. !? zjawiska paranormalne .

Zadam Wam pytanie ? Bardzo proste zresztą . Czy wierzycie w duchy ? Nie wierzyłam. Aż do wczoraj ;/ Mieszkam z narzeczonym w domku jednorodzinnym na obrzeżach miasta. Stary domek w stylu dawnych czasów. Wyremontowaliśmy go sobie i odnowiliśmy, troszkę na swój styl. Wczoraj wybraliśmy się na spacer po okolicy. 2 km od Nas zaczyna się taka wioska. Tam wplątaliśmy się w rozmowę ze taką nieco starszą Panią. Kiedy wyszło na jaw, że mieszkamy w tym starszym domu, kobieta powiedziała, że tam zmarła jej przyjaciółka, a w domu straszy ;/ Pomyśleliśmy sobie z narzeczonym, że kobieta "głupia", starsza Pani to mogła coś wymyślić. Dziś o 2:00 dokładnie obudził Nas jakiś krzyk na zewnątrz. Kuba wyszedł na dwór żeby sprawdzić co się dzieję. Ja oczywiście zostałam w domu. Jestem raczej płochliwa :( Wrócił i powiedział, że nikogo nie ma. Zastanawiało Nas to. Poszliśmy z powrotem na górę, ale nie zamierzaliśmy iść spać. Nagle usłyszałam jakiś dźwięk, jakby ktoś tłukł talerze. Tak.. Zeszliśmy na dół (tym razem oboje.) Kuba trzymał mnie za rękę. Weszliśmy do kuchni i leżał potłuczony talerz. Mało tego. To nie był talerz, którego używamy. Ten talerz wisiał w tym domu kiedy się do Niego wprowadziliśmy. Nie wyrzuciliśmy go bo był stylowy, starodawny i pasował do wystroju Naszej kuchni. Jestem teraz u siostry w blokach więc się nie boję, pilnuję Jej córeczki. Ale nie wiem czy będę miała odwagę wrócić tam kiedy Kuba skończy pracę. Bardzo mnie to przeraziło. Wiem, że to brzmi jak głupia bajeczka, ale to nie prowokacja. Przysięgam. Jesteśmy z dolnośląskiego. Mam 23 lata a mój przyszły mąż 25. To okropne. Co teraz zrobić ? Przecież nie możemy się wyprowadzić. Za dużo pieniędzy włożyliśmy w remont tego domu :( JESTEM ZAŁAMANA .

A wcześniej, zanim powiedziała wam ta kobieta o tym to nic się nie działo?

pomódl się za dusze które tam mieszkały może problem minie

ja jak najbardziej ci wierze, bo moj tata jak byl maly kiedy to u niego w pokoju wisiał obraz madonny. Mama jego moja babcia dostala go od zamrlego juz wtedy wujka i powiesila u taty w pokoju. Pewnej nocy ten obraz patrzyl na niego wielkimy oczyma i moj tata jest pewien ze to nie wymysl. ja wierze w duchy jak najbardziej

tylko trochę martwi mnie twój nick niby nie prowokacja ale kto tam wie

basik_basik kompletnie nic. Mieszkami tam dopiero 9 dni, bo remonty niedawno się skończyły. Zdążyłam posprzątać ten bałagan a tu taka sytuacja ;/ Nie wiem co to za kobieta, która zmarła w tym domu. Dom był wystawiony na licytację. Przez kilka lat nikt tam nie mieszkał podobno

ja w duchy wierze chodz nigdy nie widzialam ale moja mama opowiadala mi historie ze jak miala okolo 5 lat spala na wsi u babci poniewaz zmarl dziadek i mial byc pogrzeb czy to bylo juz po pogrzebie w kazdym badz razie w nocy obudzila sie bo chciala isc do ubikacji a na wsiach ubikacje byly na dworze , w drzwiach zobaczyla jasna postac ktora pokazywala laska do gory i sciagnela kapelusz i uklonila sie mama odrazu obudzila swoja babcie gdy ta zasiwecila swiatlo niczego nie bylo mama tlumaczy sobie ze to moze jakis sen na jawie byl czy cos ale jak byla mala mowila ze to dziadek a wam jesli bd sie takie cos powtarzac to pojdzcie po ksiedza egzorcyste i niech poswieci dom itd

wertffd to przenośnia jest. Chciałam jakoś dopasować nick do tematu. No cóż.. Nie musisz mi wierzyć. Nie wymagam tego....

aż mnie ciarrry przeszły.

Nakrzyczec! Jak duch psoci to trzeba na niego po prostu nakrzyczec. Duch to taka swiadomosc, wiec zrozumei ze robi zle, ale trzeba nakrzyczec na niego, zeby zrozumial ze to nie zarty po prostu. Metoda sprawdzona und potwierdzona :)

ja tam jednak proponuję jak najbardziej egzorcystę.

ja już bym do tej chaty nie wróciła. wogole jak moglas zostawic tak stara rzecz w domu jesli nie wiedzialas co ona moze uczynic? buuu aż mi zimno.

zawsze mozna dom sprzedac

a skad dokladniej jestescie?

boi sie a pseudo sama sobie durne wymysla.....:O

była tu podobna historia:O

Jejuś ! Ludzie jeśli Wam to nie pasi i coś macie do tego tematu to po prostu tam u góry po lewo jest taka zielona strzałeczka w lewo ;/ wystarczy kliknąć. \Bardzo Was proszę. Jeśli uważacie, że to prowokacja to nie wypowiadajcie się .

tym lasem chłopaka-ducha?

jakim lasem ? ;/

nie przejmuj sie tymi wypowiedziami jak sie to bd powtarzac to po egzorcyste

Może popytaj o przeszłość tego domu mieszkańców tej miejscowości idź do księdza niech coś wymyśli. Serdecznie ci współczuję, nie wiem czy ja bym wróciła do tego domu, ale jak człowiek nie ma wyjścia to co ma zrobić? Trzymaj się dziewczyno i może faktycznie nakrzycz na tego ducha to odejdzie? A gdzie mieszkacie?

A ja bym jednak nakrzyczal. Ducha sie nie ma sensu brac. Postawmy sie w jego sytuacji. Jestesmy sobie bytem jakims, ktory na niewiele moze sobie pozwolic. Ani sobie nie podje zeby sie uszczesliwic, o seksie nie ma mowy... Do tego nie wie co tu robi, myla mu sie znaczenia itp. Duch to nie jest jakies zlo jak z horrorow :)

a ja ci wierze! u mojej sasiadki po smierci meza tez dzialy sie dziwne rzeczy, stukalo cale noce w garazu, w koncu pogadala z ksiedzem, zamowila msze, oswiecili i spokoj maz tej sasiadki sie powiesil

z dolnośląskiego jesteśmy. Ja jak narazie też nie mam odwagi tam wracać :(