Ginekolog Patrycja Fiegler-Rudol

Mieliście może do czynienia z tą panią doktor? Polecacie? Macie może jakiś kontakt do niej?

wizażu, tam dziewczyny spisują polecanych i nie polecanych gilekologów z całej Polski

cześć, ja osobiście u niej nie byłam, ale doradzałam się w innej sprawie i musze powiedziec,że bardzo mi pomogła, bardzo uprzejma, mloda, wykształcona osoba. Moja koleżanka sie u pani dr leczy i jest bardzo zadowolona. Polecam

Możecie podać jakiś numer kontaktowy do niej!? To pilne!

32 254 50 86 Poradnia Epione, Katowice, Zawiszy Czarnego

halo halo tam jest tylko ta pani ginekolog czy są też inni? bo chcę zapisać się koniecznie do niej!

czy ktoś był u tej pani w prywatnym gabinecie w przyszowicach? jakie ma ceny?

podbijam

Ja jestem jej pacjentka.jest rewelacyjna.dojezdzam z wodzislawia bo nie ma lepszego lekarza od niej

Rowniez polecam. Pani Patrycja prowadzila noja pierwsza ciaze. Jest na prawde super! Takiego lekarza ze swieca szukac.

Hhmmm ja osobiście chodziłam do pani doktor od 4 lat. Jak na pierwszą wizytę to jest ok, miła sympatyczna, niestety Pani doktor się "popsuła". Tabuny kobiet skuszone pozytywnymi opiniami sprawiają że terminy są odległe w stosunku do potrzeby kobiety z problemem. Odnoszę wrażenie, że Pani doktor jest coraz chciwa podnosząc stawki za wizyte i inne i coraz powierzchownie traktuje pacjentów, bagatelizując problem a wizyta trwa dosłownie chwilkę. Powiem tak Pani doktor bezkutecznie leczyła u mnie infekcje która trwała przeszło pół roku, gdzie problemy się nasilały powodując w efekcie ostre zapalenie przydatków. Straciłam cierpliwość do Pani doktor i poszłam do innego ginekologa wystarczyła jedna wizyta i jedna bezpłatna konsultacja w ramach leczenia (można zapomnieć u Pani Fiegiel- tam się za wszystko słono płaci!). Teraz cieszę się zdrowiem a pani dr Patrycji Fiegiel Rudol już podziękuję i stanowczo odradzam jeśli macie większy problem.

Kolejny zbok który zagląda tam, gdzie słońce nie świeci. Wiec z tego powodu - nie polecam :D

Potwierdzam poprzednią wypowiedz wizyty są umawiane co 10 min.jak u lekarza POZ szybkie nie dokładne usg za 150 zł , może młode dziewczyny w ciąży są zadowolone , ale jeżeli jesteś chora szukaj specjalisty innego który zastanowi się nad chorobą . Tam jest pacjent hurtowo traktowany niestety , za sporą kasę.

Gabinet ciężarnych kobiet, tylko jestem ciekawa czy te kobiety wracają po urodzeniu z innymi problemami , - chyba nie bo takich co potrzebują diagnozy tam jest mało, przerobiłam temat i odradzam pozytywne opinie to tylko przyszłe mamy. Jednakże potem ich już nie ma. wizyty bardzo krótkie i nie dokładne.

Może coś jest w tych wcześniejszych opiniach. Ja regularnie chodziłam do momentu porodu, aczkolwiek po porodzie byłam już tylko dwa razy. Dlaczego? Po pierwsze cena, po drugie wizyta trwa około 10 minut. Miałam iść teraz bo jestem po infekcji spowodowanej antybiotykoterapia, ale przeszło po globulkach, więc z wizyty zrezygnowałam. Nie byłam już półtora roku, wypadałoby się wybrać, może do innego lekarza. Tylko, że planuję druga ciążę i jestem jakby uwiązana a do pani doktor.

Ja rowniez nie polecam. Zostalam bardzo niemilo potraktowana. Pani dr jest ok, ale ludzie tam pracujacy... szkoda slow. Pan na recepcji jest kompletnie niekulturalny. Nie wie co oznacza szacunek do klienta. A chcialabym panu przypomniec, ze pacjenci to KLIENCI, ktorzy zostawiaja pieniadze. Mialam z nim stycznosc 2 razy w niezbyt milej sytuacji i potraktowal mnie jak gowno. Jeszcze w dodatku ze swoim tępym usmieszkiem. Ciesz sie czlowieku, ze to "olalam" bo mialbys problemy. Natomiast druga niekompetentna osoba jest pewna pani, ktora tez siedzi w "recepcji". Tez mialam dwa razy z nia "przyjemnosc". Raz cos burknela pod nosem, a za drugim razem powiedziala mi, ze NIE MA CZASU szukac teraz mojej kartoteki (poniewaz wyciagnela inna przez przypadek). Mimo tego, ze bylam umowiona normalnie na wizyte. Na sama mysl o tym miejscu robi mi sie niedobrze. Nigdy nie mialam doczynienia z takim buractwem. Takze nie polecam i kazdej napotkanej osobie mowie to samo.

Powiem szczerze, że jestem zaskoczona. Nigdy w ciąży nie byłam. Doktor zdiagnozowała u mnie problemy, które nie miały podłoża ginekologicznego. Gdy musiałam rok temu, w krótkim czasie być na 3 wizytach, za ostatnią płaciłam 25 zł (czyli jak za receptę). Co do czasu wizyty- raz siedzę 10 min, innym razem zdarzyło się pół godziny. USG-może i krótkie, ale jak na razie zawsze miałą racja. Pana na recepcji czy też niemiłej Pani nigdy nie spotkałam. Co do opinii, że zadowolone są głównie kobiety ciężarne-skoro ktoś się specjalizuje w takim temacie to w XXI w. kogoś to jeszcze dziwi? Obecnie w danej specjalizacji, lekarz często ukierunkowuje się jeszcze węższą dziedzinę, tak jest u endokrynologów, chirurgów czy onkologów, więc nie wiem dlaczego taki fakt dziwi w przypadku ginekologa.

Niestety zgadzam sie z negatywnymi opiniami. Wizyty sa powierzchowne, niedokladne i szybkie. Wizyty sa umawiane dokladnie co 10 min. Terminarz ktory jest wystawiony na oczy pacjenta, az przeraza liczba pacjentow (daje tu hint Pani Doktor na zainwestowanie w maly komputer lub tablet dla Recepcjonistki - ulatwi to prace tym biednym ludziom z Recepcji, a Pacjentowi da komfort bycia w nowoczesnym profesjonalnym gabinecie. Tak, takie szczegoly sa wazne, minely juz czasy, kiedz to Pacjenci ustawiali sie kolejkami do Profesora medycyny, ktory przyjmowal w obskurnym pokoju na tylach wlasnego mieszkania). Wracajac do liczby pacjentow – zastanowiam sie, czy majac ich ponad 40 dziennie (liczac tylko wizyty prywatne) Pani Doktor jest w stanie byc w pelni skoncentrowana i nie popelniac bledow? Opinie specjalistow od zarzadzania czasem sa jednoznaczne w tym temacie - po 1,5 godz. wysilku umyslowym, a takim wydaje sie byc wizyta Pacjenta, potrzebna jest przerwa; Pani Doktor jak mozna zauwazyc pracuje non stop od 14.00 - 21.00 – nawet najlepszy specjalista w danej dziedzinie nie jest w stanie pracowac wydajnie w takim trybie. No i gdzie czas na czytanie literatury specjalistycznej, poszerzeanie wiedzy, udzial w konferencjach naukowych – jesli tylko stawia sie na zysk i wyorzystuje wiedze dawno temu nabyta. Ponadto co szokuje - Pani Doktor nie wydaje paragonow a wizyty umawiane sa od godzin wczesnopopoludniowych a nie jak podane jest oficjalnie na stronie Gabinetu od 18.00 – 21.00. Mozna sie tylko domyslac, iz gabinet uchyla sie od odprowadzania naleznych skladek i czesc dochodow zataja, a tym samym oszukuje wlasne Panstwo i wszystkich Podatnikow. W przypadku lekarza jest to szczegolnie oburzajace. Przechodzac do samej wizyty – trwa ona 10 min i odbywa sie w nerwowej, bo pod presja czasu, atmosferze. Pacjent nie ma komfortu podczas wywiadu. Nie ma czasu zebrac mysli, a Pani Doktor odpowiada zdawkowo na pytania, podirytowana drazeniem tematu (w domysle 'czas ucieka'). USG trwa 2 min, tylez samo badanie ginekologiczne, na piersi przypadaja cale 3 min. Nawet bedac mistrzem odczytu obrazu USG, realnie lekarz nie jest w stanie precyzyjnie w 3 min zbadac obu piersi. Ponadto wyniki badan Pani Doktor komunikuje za posrednictwem SMSa! W dobie cyfryzacji SMS jest forma niedopuszczalna - profesjonalne gabinety maja bazy danych pacjentow, ktorzy po zalogowaniu maja podglad historii wlasnej choroby, sa w stanie zrobic wydruk z pdf z wynikiem badania – oczywiscie u Pani Doktor nie jest to mozliwe, za to jesli chce sie dostac wynik wlasnego badania, nalezy uiscic oplate za zaswiadczenie lekarskie (kolejne oszustwo – Pacjent placi dwukrotnie za jedna rzecz, wynik badania jest intergralna czescia samego badania i nie powinien podlegac dodatkowej oplacie. Interpretacja wyniku to co innego, i tu oplata moze byc naliczona). Za recepte rowniez Pani Doktor kasuje swoich Pacjentow – coz moze to juz byc w ramach wczesniej wspomnianej interpretacji wyniku, ale i tak chytrosc strasznie rzuca sie w oczy i wydaje sie byc przeslanka do dzialania Pani Doktor. Sam gabinet pozostawia wiele do zyczenia - nieremontowane pomieszczenia, brak toalety w Gabinecie na przygotowanie sie do wizyty, poczekalnia przepelniona pacjentkami, chwiejace sie krzesla ustawione pod wieszakiem z kurtkami, nie mowiac juz o obloconym, ciemnym parkingu - w zasadzie juz wtedy nalezy sie wycofac - gdyz dodatkowo do wizyty od razu nalezy doliczyc myjnie i czyszczenie obuwia! Przy cenach wizyt i obecnych standardach to niedopuszczalne - wszystko to co opisalam jest brakiem szacunku do Pacjentek! Pani Doktor jest nastawiona na wlasny zysk, nie zwazajac na komfort, potrzeby i odczucia Pacjentow. Brak indywidualnego podejscia do prywatnego Pacjenta, nieestetyczny Gabinet, brak strony internetowej z interfejsem Pacjenta (z wgladem do wlasnej dokumentacji medycznej), brak wydawania paragonow fiskalnych - to w moich oczach dyskwalifikuje lekarza w 100%.

Matko jedyna, jak przychodziłam na wizytę to w najgorszym wypadku były przede mną dwie osoby. Badanie piersi przez ginekologa bez odpowiedniego szkolenia? Mówiąc o badaniu mamy chyba na myśli USG a uprawnienia do wykonania tego badania mają tylko nieliczni ginekolodzy. Podziw aż bierze, że w XXIw, ktoś nie zwraca na takie rzeczy uwagi. Co do wyników wysyłanych za pomocą sms-a, ja byłam o tym poinformowana i miałam się prawo nie zgodzić. Przykro to mówić, ale mam wrażenie, że pewne kwestie to zwykłe czepianie ludzi, którzy sami nie zwracają uwagi na szczegóły. Niestety, różnica pomiędzy ginekologiem a zwykłym lekarzem jest taka, że gin ekolog przyjmuje po za kolejką wielu pacjentów. Dlaczego? Ano dlatego, że u sporej części kobiet w ciąży pojawiają się dolegliwości mogące świadczyć o jej zagrożeniu a wtedy nie ma czasu na czekanie na wizytę miesiąc. O nerwowości lekarki podczas odpowiadania na pytania nawet nie wspomnę. Takich głupot to ja nie słyszałam. Owszem, dr Rudol wydaje się być "potrzepana", jakkolwiek źleby to nie zabrzmiało, ale jak słyszę zarzuty, że na piersi poświęca 3 minuty a na badanie gnekologiczne 2 to mi się płakać chce, tyle że ze śmiechu. Jak człowiek nie ma żadnych dolegliwości to i tak to co najważniejsze wyjdzie na USG a nie podczas tradycyjnego badania. To samo tyczy się piersi-badanie palpitacyjne robi się w domu, wszystko pokazuje USG, i tu niestety, jak już wcześniej wspomniałam, płacicie panie ginekologom, którzy nie mają nawet odpowiednich certyfikatów by je przeprowadzić. I jak tu mówić o profesjonaliźmie

Nie polecam. Mam porównanie z innym również prywatnym (i tańszym!) ginekologiem. U Pani doktor wizyta trwa maksymalnie 10min. Brak jakiegokolwiek komfortu, brak czasu na zebranie myśli i zadanie pytań. Byle szybko i następny. Kobiety w ciąży sa przyjmowane taśmowo. Najlepiej jeśli ciąża jest prawidłowa i nic złego się nie dzieje. Gabinet i sprzęt do wymiany! Biorąc pod uwagę zarobki P. Doktor (przyjmuje ok 40 pacjentów dziennie, którzy wydają średnio 150zl), to chyba ni są jakieś wielkie koszty. Okropne tlumy, ścisk - kompletny chaos ! Moja ciąża zakończyła się 12 dniowym pobytem w szpitalu, w którym Pani Doktor pracuje i cc ze względu na zagrażająca rzucawke. Co ciekawe przez całe 12 dni Pani doktor nie spotkałam. Kompletny brak zainteresowania pacjentem. Teraz będąc w drugiej ciąży wybrałam innego lekarza i jestem w szoku, ze można i się da! Czuje, ze jestem w dobrych rękach. Wizyty trwają średnio 30min, uzyskuje odpowiedzi na wszystkie pytania i mam stały kontakt z lekarzem o każdej porze dnia i nocy. Warunki i komfort bez porównania ! Nie dajcie się nabrać na pozytywne komentarze na znanylekarz.pl bo wie rozczarujecie !

Nie polecam! Trafilam do Pani doktor zaraz po tym jak dowiedziałam się o ciąży. Plusem gabinetu jest to, że wizyta umówiona została dzień po telefonie. Ale na tym niestety plusy się kończą. Pacjentki umawiane co 10 min. Tłok i ścisk w poczekalni. Same ciężarne, dla których nie ma miejsc siedzących. Gabinet bez toalety, rozbieramy się gdzie popadnie będąc delikatnie pospieszane z przyklejonym pięknym uśmiechem Pani doktor. Była to moja pierwsza ciąża a co za tym idzie masa pytań i watpliwosci - niestety nic nie zostało mi wytłumaczone. Usg trwało sekundę. Nie było żadnego wywiadu, pytań o przyjmowanych lekach. Nie wiem co mnie zamroczylo, że postanowiłam dać Pani doktor kolejna szansę umawiajac się na kolejną wizytę. Niestety wyglądała dokładnie tak samo. Po drugim razie stwierdziłam, że szkoda czasu, pieniędzy i nerwów na chodzenie tam. Przy drugiej wizycie Pani doktor nie miała nawet czasu żeby założyć mi kartę ciąży. Powiedziała że zrobi to Pani w recepcji, po wizycie (nie zrobiła tego, kazała mi samej wypisać swoje dane) tyle, że w tej karcie to Pani doktor powinna notowac wyniki badań, ciśnienie, wagę itp. Wizyty do tanich nie należą szczególnie, że nawet za l4 trzeba dopłacać osobno (o paragonie można zapomnieć). Jedna wielka porażka. Podziwiam osoby które prowadzą tam swoją ciąże. Ja czułam się tam nie do badana, nie do informowana. Najzwyczajniej w świecie nie czułam się bezpiecznie. Uważam że to dobry gabinet do wizyty żeby co najwyżej wypisać receptę na swedzace problemy lub pigułkę po.

Nie jest tanio, ale jeszcze do zaakceptowania. Natomiast opłata 25zł za samo wypisanie recepty, notabene w moim przypadku lek był od tańszy niż ta kwota, to już skandal i to z tych wielkich! Nie tylko nie polecam, ale wręcz ostrzegam, bo z czymś tak bezczelnym to jeszcze się nie spotkałam! Nie dość, że wizyta zwykle trwa kilka minut, cena zmienia niekiedy z dnia na dzień, to jeszcze płacić za receptę? Bo tym jak się już zostawiło nie małą kasę? Nigdy więcej! 

Pani w recepcji to relikt przeszłości- nazwiska ogólnie widoczne, głośno powtarzane, do tego zbędne komentarze i gesty. ( Ponieważ nie byłam na tyle światła aby podejść do recepcji po przekroczeniu progu poczekalni, naraziłam się na wymowne przewracanie oczami, kiwanie głową i westchnienia pacjentek w poczekalni jako reakcję na komentarz w formie wyżej opisanej P. Recepcjonistki. W rezultacie, choć byłam umówiona na konkretną godzinę weszłam po 4 pacjentkach, które oświecone nt. podejścia do recepcji  były.) Co do wizyty i profesjonalizmu P. Doktor to nie mam absolutnie zastrzeżeń. Panią Doktor polecam. Paragon fiskalny otrzymałam. 

 

Witam lecze się u Pani doktor już ponad 4 lat i jest super. Teraz okazało się że jestem w ciąży i przeraża mnie fakt gdyż jeszcze nie zdążyłam pójść do pracy że za każde badanie laboratoryjne trzeba płacić. Zastanawiam się czy nie zmienić lekarza. Bo niestety ale koszty badań mnie przerażają.

Dnia 11.07.2015 o 04:39, Gość gość napisał:

Hhmmm ja osobiście chodziłam do pani doktor od 4 lat. Jak na pierwszą wizytę to jest ok, miła sympatyczna, niestety Pani doktor się "popsuła". Tabuny kobiet skuszone pozytywnymi opiniami sprawiają że terminy są odległe w stosunku do potrzeby kobiety z problemem. Odnoszę wrażenie, że Pani doktor jest coraz chciwa podnosząc stawki za wizyte i inne i coraz powierzchownie traktuje pacjentów, bagatelizując problem a wizyta trwa dosłownie chwilkę. Powiem tak Pani doktor bezkutecznie leczyła u mnie infekcje która trwała przeszło pół roku, gdzie problemy się nasilały powodując w efekcie ostre zapalenie przydatków. Straciłam cierpliwość do Pani doktor i poszłam do innego ginekologa wystarczyła jedna wizyta i jedna bezpłatna konsultacja w ramach leczenia (można zapomnieć u Pani Fiegiel- tam się za wszystko słono płaci!). Teraz cieszę się zdrowiem a pani dr Patrycji Fiegiel Rudol już podziękuję i stanowczo odradzam jeśli macie większy problem.

Mam złe doswiadczenie bylam trzy razy i o te trzy za dużo, katastrofa dr Patrycja bardzo chalotyczna, czuje się ogromną presje czasu wizyta trwała 7 minut usg moze 12 sekund skandal za 200zloty. Dr nie pomogła nie postawiła żadnej diagnozy bo nie miala czasu na badanie i przeprowadzenie ze mną wywiadu. Bylam dla niej za trudną pacjentka która zadaje za dużo pytań odpowiadala troche nerwowo i przerywala mi w połowie zdania nie dopuszczala do głosu

Odradzam jeśli masz problemy ze zdrowiem szukaj innego lekarza, p dr Rudol wydoji z ciebie kase i tyle. Z gabinetu zrobila sobie przedsiebiorstwo to bizneswoman a nie lekarz który chce leczyć, żaden z niej diagnosta, byłam wstrząśnięta jej postawą wizyta około 10 minut, nawet jej się nie chciało przepisać leków celowanych z antybiogramu musiałam się do niej fatygowac dwa razy. Oczywiście powiedzialam jej że jestem tutaj ostatni raz nie zamierzam się tak traktować za swoje pieniądze, czulam się jak warzywo na taśmie.