Dlaczego tego nie pamiętam i nie mogę sobie tego przypomnieć?

Właśnie przed chwilą czytałam zastrzeżenia do pewnego filmu, że była w nim za jasna krew, i w tym momencie coś mi zaczęło świtać w głowie. Przypomniałam sobie (choć ciężko to nazwać przypomnieniem) że kiedyś gdzieś widziałam strasznie jaskrawą krew, wyglądała praktycznie jak rażąca farba. Wtedy wiem, że sobie pomyślałam, że widziałam też coś takiego na jakimś filmie i wtedy mnie oświeciło, że tak faktycznie wygląda krew i i na filmie nie kłamali. Nie pamiętam też kto to był, ale ktoś mi powiedział, że jest to krew tętnicza i dlatego jest taka jaskrawa. Jednak nic więcej nie jestem sobie w stanie przypomnieć. Ani tego co się stało, ani gdzie to było i skąd była ta krew. Nie wydaje się wam to dziwne, że nie pamiętam czegoś takiego? W końcu to nie jest codzienny widok...

Nie chlałam. Z tego co również sobie trochę przypominam to byłam wtedy mała. Nie jestem w stanie określić wieku, ale z pewnością byłam dzieckiem.

Widzieliście kiedyś taką jaskrawą krew?Jak tak to w jakich okolicznościach? Krew z takich zwykłych ran jest zazwyczaj bordowa, ale na pewno nie taka rażąca.

pewnie zdarzenie było traumatyczne i wyjebałaś to w nieświadomość

A da się jakoś to sobie przypomnieć?

Ale z drugiej strony to jeżeli to było takie traumatyczne, to chyba nie myślałabym wtedy o takich głupotach jak krew wyglądała na filmach a jak w rzeczywistości...

idź na hipnozę, przypomni ci się

Hipnoza pewnie sporo kosztuje...

a co ci z tego, że sobie przypomnisz?

Ona była praktycznie rażąca jak te maki http://www.fotoplatforma.pl/foto_galeria/1149_DSCN2856.jpg

W sumie na pewno nic mi nie da to, że sobie przypomnę. Ale często tak się ma, że jak czegoś nie można sobie przypomnieć to wtedy to strasznie dręczy...

ale nawet jeśli ktoś z nas widział taką krew, to jak ma to wpłynąć na twoją pamięć?

Ha, już sobie trochę przypomniałam! To był jakiś zmasakrowany kot na ulicy. W sumie może to tylko kocia krew jest taka jaskrawa...