sadzi OGROMNE ortografy?

tak tak, dotyczy to głównie facetów. Zniosę wiele rzeczy, ale dzisiaj moi drodzy rozmawiam sobie z jednym kolesiem na gg.....nie że jakoś tak na poważnie, ale sobie gawędzimy, błąd na błędzie i koleś nagle pisze tak: daj mi SFUJ numer telefonu. Umarłam, napisałam mu żeby się wrócił łaskawie do szkoły i zablokowałam drania. Do jasnej cholery nie uwierzę że 90 procen społeczeństwa ma DYS.....

ja na to nie zwracam uwagi...patrze jaki jest człowiek a nie jakie błędy robi...

no ok dobra tam frazesy frazesami, też patrzę na to jaki jest człowiek, pomijam drobne błędy, ale nie mów mi że SFUJ nie przyprawiłoby Cię o odruch wymiotny:O no są jakies granice:O

a ja zwracam uwagę znam jednego (dosłownie jednego) człowieka, który ma tą dys, pan z doktoratem zresztą, inteligentny facet, ale nikt go nie przypilnował w podstawówce i przez to, ze trudniej mu to przyswoić, to sadzi takie byki, że aż żal patrzeć ale to, co sie czyta na forach, te wszechobecne podstawowe błedy, ortograficzne, w odmianie, przechodzą ludzkie pojęcie co teraz robi się na lekcjach polskiego w podstawówce? nie ma poznawania zasad ortografii? nie ma dyktand? nie ma odmiany czasowników w liczbie pojedynczej i mnogiej?