Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dolomeloelo

TERAZ POKAZUJE JAK MU ZALEŻY

Polecane posty

Gość Dolomeloelo

Było miedzy nami róznie, ale duzo kłotni, kłamstw, niedopowiedzen.. po jednej takiej kłótni, gdzie oboje nie szczędzilismy slow chyba coś zrozumiał.. CHYBA.. jestesmy 2 lata ze sobą.. a on dzwoni, pisze, ciagle placze w słuchawke ze bał sie ze mnie straci, ze teraz to zrozumiał, że tak mnie kocha, ze zmieni dla mnie wszystko.. ja nie wierze mu w to do konca, jestem zimna, mam dystans, mowie o rozstaniu a on zabiega... chcialam go tak jeszczze potrzymac w niepewnosciiii... powiedzial, ze idzie grac w pile, mowil ze wraca po 21, bo chce jeszcze mecz obejrzec a odezwal sie pol godz temu przepraszajac, ze zaczęli pozniej grac i brakowalo im jednego i musial zostac na 2 polowy. nie dał mi znac, mowil ze nie mial od kogo, sam ma puste konto. NIE ZAMIERZAM juz odebrac od niego telefomnu, to nie jest 1szy raz kiedy mowi ze wroci o tej a wraca pozniej. To jest nie szanowanie 2giej osoby, raz był mogla zrozumiec, nie notorycznie, chce go zostawic ale czuje, ze nie umiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihahahahahaa
masz 15 lat? Jak najdalej od takich lasek gestapo jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dolomeloelo
NIE, mam 19 lat nie chodzi o fakt, ze sie spoznil, ale to juz nie jest pierwszy raz jak on tak sie zachowuje, obiecuje cos, nawet przysiega a potem wychodzi kim tak naprawde jest.. zastanwialam sie nad powaznym rozstaniem z roznych przyczyn, których tu nie opisze, nie chodzilo bynajmniej o inna kobiete, ale o jego brak szacunku momentami, nawet czesto uff, zeby zebrac siły i zakonczyc to nie dam rady i takie samo myslenie mnie juz demotywuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczę z kaff
Nie rozumiem gdzie tu wielka zbrodnia tego faceta...zresztą, jak jest w Twoim wieku, to czego Ty wymagasz? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dolomeloelo
STARSZY 1.5 roku .. no to moze wczuj sie z moja sytuacje, co ? mowi Cie, ze bedzie o tej jest 2 h pozniej 1.5 h [pozniej i tak prawie przy kazdym wyjsciu z kolegami czy cos jak ja mowie to zawsze jestem punktulanie zreszta duzo by tu mowic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczę z kaff
A co to za różnica, czy będzie te 2 h później? Nie rozumiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dolomeloelo
to, ze sam mowi o ktrej wraca a nie wraca ;] nie ma tel bo mu sie zepsul wiec sie martwie, logiczne ?;) heh, widac ze nie wiesz co to jednak prawdzwie uczucie i co sie czuje, jak sie szczerze kocha ehhh ;O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczę z kaff
Grow up jak to mówią. Na szczęście wakacje już się kończą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaffeteciaraa
kochasz go autorko? powiedz mi szczerze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czy on jest Twoją własnością? Jezu to że jesteście razem nie znaczy że musi dzwonić co do minuty!! Zejdz na ziemie dziewczyno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaaak mój były też miał wymówki że się "martwił" a potem sam się przynzał że bał się że znalazłam sobie innego czy coś, istotna zazdrość. To jest życie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dolomeloelo
chyba istna zazdrosc;) zegnam, nie ma tu nawet z kim gadac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama i zadowolona
tak to jest z nimi.. najpierw coś mówią a potem tego nie robią i co chwila zmieniają zdanie.. oto oni.. faceci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja rozmiem autorke
to jest brak szacunku, jak sie mowi ze sie o ktorejs bedzie to sie powinno o tej byc, pare razy cos moze wypasc, ale nie notorycznie. I to nie jest gestapo, bo gestapo to by bylo jakby mu nie pozwolila wychodzic, a ona oczekuje tylko slownosci jesli chodzi o czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja rozmiem autorke
a Ty z "dziewczę z kaff" widze ze jestes typem takiej niby "zajebistej wyluzowanej laski", tzn kreujacej sie na taka:o ale powodzenia zycze, jak sobie bedziesz tak dawac wlazic facetowi na glowe i mu na wszystko pozwalac bo przeciez jestes taka cool :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
racja, drugiej tak tępej jak ty, tu nie znajdziesz. chociaz jakbys dobrze poszukala może by się znalazła druga taka desperatka. uwazaj żeby ci się ten piesek z łańcucha nie zerwał bo jeszcze cie pogryzie. poczytaj opinie innych moze sie czegoś naumiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dolomeloelo
ale jak widac nie wszyscy to rozumieja wpierdoli sie taka jedna co gówno wie, zwiazki zna z gazet i tv , czyta o dodzie i nergalu i juz mysli, ze wie wszystkooo hhehehehhe troche trzeba przezyc a ja choc mam 19 lat i jestem dopiero 2 lata w zwiazk uto swoje przeszłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dolomeloelo
JESTEM tępa, a na jakiej podstawie to stwierdzasz :D? jestes tak zakochaana w sowim, ze jak ci powie ze bedzie o 20 a jest o 22 to i tak robisz mu kolacje i rozkladasz nogi? hehe to dopiero jest desperatka ja chce nauczyc go wiecej szacuknku do mnie i moejgo czasu madralinska :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja rozmiem autorke
mnie by wkurzalo jakby moj facet umawial sie ze mna na jakas godzine a potem sie spoznial 2 h, ale skoro niektorym nie przeszkadza siedzenie na tylku i czekanie na kogos tyle czasu to spoko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja rozmiem autorke
dokladnie desperacja to zalatuje jak ktos czeka na faceta 2 h, bo on sie spoznia a potem jak wielki pan laskawie przychodzi to mu sie rzuca na szyje. Trzeba pokazac, gdzie sa granice bo inaczej facet nie bedzie Was szanowal, wiem co mowie i nie mam juz nastu lat tylko troche wiecej i bylam juz w kilku dluzszych zwiazkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dolomeloelo
megii91 - hahaha mnie tu gasisz a sama zalozylas temat i to jaki :D ze nie wiesz co robic, bo facet cie olal poznany w necie bo nie chcialas mu powiedziec gdzie mieszkasz :D w ogole to od razu tak sie potykasz z kazdym z neta i dajesz adres ;p skoro 15 min pozniej jak sie orbazil ze nie dasz adresu to smsem mu wszystko wyspiewalas zalonseeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a robisz coś poza czekaniem na niego? poza tym masz 19 lat i mieszkacie razem? współczuję... że już mu kolacyjki codziennie robisz. mój też gotować nie chce, to mnie do restauracji zaprasza, rzadko mu gotuje i nie mam problemu. robiąc mu awantury na pewno nic nie zmienisz. może jak przestaniesz tak czekać to zrozumie. pomyśl trochę. przyjmuj to z milczeniem a zdziwi się i zaniepokoi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczę z kaff
Z tego co pisze autorka, to nie umówiła się z facetem, tylko po prostu mówił że wróci o którejś tam godzinie a był dłużej, bo tak wyszło. Bożeszsz ile razy ja się umówiłam z przyjaciółką i np wyładował mi się telefon, a miałam zadzwonić do faceta-rozumiem, że w takiej sytuacji muszę biec do domu, podłączać telefon do ładowarki i czym prędzej meldować się? Związek to nie więzienie, ja po prostu ufam mojemu, że jeśli miał się odezwać, a się nie odzywa to ma powód. Może chłopak autorki to jakiś niedojrzały dzieciuch, który faktycznie ją olewa, ja piszę chyba za bardzo ze swojej perspektywy i z góry zakładam, że jej facet jest w porządku-bo mój jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak nie mieszkacie razem, to ja Cię nie rozumiem co Ci za róznica. meldować się musi? byłby całkowicie pod pantoflem i nagle... wydałby Ci się kompletnie nieatrakcyjny :D taka prawda.. facet posłuszny jak na złość nie kręci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dolomeloelo
nie mieszkam z nim ;) tylko on dzwoni do mnie od kogos z domu, bo nie ma obecnie telefonu. ;] i wiem kiedy wraca. nie robie mu kolacyjek i to co pisalam w sensie do Ciebie, ze zapewne to robisz mimo ze on sie spoznia to byla taka metafora ale widac nic nie zrozumialas, coz;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie przejdzie samo
Masz racje autorko w związku podstawą jest szacunek i zaufanie wobec partnera. Niektórym trzeba "pomóc" tę zawiłość zrozumieć. Jego zachowanie wskazuje na to, jakby bardziej cenił (czy może obawiał się) kolegów niż ciebie, co nie znaczy, że cię nie kocha. Twój facet mówi swoje i robi swoje .... nie wiem czy jest reformowalny (bo ten gatunek tak ma).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczę z kaff
Zaufanie i szacunek...a gdzie autorka ma zaufanie do swojego faceta, skoro wkurza się, że pograł w piłkę z kolegami dłużej o 2 h? Nie mam pojęcia, jaki jest poza tym, odnoszę się tylko i wyłącznie do tej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie przejdzie samo
Jeżeli umawia się z autorką, że będzie u niej za 2 h i ona na niego czeka, a on przychodzi sobie, jak mu pasuje bez uprzedzenia, to wybaczcie, ale każda szanująca się kobieta czy dziewczyna chciałaby być traktowana poważnie. Nie biorę pod uwagę jednego występku czy dwóch, bo każdemu się zdarza. Autorka nie zamierza go kontrolować, czy rozliczać tylko domaga się szacunku, nie chce takich niedomówień i ma do tego pełne prawo, bo to ona być może weźmie w przyszłości bedzie się borykać z podobnymi problemami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nastolatki z pierwszej ławki
Droga Dolomeloelo. Desperacja przybiera różne formy. Takie o których pisały dziewczyny i takie o których pisałaś ty. Ale szczerze mowiąc to ty jesteś największą desperatką. Sama napisałaś że cie nie szanuje, spóźnia się, denerwuje. I jesteś z nim już dwa lata. Chcesz zerwać, ale się boisz. Prawdę mówiąc, to wygląda na to , że boisz się samotności i dlatego na siłę trzymasz go przy sobie, sprawdzasz co robi, gdzie jest i o której wróci. Dziewczyna, która nie jest desperatką, nie trzyma przy sobie faceta, który jej nie szanuje. Bo zna swoją wartość. Ty swojej nie znasz jeszcze. Uwierz mi , że niektóre dziewczyny w wieku 19 lat miały za sobą już parę poważnych związków i ze wszystkich wyciągneły lekcje. Czy ty wyciągnełaś jakąkolwiek? Chyba nie, skoro dalej nic nie zmieniasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pink14
co to w ogole za kretynski watek. ja rozumiem jakbys se plula do niego, ze nie dal ci znac w ogole kiedy wrocil itp. bo zawsze dawal znac. wtedy mozesz powiedziec, ze jestes zla bo sie o niego denerwowalas (btw. on jest dorosly i raczej by sobie poradzil z potencjalnym zagrozeniem, a ty przez tel. napewno bys mu nie pomogla ) tylko to rozumiem w twoim topiku,ale jesli ty chcesz rzucic faceta dlatego, ze nie przyszedl wczesniej do domu? przeciez on nie zrobil tego specjalnie, gdyby mogl to wrocilby na czas, tu nie ma nic do rzeczy szacunek do drugiej osoby, bo po 1 - nie byliscie umowieni, czyli nie spoznil sie na spotkanie z toba, po 2 -mial wytlumaczenie, sensowne, na miejscu i racjonalne. powinnas sie cieszyc, ze facet ma swoje zycie,a nie caly czas by wielbil ciebie bo taka osoba po czasie staje sie strasznie nudna. jesli go niby kochasz to daj mu sie wybawic, niech sobie chlopak pogra w pilke, rozumiem jakby na imprezy z innymi laskami chodzil, ale pograc w pilke i po przyjsciu z niej od razu biegnie do telefonu dac ci znac?! przeciez i tak juz go wychowalas jak nie wiem. pomysl sobie takze tak ze co on mial tym kolega powiedziec? ze umowil sie ze bedzie w domu o 21 i jego dziewczyna mu karze? pomysleliby /powiedzieli ze zadaje sie z jakas skonczona kretynka, jest pantoflem itp, a chyba nie chcesz zeby jego kumple tak o tobie mysleli? bo tak czy siak, czy ci sie to podoba czy nie to kumple zawsze beda wazni w jego zyciu, tacy sa po prostu faceci. On nie powinien ci mowic o ktorej wroci i nie byloby dymu! jesli tak sie bedziesz zachowywac to on cie rzuci i nie bedziesz juz miala dylematow, ktory jest naprawde smieszny i zalosny, bo za takie duperele chcesz go rzucic i jeszcze mowisz ze bardzo kochasz. ja tez mam faceta i tez go bardzo kocham, ale jesli on by sie dowiedzial ze ja mam takie rozterki, ze spoznil sie 2h i chce go rzucic to on sam rzucilby mnie wpizdu bo pomyslalby ze ma doczynienia z czlowiekiem ktory ma niepokolei we lbie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×