Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Brzydasia

Pierwsze dziecko, ,,rady'' matki, jak sobie z tym radzić.....?

Polecane posty

Jestem w pierwszej ciąży, niedługo rodzę i już zaczynają się zgrzyty z moją matką. Nie chcę się z nią kłócić ale należę do osób którym trudno zacisnąć zęby kiedy mnie ktoś wkurzy. No ale do czego zmierzam. Mieszkam za granicą, wyprawkę dla dziecka jeszcze kompletuję. Moja matka powiedziała mi że jak będę czegoś potrzebować to żebym dzwoniła, mówiła czego chcę i ona mi kupi i poda. Ze dwa tygodnie temu poprosiłam ją żeby mi kupiła dla dziecka ręczniki z kapturkiem bo podobno są użyteczne. W odp usłyszałam że jak ja byłam mała to takich nie było i każdy sobie jakoś radził, kładłam cię na duży ręcznik na stole w kuchni i wycierałam. Po czym westchnęła i powiedziała no dobrze kupię ci. Wysłała jeden. Dobra sobie myślę, pochodziłam po sklepach i kupiłam na miejscu.... Po rozmowach z koleżankami które już urodziły wszystkie poleciły mi fridę do noska do odsysania. Tutaj nie można dostać, tylko gruszki które mają dość szeroką końcówkę i te koleżanki mi mówią poproś mamę to ci kupi w aptece bez problemu.. tak zrobiłam i znowu usłyszałam a co to za fanaberie? dawniej nie było, sól fizj. i grucha i Ci odsysałam, tyłek się olejem smarowało itd no ale ci kupię... nie wytrzymałam i powiedziałam że dawniej pampersów też nie było i to nie znaczy że mam tetry teraz używać. Jest mi zwyczajnie przykro. Już nawet miałam do niej dzisiaj pisać nie kupuj, kupię tu gruszkę nie ma problemu Koleżanki jeszcze mi radziły żeby mi mama z polski podała witaminę d w kropelkach dla niemowląt bo tutaj lekarze nie dają a w aptece nie kupi. Wszystkie z kraju mają i dzieciaczkom podają ale ja już nie chcę prosić. Chyba spytam teściową bo ona bez problemu mi poda, bez zbędnych komentarzy Strach pomyśleć co będzie jak mam przyjedzie mi przy dziecku pomóc... a ja nie chcę się kłócić, denerwować tym bardziej bo chcę karmić piersią a wiadomo jak stres wpływa na wytwarzanie pokarmu. O piersi też usłyszałam żeby się nie nastawiać bo pewnie pokarmu nie będę mieć :-( Jak postępować??? Sorry że to takie długie ale chcę się pozbyć tego kamienia z serca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie sprowadzaj Matki do siebie bo zwariujesz , zwlaszcza ze macie takie charaktery. Bedziecie sie tylko klocic , ty bedziesz zdenerwowana co zle wplynie na dziecko i ogolnie wydaje mi sie ze kiepski pomysl z ta mama. Popros tesiowa o wyslanie poytzrebnych rzeczy i tyle. Po problemie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam zamiaru jej tu sprowadzać, ona chce przyjechać na dwa tygodnie jak urodzę, więcej nawet urlopu nie dostanie w pracy. nie mogę jej zabronić bo to jej pierwszy wnuk będzie ale martwi mnie to jak ona już teraz mnie tak komentuje to co będzie po porodzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NĘDZNA PROWOKACJA
1) Wiele kobiet nie kupuje ręczników z kapturem, bo nie są wygodne w użyciu. Dla wielu nowoczesnych matek dużo lepsze są zwykłe ręczniki i twoja matka ma rację. 2) Nie ma kraju w którym nie sprzedawałoby się Fridy! Jeśli twierdzisz, że tam gdzie mieszkasz jej nie ma to jesteś jakaś nie kumata. Fridę można kupić nawet przez internet, a w sklepach z art. dziecięcymi i aptekach są podobne aspiratory sprzedawane pod różnymi nazwami (niekoniecznie Frida). 3) Nudzi ci się i piszesz kolejny temat-ściemę. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no dokladnie! w kazdym kaju
sa te aspiratory :o provo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie jest prowokacja! jeśli chodzi ci o ilość moich postów a założonych tematów to ja się na kafe nie udzielam. raz pytałam o męża a teraz o matkę jasne że można kupić fridę, w bootsie np ale koleżanki mi poradziły że nie jest ta bootsowska tak dobra jak właśnie frida co do reczników to ok, mogę użyć dużych kąpielowych i po problemie zdaje mi się jednak że nie zrozumiałaś/eś na czym polega mój problem tu nie chodzi o głupie ręczniki, czy aspirator do nosa czy pampersy tylko nie mogę pojąć dlaczego mama oferuje swoją pomoc a potem mnie wyśmiewa? i co to za rady że ona mi tyłek smarowała olejem i posypywała mąką ziemniaczaną bo kiedyś nic nie było?? czemu ma mi to teraz posłużyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piszę jeszcze raz że nie chodzi mi o aspirator! są tutaj te odsysacze do nosa dałam tylko przykłady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no dokladnie! w kazdym kaju
Co ty pierdzielisz? Frida (firmowa NoseFrida) jest w ogólnodostępnej sprzedaży zarówno sklepowej jak i internetowej w Wlk. Brytanii i Irlandii. Przestań bredzić! W Polsce nie dostaniesz niczego innego, tylko ten sam produkt. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no dokladnie! w kazdym kaju
I to jest właśnie aspirator a nie żaden odsysacz. :o Nie ma czegoś takiego jak odsysacz. To się nazywa ASPIRATOR.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnioskuje....
Jezu......przeciez autorce nie chodzi o sam fakt kupowania tylko o reakcje matki na jej prosby!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wnioskuje jest ta sama osoba
co nudna autorka tego beznadziejnego tematu ze swoim wiesniackim fikcyjnym problemem. mieszkasz za morzem to chyba masz wiecej kasy niz matka. kup se wszystko sama i nie zawracaj ludziom dupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale wy jesteście pomocni no masakra przecież mówię że mi nie chodzi o pieprzony aspirator czy ręczniki i zakupy za jej pieniądze bo pieniądze do kraju podaję więc nie chodzi o żerowanie Boże ludzie czytajcie między wierszami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobra nieważne kupię sól fizj., gruszkę, olej słonecznikowy, mąkę ziemniaczaną, przewijak oddam do charity shopu bo dziecko mogę przewijać na stole w kuchni, wanienkę też oddam bo według mamy w umywalce można myć, piersią to już nawet nie będę musiała próbować karmić bo po co próbować skoro ona nie miała pokarmu to ja też nie będę miała dzięki za radę dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i tylko zamiast cieszyć się z nadchodzacego porodu to ja się martwię jak to będzie kiedy mama przyjedzie i jak to wplynie na mnie i mojego meza :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×