zrezygnować z miłości?

Cześć 2 miesiące temu poznałam Radka jest o 3 Lata ode mnie starszy..(ja mam 20) poznaliśmy się na czacie potem spotkaliśmy kilka razy,odrazu coś do niego poczułam... moje szczęście trwało jakieś 4 dni potem zaczoł kręcić pisał mi z gadu-gadu w imieniu jego mamy ,że miał wypadek,że wiozą go do stanów itp potem w imieniu jego byłej laski z która był zaręczony,że jestem wieśniakiemże mam się odwalic itd. Po oaru dniach napisał mi coś takiego MAGDA JA DZISIAJ WYJEŻDZAM KOCHAM CIE ...przez3 tygodnie od jego wyjazdu miałam jakąś taka nadzieję,że wróci i tak właśnie było...wrócił byłam zajebiaszczo szczęśliwa dał mi 3 tygodnie szczęścia było pięknie...ale...coś zaczeło się z Nim dziać pierwsze mówi,żekocha potem ,że nie kocha potem ze chce ze mna byc a potem nie chce.. kiedyś powiedział,żeczuje jakąś pustke...we wtorek wyjechal do pracy za granice jest marynarzem,pisze mi,że pragnie spokoju chce odopcząć,że ma problemu i nie ma ochoty żyć..chce być narazie sam.zNAJOMI POWIEDZIELI MU ŻE DO SIEBIE NIE PASUJEMY(ON PODEJŻEWA,ŻE CHCĄ GO ZŁACZYĆ Z INNA)powiedzcie mi proszę mam walczyć czy dać sobie spokuj? co mam robić tak bardzo Go kocham

Wg mnie facet nie wie czego chce.Jest niedojrzaly emocjonalnie,moze ma problemy z psychika/. Ja bym olala,szkoda czasu....i nerwow.

kurcze jakbym czytała...moja historie....kiedys pisał do mnie chłopak przez pół roku..było super tylko bał sie spotkac...zawsze cos wymysłał ale pisał ze mnie kocha..tez wyjechał do Stanow i nie mogł sie spotkac..potem miał wypadek....zawsze cos kręcił wkoncu raz mi pisał ze bedziemy razem potem ze nie.ze sie boi ze cso tam...wkoncu juz od 2 lat sie nie odzywamy . i nie wiem kto to był.

Dziewczyno masz beznadziejną sytuacje domyślam się jak to Ciebie boli ... ale nie oszukujmy się on nie jest war twoich łez smutków twojego życia szczęścia skoro tak się bawi przecież to nie jest dla ciebie proste przecież go kochasz,,,, musisz się pozbierać spróbuj zapomnieć a jeśli los jest wam pisany to i tak będziecie razem pamiętaj nic na siłę,,,,

Jest mi ciężko bardzo ciężko..myślę o śmierci.. mieliśmy datę ślubu już wyznaczoną...po jego powrocie czyli we Wrześniu mieliśmy uświadomic Naszą Rodzinę a,teraz Zostało tylko echo Ciebie już tu nie ma Zostało tylko echo Stoję i zaciskam swe pięści do krwi Zostało tylko echo W sercu mam ogień, ogień żłobi mi łzy Zostało tylko echo Tylko powiedz mi dlaczego, powiedz mi

jakoś mi nie przechodzi.... gdy jest coraz bliżej do jego powrotu to czuję się coraz gorzej :(