Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Izolde_

Nie potrafię wytrzymać w żadnym związku :(

Polecane posty

Gość Izolde_

Mam 22 lata i do tej pory byłam w czterech związkach, który za każdym razem kończyłam z własnej woli. Otóż nie potrafię się z nikim wiązać na stałe. Jestem zbyt wielką egoistką, indywidualistką, nie umiem poświęcać drugiej osobie wystarczającej ilości czasu, bo zbyt mocno jestem przyzwyczajona do własnego światka. Niedawno straciłam z tego powodu pewnego chłopaka, który mi się podobał, bo powiedział mi, że traktuję go jako dodatek do innych spraw typu studia, kurs językowy itp. Wiem, że swoim zachowaniem ranię wiele osób i źle się z tym czuję, ale doszłam do wniosku, że ktoś taki jak ja ma kompleks wiecznej singielki i już więcej nie będzie innym zawracał głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izolde_
Ma ktoś podobnie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam bardzo podobnie... szybko się nudzę... każdy związek jakoś mnie ograniczał, właśnie przez ten czas, który poświęcałam drugiej osobie... nie miałam czasu na własne hobby i dla znajomych... teraz mogę robić wszystko na co mam ochotę... dodam, że mam 25 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam bardzo podobnie... szybko się nudzę... każdy związek jakoś mnie ograniczał, właśnie przez ten czas, który poświęcałam drugiej osobie... nie miałam czasu na własne hobby i dla znajomych... teraz mogę robić wszystko na co mam ochotę... dodam, że mam 25 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Isolde_
No, właśnie chodzi o to, że w każdym związku po jakimś czasie się nudzę i duszę. Jak spotykałam się z kimś, to nieraz myślałam o tym czasie jako zmarnowanym. Ciągle coś jest ważniejsze ... studia, praca, pasje, znajomi. Kariera jest dla mnie ważniejsza niż wszystko inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taki juz urok bycia egoistyczna materialistka. Ale kazdy czlowiek kiedys zateskni za prawdziwa, oddana miloscia, za wspolnie spedzanym czasem, za druga osoba. Obyscie zorientowaly sie w pore, bo znajoma poczula, ze chce milosci i dziecka w wieku 35 lat, i nagle zaczela ogladac suknie slubne, ubranka dla dzieci, no i nagle zaczela zalowac, jak to tylu fajnych facetow olala. Wydzwaniala do bylych (ktorzy od dawna byli w udanych zwiazkach), potem podrywala kumpli z pracy (nikt sie nie dal, bo mowila ze do roku chce slubu i dzieciaka), potem (jak dobijala do 40) jakies portale przeszukiwala, no desperatka (nic dziwnego zreszta- w takim wieku). Skonczylo sie na tym, ze umawiala sie z totalnymi frajerami, niedorajdami starszymi od niej, mieczakami majacymi po 50 lat mieszkajacymi u mamy. Godzila sie na role kochanki, pogotowia seksualnego. Ladna babka, bogata, ustawiona, bardzo inteligentna... Ale zawsze poswiecala milosc dla pracy, zabawy, kariery... Myslicie, ze warto bylo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem ci cos malenka
wg. mnie autorka tematu to skończona idiotka.. takie jak ty trzeba wybić, bo to gówno tylko chodzi po ziemi i krzywdzi facetów won pizdo! wypierdalaj na syberie tyrać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w i kropka "mowila ze do roku chce slubu i dzieciaka), potem (jak dobijala do 40) jakies portale przeszukiwala, no desperatka " Nie desperatka, tylko kolekcjonerka klocków, z których złozone jest szczęśliwe życie. :D Zostało jest ostatnie, brakujące ogniwo. Niestety, to które zostało na końcu zazwyczaj jest najtrudniejsze do zdobycia... Jak ktoś ma udane życie rodzinne (choć wcześniej np. wpadł) a w późnym wieku idzie np. na wymarzone wcześniej studia to ma trudniej. Albo udana kariera zawodowa i świetny mąż i dzieci, ale nie ma prawdziwych przyjaciół, bo nie było czasu na kontakty z nimi - a wiadomo, że najtrwalsze przyjaźnie dojrzewają wiele lat. Albo kariera, mąż, dziecko, przyjaciele, ale... brakuje zainteresowań, odskoczni, hobby, horyzontów poza pracą. Albo wszystko jest oprócz... kasy:) MIEĆ WSZYSTKO - TAKIE RZECZY TYLKO W ERZE albo u komiczne :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DominatorVibrator
Egoistka tobie potrzeba porządnego walenia a nie miłości i taka prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiok
Gwarantuje ci, ze jak przekroczysz 25tke i 90% ludzi w okolo bedzie w zwiazkach, zajetych swoim zyciem, nie majac czasu na wyskoczenie z toba na kawe, to szybko ci ten "kompleks singielki" minie, zaczniesz szukac faceta, a po nieudanych probach(bo wiekszosc normalnych bedzie juz zajeta) zalozysz watek na forum, jak to jestes atrakcyjna, a faceci sie ciebie boja:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasne jasne jasneeeeeeeee
"w i kropka" - nie ma się co wymądrzać bo na to nie ma złotej recepty. Co z tego że koleżanka zrobiła karierę i nie ma faceta i dzieci a może znowu ktoś inny ma kupę dzieci i męża alkoholika albo takiego co się z nim tylko męczy , a ktoś inny może ma i rodzinę i zrobioną karierę. Nie ma na to rady, a już na pewno nie taka że młodo szukaj męża..., niektórzy maja szczęście w życiu a inni nie i tyle w temacie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×