskim został ufundowany przez biskupa krakowskiego Iwo Odrowąża w latach 1221-1222 na miejscu pierwotnej drewnianej świątyni. Wkrótce jednak budowlę zniszczono podczas najazdów tatarskich. W latach 1290-1300 wzniesiono, częściowo na poprzednich fundamentach, wczesnogotycki kościół halowy, który konsekrowano około roku 1320-1321. Prace jednak kontynuowane były jeszcze w trzeciej dekadzie czternastego stulecia. W latach 1355-1365, dzięki fundacji Mikołaja Wierzynka (mieszczanina krakowskiego i stolnika sandomierskiego), wzniesiono obecne prezbiterium. Z kolei w latach 1392-1397 polecono mistrzowi Mikołajowi Wernerowi lepsze doświetlenie kościoła. Budowniczy obniżył mury naw bocznych, a w magistralnych wprowadził duże otwory okienne. W ten sposób halowy układ świątyni zmienił się na bazylikowy. W pierwszej połowie XV wieku dobudowano kaplice boczne. Większość z nich była dziełem mistrza Franciszka Wiechonia z Kleparza. W tym też czasie podwyższona została wieża północna, przystosowana do pełnienia funkcji strażnicy miejskiej. W 1478 cieśla Matias Heringkan pokrył wieże przepięknym hełmem. Na nim, w 1666, umieszczono złoconą koronę. W końcu XV wieku świątynia Mariacka wzbogaciła się o arcydzieło rzeźbiarskie późnego gotyku Ołtarz Wielki dzieło Wita Stwosza. Anioł z dudami - projekt Jana Matejki do polichromii w kościele W XVIII wieku, na polecenie archiprezbitera Jacka Augusta Łopackiego, wnętrze gruntownie przerobiono w stylu późnego baroku. Autorem tych prac był Francesco Placidi. Wymieniono wtedy 26 ołtarzy, sprzęt, wyposażenie, ławy, obrazy, a ściany ozdobiono polichromią pędzla Andrzeja Radwańskiego. Z tego okresu pochodzi również późnobarokowa kruchta. Na początku XIX wieku, w ramach porządkowania miasta, zlikwidowano przykościelny cmentarz. W ten sposób powstał plac Mariacki. W latach 1887-1891, pod kierunkiem Tadeusza Stryjeńskiego, wprowadzono do wnętrza wystrój neogotycki. Świątynia zyskała nową polichromię projektu i pędzla Jana Matejki, z którym współpracowali: Stanisław Wyspiański i Józef Mehoffer autorzy witraży w prezbiterium i nad organami głównymi.

No no podszywie niezle sobie radzisz :)

jak to co powiedzieć prawdę

Olej go! Robi Cię w bambuko!

Ale nie moze sie wydac,ze ona to bylam ja, rozumiesz? ;) bo wezmie mnie za kretynke ;)

Zastanawiam sie po co ufac komus... zeby w pewnym momencie poczuc co to rozczarowanie?

Na moje oko i doświadczenie z facetmi to coś z nim nie tak... zauważ że już Cię okłamał mowiac że nie ma dostęp do internetu..

Powiedział tylko,ze na e-mail moze mi odpisac jesli napisze bo jego brat ma iphone... I bierze go ze soba... Nurtuje mnie pytanie to tak dlugo trwalo... 6 miesięcy... I nagle sie okazuje takim... czlowiekiem... W czwartek rozmowa... Nie wiem co mu powiedzieć, wiem,że chce skonczyc ta znajomosc... Tylko nie wiem jaki podac argument.

Czyli chcesz kończyć tak? Ja na 1szym spotkaniu zfacetem uslyszalam- kocham Cię, a teraz po 2m-cach znajomiści milczy od miesiąca:( faceci to świnie- nie można im ufać

Pragnę jakiegokolwiek siura :( może być nawet wiotki

Tak, chce skonczyc ta znajomosc... On mna tak zakrecil,ze nawet myslalam, ze z nim zamieszkam ;) Wyszło jaka to ja naiwna jestem i jak dałam sie oszukac , a on gral sobie przede mna faceta ,z ktorym chcialabym byc. Chore... A na boku pisze juz z inna, jakby ze mna w razie nie poszlo to bedzie mial inna na moje miejsce...

Powiedz prosto z mostu- nie pasujemy do siebie albo poznalam innego:) to go zaboli!

Wiesz , bylismy blisko... Ja juz prawie zrezygnowalam z obecnego faceta... Bo ten obiecywal mi przez pare miesiecy zlote gory ;) A ze z obecnym sie nie uklada... to mozna sie domyślić jak dzialaja rozne slowa skierowane w nasza strone od innego faceta... Najbardziej boli mnie to ,ze ja mu zaufalam... :S Moze mu powiem,ze rozmawialam z ta znajoma i ona mi wszystko powiedziala???

A jak on ta znajoma spyta?

Ona byla chwilowo, nie ma z nia kontaktu od dlugiego czasu.

Facecie sa zdolni do wszystkiego- jeszcze gotow do niej napisać

Żałosne jak potrafią zagrać przed kobieta ,zeby ja miec...

Oj cos o tym wiem- ja z moim mielismy mieszkac razem w jego mieszkaniu po miesiacu znajomosci, taki zakochany byl!

Ten tez chcial ze mna mieszkac... Mam ochote wygarnac mu co o nim mysle....

Przestaje wierzyc,ze istnieja jeszcze normalni faceci.

wygineli z dinozaurami....

A nie dasz rady po prostu zbyć go milczeniem? Przestań mu odpowiadać. Pojawiać się na czacie. Może to go odpowiednio ukarze. Chociaż takiego d*pka...?

źle mi z tym wszystkim :(

Pogada ktos ze mna o tym?