Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aż po grób

Zdominowałam męża - pomocy!

Polecane posty

Gość Nie każdy musi być
Jakbyście czytali Akwarium ksiązkę o sowieckim wywiadzie wojskowym,to byście wiedzieli,że prawdziwie silny człowiek, nie krzyczy na nikogo,ani nikogo nie bije.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aż po grób
A jaskiniowca nie mam, bo w gruncie rzeczy jestem miękka - wrażliwa, czuła, nawet kochana..... :( i tylko on - mój mąż - mnie taką zna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aż po grób
No właśnie. Dlatego ja wcale nie twierdzę, że jestem silna. Mnie jest z tym źle. Tylko facetom jest dobrze i czują się władczy silny z kobietą, którą zdominują..... jak kobieta dominuje, to wie, że coś jest nie tak jak być powinno :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To nie chodzi o
to czy masz jaskoniowca w domu, ale czy takiego pragniesz,jeżeli pragniesz to po co jesteś z obecnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porrucznikowa
Mylicie pojęcia. Ona nie chce, żeby facet ją bił czy się na nia darł, tylko zeby miał swoja wolę i umial ja przedstawić. Ja tez jestem raczej siekiera, a mój mąż nigdy nie krzyczy, nie mowiąc o zadnych rękoczynach - ale jak ma swoją wizję, to mi o tym mówi - spokojnym, ale zdecydowanym tonem. Nie ma tak, że przez mój dominujący charakter zawłaszczyłam zsobie wszelką władzę - on ma tyle samo do powiedzenia, tylko w inny sposób. I ja nie sądzę, autorko, że ty swojego mena zastraszyłaś, bo facet "mocny" nie da sie zastraszyc - i to komu - kobicie , która kocha. On po prostu ma uległy charakter. Zobaczył, ze ty masz receptę i pomysł na wszystko i sie podporządkował. To nie twoja wina. Jakbyś była ty tezuległa, to bys z nim do nikad nie zaszła, bo nikt by nie był w tym zwiazku w stanie podjąć decyzji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazdy ma
jak facet jest pierdolą to nie potrafi dac kobiecie poczucia bezpieczenstwa! zaczyna sie od prozaicznych rzeczy, decyzji ktore podporzadkowuje kobiecie.. a co bedzie jesli ta z jakis wzgledów nie bedzie juz mogla nosić spodni w tym zwiazku? to jest genetycznie uwarunkowane, ze faceci są silniejsi, tylko kultura i rozwój cywilizacji pozbawia was panowie jaj. moze ten temat bedzie przestroga dla niektorych, ze nie mozna nigdy ulegać do konca.. tyczy sie dwoch stron.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frant
a na czym polega twoja " dominacja " autorko ? na darciu sie i robieniu awantur ? to nazywasz silą i dominacja ? to zwykly brak wychowania , to kultura bobochlopa, który myśli ,ze darcie i awantury to oznaka siy i zdecydowania , logicznego myślenia ... poczekaj jeszcze troche ,ąz znajdzie taką , która potrafi go szanować i nie musi swoich " racji " i " madrości " udowadniać krzykiem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aż po grób
Porrucznikowa jest tak jak piszesz... nie wiem czy to dobrze, czy źle, ale trafiłaś w sedno. Charakter mam dominujący, argumenty jasne i wyobraźnię potężną. Tylko jak to zrobić żeby się mąż i facet nie przyzwyczaił do tego, że na wszystko to ja mam pomysł, receptę itd.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aż po grób
frant oprócz darcia mam jeszcze parę rzeczy do zaoferowania - uwierz, że inaczej by się za mną raczej nie ożenił :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frant
pewnie żenil sie z kobietą a teraz ma w domu nie wiadomo kogo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frant
a życie pod jednym dachem z kobetą , która ma zawsze racje prędziej czy później obudzi w nim frustrację , która z kolei rozleje sie na inne dziedziny waszego zycia i pożycia :) tak ,ze powodzenia w zabijaniu malżeństwa .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aż po grób
weź zdupczaj, bo to jest Wasza (facetów) standardowa odzywka :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajfcioe
Mialam identyczna sytuacje, zrobilam z faceta pantofla totalnego, sluchal sie mnie we wszystkim jak pies, a ja go ponizalam do bólu. Myslalam ze mam faceta w garści i bylam przekonana ze tak juz bedzie zawsze. Predzej spodziewalabym sie wylądowania kosmitow, niz tego ze on bedzie zdolny do porzucenia mnie. A jednak... Znalazl sobie inną, przy ktorej jak to okresli "nareszcie poczul ze jest mezczyzna". Wtedy dopiero byl placz i zgrzytanie zebami z mojej strony, rwanie wlosow z glowy, rozpacz i desperackie proby odzyskania go. Na prozno, nigdy do mnie nie wrocil. Dlatego lepiej zostaw go, rozwiedź sie, bo inaczej spotka Cie byc moze to samo co mnie i bedziesz cierpiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frant
aż po grób weź zdupczaj, bo to jest Wasza (facetów) standardowa odzywka -------może rozwiniesz tą wypowiedź czy tylko potrafisz inwektywami rzucać jak nie masz nic madrego do powiedzenia ? poza tym - poziom wypowiedzi - powaląjacy .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porrucznikowa
Wiesz co, może spróbuj wyrobic sobie inny styl komunikacji z nim. Nie zebyś sie miała z nim głaskać, ale nie krzycz, nie przygniataj go siłą głosu i jakimiś argumentami, ktore go maja przygwoździć, tylko spróbuj bardziej po partnersku. Jak macie jakies zadanie do zrobienia, to róbcie to tak, zeby każde opracowało swoją wersje i potem sobie te wersje przedstawcie. Nie zadeptuj go od razu na starcie tym "nie nie nie, ja juz wiem, jak to zrobimy". Daj mu sie wypowiedziec, daj mu pomysleć. Troche więcej cierpliwosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żonnkkaaaaaaa
Kurcze, mój mąż czasami tylko gotuje, jak akurat ma wolne w pracy, albo jak ma wenę (co się niestety nieczęsto zdarza) i to bardzo miłe usłyszeć po powrocie z pracy "Kochanie obiad na stole", choć z drugiej strony taki mąż pantoflarz to nic fajnego, ja przytoczę nieco inną sytuację, otóż kiedyś miałam faceta, co prawda krótko byliśmy z sobą, jakieś 2 m-ce i go zdradziłam. Zdrada oczywiście wyszła na światło dzienne, zresztą specjalnie się z tym nie kryłam. Ale on mi wybaczył, co więcej, usprawiedliwiał mnie-pewnie za dużo wypiłaś, omotał cię itd...efekt- zdradziłam go ponownie, a po jakimś miesiącu zakończyłam związek. Mój mąż natomiast powiedział, że jeśli dowie się o zdradzie, to mnie zabije. Efekt- wierna żonka. Jak to się ma do problemu z tego wątku? Otóż autorka potrzebuje faceta, który pokaże jej właściwe miejsce- na pewno nie na kanapie, przed telewizorem z piwkiem w porze obiadowej:) Faceta, który ma po prostu jaja i nie da sobie wejść na głowę, takiego, który będzie miał swoje obowiązki, a żonie pokaże jej. Swoją drogą dziwna sprawa, pytanie do autorki: leżysz na tej kanapie, mąż robi ten obiad, skoro Ci to przeszkadza, to zrób ten cholerny obiad sama, poczujesz się spełniona, a facetowi znajdź jakieś inne zajęcie, w którym się będzie spełniał. Facet ma dobry charakter, po co go zmieniać, zresztą się i tak nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powinnaś sama ruszyć dupę sprzed telewizora i zacząć coś robić. myślę, że zasłaniasz się nim, by usprawiedliwić swoje złe zachowanie. ja też tak zawsze robiłam a uwierz mi, że przykłady podałaś analogiczne. kiedy w końcu spojrzałam na siebie i zrozumiałam, że to ze mną jest nie tak a nie z nim, wszystko wróciło do normy. więc rusz ten leniwy tyłek z kanapy. i zanim on zdąży w ogóle pomyśleć o tym "co by tu zrobić" Ty zrób to za niego. w końcu obowiązki wrócą do odpowiedniego podziału. tylko po pierwsze musisz zrozumieć, że to Twoja wina i to Ty masz problem, który musisz zmienić, nie on. bo my tak naprawdę jesteśmy tak słabe, że nasz krzyk i domniemana dominacja są wrzaskiem rozpaczy i wołaniem o pomoc. pomóc musisz sobie sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porrucznikowa
Ale to jest normalne u człowieka, zresztą nie tylko u człowieka - że jak ktoś sie tak przed nami płaszczy, to zaczynamy jakos co coraz gorzej traktować, bo nas drażni ta uległość i chcemy wiedzieć, dokąd sie mozemy posunąć. Laska traci do swojego faceta szacunek i zaczyna traktować go coraz gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luca Brasi
A jak Wasze stosunki z Waszymi ojcami dziewczyny? W ogóle był obecny, obecny duchem, nie zwracał uwagi na dzieci itp. itd. Albo jaki macie najbliższy wzorzec małżeństwa? Jeszcze jest trochę opcji, nie mówię, że u wszystkich ale to dość częste. Chyba powinnyście się zastanowić nad tym. Nie sztuką jest kogoś upokorzyć... i sprowadzić do własnego poziomu. Nie jest też sztuką stwierdzić, że ma się władczy i wybuchowy temperament, na karb temperamentu nie można zrzucać poniżania, upokarzania, wykorzystywania itp. drugiej osoby. Taki przejaw jest objawem jakiegoś problemu, najprawdopodobniej nie faceta a Waszego. Tak jak napisała "Niebo z deszczem" (chyba), że facet robi dla niej wszystko bo ją kocha i chce aby była szczęśliwa i odwrotnie. Wasi faceci nie są zapewne ciotami tylko normalnie potrafią wyrażać uczucia i to są przejawy miłości. Natomiast nie widzę przejawów miłości z waszej strony a jeżeli wg Was to są przejawy to sorry ale zdrowe nie są. Konkluzja: zamiast szukać wad u faceta, zastanówcie się nad sobą. PS. Jeżeli potrzebujecie, żeby ktoś Wam przylał to wystarczy wybrać się na mecz Legii lub podobny;P tam spotkacie całą masę troglodytów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alexuusia
prawdziwy facet musi umieć kobietę potraktować z góry i wziać za łeb :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też mojego zdradziłam
i też mi wybaczył..... i jeszcze przekonałam go, że on sam był winien, bo mnie zaniedbał i przez to sam wepchnął w ramiona innego :o W konsekwencji też się z nim rozstałam. To kiepski typ facetów. Kompletnie bez jaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aż po grób
wyobraźcie sobie, że spaliśmy osobno, od rana się mijamy i nie odzywamy do siebie. ja siedzę na kafeterii i piję kawkę, a on właśnie wyszedł z pokoju i..... robi obiad. pewnie zaraz mnie zawoła, że "gotowe". no co za frajerzna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i mąż ma rację lecz się!!!
" aż po grób kazdy ma - "tylko ostrzegam.. po takiej akcji moj ex sie rozplakał i zapytał dlaczego łamie mu serce i go niszcze. ja odeszlam" To jest ten typ. Przed ślubem próbowałam go upokorzyć żeby zmężniał, żeby zrozumiał, czego mi potrzeba, ale widzisz... nie odszedł. Twierdził, że mnie kocha a ja jestem (jego zdaniem) "chora psychicznie i potrzebuję pomocy". " MA RACJĘ!!! jesteś chora psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahaha następna zwala winę
" ja też mojego zdradziłam i też mi wybaczył..... i jeszcze przekonałam go, że on sam był winien, bo mnie zaniedbał i przez to sam wepchnął w ramiona innego W konsekwencji też się z nim rozstałam. To kiepski typ facetów. Kompletnie bez jaj." :D:D:D:D:D:D:D jest jedno słowo na takie jak ty:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WRÓŻBY EMAIL ANIELA ZAPRASZAM
Darmowa wróżba E-mail 1 pyt... ZAPRASZAM NA JEDNO PYTANIE DARMOWE NA E-MAIL. JEŚLI SIĘ DO MNIE PRZEKONASZ ZAMÓWISZ WRÓŻBĘ ODPŁATNĄ 20 PYTAŃ ZA 5 ZŁ. JEST TAKŻE MOŻLIWOŚĆ ZAMÓWIENIA WRÓŻBY DOKŁADNIEJ NA 2 LATA, KAŻDA SFERA UCZUCIOWA, FINANSOWA, OGÓLNA I ZDROWOTNA DLA CIEBIE I TWOICH NAJBLIŻSZYCH. DOKŁADNE INFORMACJE NA E-MAILU DŁUGOŚĆ wróżby kartka A4 anna_anielaa65@o2.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty wróżko
w y p i e r d a l a j :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za późno....
a ja miałam faceta z jajami i ciągle coś mi przeszkadzało,czegoś brakowało,zawsze się o coś czepiałam,zazdrościłam koleżankom że mają facetów,którzy robią to co one chcą,a mój mnie po prostu nie kocha.Straszyłam,że odejdę i w końcu odeszłam:( a teraz tego żałuję ale już nic nie da się zrobić:( Teraz wiem,że najpierw trzeba zacząć zmieniać siebie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do: za późno....
czyli, że co? zostawiłaś męskiego i związałaś się z łajzą i żałujesz, tak? czyli jednak lepiej z troglodytą się wiązać? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wy naprawde macie problemy...
"do: za późno.... czyli, że co? zostawiłaś męskiego i związałaś się z łajzą i żałujesz, tak? czyli jednak lepiej z troglodytą się wiązać? " nic nie zrozumiałaś, dziewczyno. przeczytaj OSTATNIE zdanie tamtej osoby: "Teraz wiem,że najpierw trzeba zacząć zmieniać siebie..." a to znaczy, ze zacznij szukac winy w swoim pojebanym mysleniu w zwiazku. i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wy naprawde macie problemy...
" do: za późno.... czyli, że co? zostawiłaś męskiego i związałaś się z łajzą i żałujesz, tak? czyli jednak lepiej z troglodytą się wiązać? " a gdzie ona napisala, ze sie zwiazala z lazja??? masz jakies urojenia. po prostu zaluje, ze W OGOLE przerwala zwiazek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×