ciągle chrząkam , zatyka mnie w gardle.. co to moze byc?? pomocy!!! balgam!! :(

mam problem.. ciagle chrząkam.. zatyka mnie w gardle i musze to odkaszliwac a raczej odchrząkiwać ;/ robie to bez przerwy! bralam flegamine i deflegmin w kapsulkach i nie pomoglo ;/ rozne syropy na oderwanie flegmy itp, ale to chyba nie flegma... co by mi pomoglo na te dolegliwosc?? prosze o polecenie mi czegos,, blagam!!!

która pojawia się w nerwicach.

no mozliwe ze jest to na tle nerwowym.. a jak sie tego pozbyc????

to chyba ciąża pozamaciczna

Niestety ale w tym Ci nie pomogę bo tego nie przechodziłam, ale moja znajoma była z tym u lekarza rodzinnego i dostała jakieś lekarstwa na to. Z jej opowieści wiem że objaw tzw.kluchy to niemozność połknięcia /przełknięcia/ "czegoś"co niby zalega w gardle. Nie da się tego odkaszlnąć.

moja matka też tak miała i zdiagnozowano u niej nadczynność tarczycy.. nikt w Twojej rodzinie nie ma problemów z tarczycą? matka, siostra..?

z tarczyca nikt nie ma. nie wiem.. bylam u laryngologa i nic, nikt mi nie pomogl.. lekarz powiedzial,ze to moze byc na tle nerowym, ale nic uspokajajacego nie pomoglo.. wstydze sie tego ;[[

A czego masz się niby wstydzić? Myślisz że Ty jedna to masz? Idź do rodzinnego i powiedz jemu że masz tego dosyć, że jesteś już tym zmęczona i niech Ci w końcu coś przepisze. Bądź stanowcza.