Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

samotna z wyboru?

kiedy samotność doskwiera...

Polecane posty

Od dziecka wszyscy powtarzali mi, że lepiej mieć kilku bliskich przyjaciół niż całe grono fałszywych i takich którym nie można ufać. Teraz zastanawiam się czy nie popełniłam błędu słuchajac ich. W każdą znajomość angażowałam się tak mocno jak tylko się dało, co przynosiło tylko kolejne rozczarowania, bo ludzie okazywali sie inni niż sadziłam. Zamiast zbierać znajomych, utrzymywać z nimi kontakt wolałam spędzac czas z tą garstką najbliższych. A teraz nawet ich nie mam. Oni mają swoje związki, znajomych z którymi się co chwile spotkają a ja mam wrażenie, że wyszłam z tego wszystkiego najgorzej. Mam faceta i bez niego chyba bym zwariowała. Przyjaciółki zakochane, nie maja nawet czasu pogadać przez telefon. I tak segregowałam znajomych którym mogę zaufać, którzy są czegoś warci i zostałam sama. Idiotka jakich mało. Mam dziś okropnego doła. Chciałabym tylko z kimś pogadać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnik_24
widzisz ty przynajmniej masz chłopaka, a ja nie mam nikogo i tez jest mi z tym źle, także niektórzy mają gorzej od ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak mam chłopaka ale czy jestem z nim w 100% szczęśliwa? nie... czasem mam wrażenie, że do siebie nie pasujemy. Inne zainteresowania, inne charaktery. Mało rzeczy robimy razem, właśnie pzrez te różnice. Niby go mam a i tak czuje się samotna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnik_24
ale, masz do kogo sie przytulić, ma cie kto pocieszyć, a zainteresowania to chyba dobrze, że każdy ma swoje tak uważam przynajmniej, musisz docenić to co masz, a naprawde nie jest z tobą źle, a nawet bym powiedział, że ci zazdroszcze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eh nie jest tak dobrze jak myslisz. NIe dogaduje się z facetem. Mami inne zainteresowania, on np nie chce podzielać moich przez co zazwyczaj siedzimy w domu - nudząc się. Ja nie lubie sie klocić a jesli juz to wole o tym od razu pogadac i wyjasnic, moj facet zamyka sie w sobie i potrafi milczec kilka godzin twierdzac ze to niby jest ok. Co z tego, ze mam sie do kogo przytulić skoro to zawsze ja musze sie o to prosić bo jego czułośc i zainteresowanie chyba poszło dawno temu spać? czasem myślę, ze lepiej jest być samemu niż z kimś a i tak czuć się samotnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×