Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jak ogien i deszczzzzzzzzzz

brzydzi was calowanie zwierzat?

Polecane posty

Gość jak ogien i deszczzzzzzzzzz

nie mowie o obcych, tylko o wlasnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak ogien i deszczzzzzzzzzz
ja caluje bowiem mojego pieska wszedzie, nawet pod ogonkiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha i achh
ja pod ogonkiem nie, ale mordę mojego kota całuję. Między uszkami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha i achh
czasem lize jego włosy pod ogonem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwiunka
Ja tez caluje mojego pieska i on daje buziaka mi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Indra
Ja caluje i mojego psa i kota. A pieska szczególnie bo on taki calusny i tylko sie cos do niego powie to on juz cie lize, szczególnie po uszach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwiunka
Hehe no bo on odpowiada jak po uszach ;) hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha i achh
już napisałam, że pod ogonem nie, podszywie głupi :P :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale tutaj nie chodzi o to
Ja tam całuję nawet konie :D No ale nie w pyszczek , tylko w główkę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 789654
nie.. mnie nie brzydzi..Całuje mojego psiaka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ars Neo
Mnie tez nie, zawsze calowalam w paszczaki moje zwierzaki:D Nawet obce bym wycalowala:D I nigdy nic mi sie z tego powodu nie dzialo, tylko moja siora miala liszaje na buzi od calowania zwierzat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Indra
Psy maja antybakteryjna sline. Mówia, ze w psim pysku jest mniej bakterii niz w buzi dziecka. Wiec nawet jak on na spacerku polizal jakas suczke po zadzie to i tak te bakteryjki dlugo tam nie pozostaly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a chomiki jak mialam ? o boże :D moglabym je zjesc:D takie milutkie tylko do calowania :)) dolkladnie mialam psa 13 lat i 13 lat dzien w dzien byl przezemnie calowany przytulany spal ze mną :( mordka przy glowie... jezu nie moge pisac bo mi lzy lecą... nie mniejsza z tym.. nigdy żadnych problemow ze zdrowiem ani ja ani moja rodzina nie miala przez pieszczenie psiaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Indra
A poza tym psy liza rany bo im to pomaga je zagoic, wiec jak sie skaleczycie to dajcie psu do wylizania i bedzie po klopocie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mojego psiaka caluje tylko w czoło. choc kilka mc temu jak mi psiak zdechl to calowalam i tulilam jego zwloki jeszcze przez godzine , pomijajac to, ze byl troche we krwi i kale;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość us airborne cadence
ja nie mam z tym problemów, wychowywałam się z psami, nie było i nie będzie dnia, żeby psa przy mnie nie było, więc to całowanie przychodzi mi naturalnie. bardziej się brzydzę całowania niektórych facetów :P kota też pocałuję mimo że ich nienawidzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ars Neo
Faktycznie musza miec antybakteryjna sline, zreszta same sie ta slina lecza. Wlasciwie to nie slyszalam zeby ktos zachorowal przez psia sline. Podobno koty maja za pazurami duzo chorob, ale ja zawsze mam jakiegos kota, bylam drapana nie raz i nic mi nie jest. Ludzie sobie dorabiaja ideologie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja całuję moje 2 kotki, ale one nie wychodzą z domu i zawsze całuję je w główkę i w "policzki" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zupelnie mnie to nie
brzydzi. Caluje moje ukochane, wspaniale pieski. Ja to uwazam za normalne, nie interesuje mnie co robia i mysla inni w tym zakresie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak ogien i deszczzzzzzzzzz
kciukiem - niech zgadne, padaczka? bo tak wlasnie zdechl moj pies 2 lata temu :( teraz mam 'nowego' ze schroniska i jest baaaardzo kochany, ciagle sie domaga pieszczenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha i achh
brzydzi..a jakze..ale cóz mieszkam z tescioa i codziennie musze ją cxałowac przed pujsciem do pracy:( :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
całuję swoje kocice namiętnie, czego nie znoszą ;) całowałam też: chomika, świnki morskie, konie, krowy i psy czyli raczej mnie nie brzydzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co innego jest dużo gorsze
ja tez całuje moje kicie;) tylko ze nie centralnie w pyszczek, ale po główce ip. tysiąc razy mnie podrapały i też mi nic nie było. teraz oczywisce dbam o to, aby nie jesc po tym jak ich pogłaskałam itp, ale jak byłam młodsza to na to uwagi nie zwracałam - a zmierzam do tego, że co najdziwniejsze na toxoplazmoze nie chorowałam. Mimo że styczność z kotami mam od dzieciństwa. w sumie wolałabym ją mieć w przezłości, bo tak to czasem trzeba bad. sobie robić....wiec nawet z ta toxoplazmza to nie jest tak tylko ze od kotów, od miesa tez można zachorować nawet.... mnie bardziej brzydzi jak widze ze ktos wychodzi z kibla i ręce opłucze tylko wodą, albo jak kobita w sklepie zmywa podłoge, po czym idzie kroić sery/wędliny i bułki przekładać. to jest dopiero obleśne:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×