jak pocieszyc

Czesc.może ktoś będzie w stanie mi pomóc: chodzi o to jak kogoś pocieszyć w ciężkiej sytuacji, jakie słowa badź czyny potrafia pomoc człowiekowi, co tak naprawde chce usłyszeć człowiek w ciężkiej sytuacji od bliskiej osoby.Bo tak naprawde mowienie w kolko ''bedzie dobrze'', chyba nic nie daje;/ prosze o rady!

może po prostu bądź przy tej osobie, daj jej znać ze zawsze może na ciebie liczyć. wspolne milczenie też dużo daje ;)

powiedzic , jakie maja byc to czyny. napisz cos blizej

chodzi np o chorobe bliskiej osoby, badz jakies problemy finansowe zwiazane ze szkola, ktos chce studiowac a nie ma mozliwosci zarobku na ta szkole. Jesli chodzi o bliskosc to troche ciezko bo jestesmy w innych miastach poki co, duzo mu mowie ze moze mi sie wygadac i ze moze na mnie liczyc, jednak jest to typ czlowieka ktory malo mowi, boi sie mowic o uczuciach, wszytsko trzeba z niego wyciagac... jak czesto pytac o te sprawy czy juz cos lepiej, czy w ogole pytac o to?

jesli choroba to moze rozejrzec sie po specjalistach, znajomych, forach choryujacych na to samo, moze jakas dieta, relaks, wyjazd, ogolne wzmocnienie. Pieniadze - tez popytac sie o mozliwosci pracy, poszukac w necie

no wlasnie to nie jest takie proste: -choroba chodzi tu o pocieszenie osoby, ktorej ktos bliski ma nowotwor zlosliwy i leczy sie -praca chodzi o to ze ta osoba studiuje dziennie i zaocznie wiec ciezko z praca, chyba pozostanie kredyt studencki;/ jak rozmawiac z ta osoba zeby wiedziala ze moze na mnie liczyc, zeby odczula ze ja wspieram, nie tylko gadaniem bedzie ok itp

jest ktos rano na kafe???

hm i co doradzi ktos??????

up!

halo halo