Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marudna zolza 2222

Zostawił mnie :( Co ja mam robić?Jestem okropna ;(((

Polecane posty

masz rację-dlatego ja swojemu lubemu nic nie zabraniam- może sam chodzić z kolegami na imprezy i na piwo- ba, sama go do tego namawiam. ale o dziwo on właśnie nie chcę, woli być ze mną;-) sam ostatnio powiedział że takeij kobiety każdy facet chce- która się nie czepia o mało ważne sprawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mówiąc o poniżeniu chodziło mi o błaganie żeby druga strona chciała z Toba zostać. Ona sama musi tego chcieć- wtedy nie musisz błagać. a jesli nie chce to tylko się poniżysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do może Ci...
Jeżeli jeszcze on nie ma nic przeciwko temu, żebyś i ty spędzała czasem wieczory w gronie swoich znajomych - to idealny układ. Jedną z najgorszych rzeczy, która się może wydarzyć - to okopanie się w swoim gnieździe i spędzanie każdej chwili razem, brak jakiejkolwiek prywatności. Takie coś dobrze wychodzi tylko na filmach i w kiepskich książkach, ale - moim zdaniem - prędzej czy później doprowadzi do kłopotów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marudna zolza 2222
Napisał ze przeprasza,ze to przeze mnie bo bylam sie czepialam go,ze nazwalam go darmozjadem i powiedzialam ze nie chce z nim seksu uprawiac i mial dosc,nachlal sie i pod wplywem % sie calowal,ze chcial odreagowac na zlosc,ze mial wszystko w dupie :( boze,ja sie zaplacze :(( to moja wina ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do może Ci...
Kobieto, postaw się na nogi i się ogarnij :O Paradoksalnie, może teraz lepsza sytuacja - obie strony mają poczucie winy, więc łatwiej będzie się dogadać. Umówcie się na jakimś neutralnym gruncie - i pogadajcie na spokojnie. Tylko - na Boga - nie wypominajcie sobie wszystkich przewin. Gruba krecha, przeszłość zostaje za wami - i zaczynacie od nowa. Jasne ;) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wina leży po obu stronach. on tego też nie powinien robić i nic go nie tłumaczy. Latwo jest na forum napisać żebyś go pogoniła, ale to sama musisz postanowić. Ja ze swojej strony Ci mogę powiedzieć że nie widzę już dla was szans- albo się rozstaniecie teraz albo za jakiś czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość peson
ja bylam podobna do ciebie,ale nie az taka wredna,zostawil mnie ale po dwoch miesiacach werocil,z doswiadczenie moge napisac jak kocha to wroci,ale ty musisz sie naprawde zmienic i poczekaj nie pisz nie dzwon teraz do niego odezwij sie za jakies 3 4 tyg na pisz tylko co slychac ze wiesz ze bylas glupia ze chcialabys cofnac czas itd ale nie narzucaj sie!ja po 2 miesiacach zaproponowalam spotkanie i juz znowu jestesmy razem miesiac;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marudna zolza 2222
napisal mi ze nie zna tej dziewczyny,ze byl pijany,ona tez,on nie wie kto to ;( cala sie trzese,boze,jest mi niedobrze,placze ;( jak to boli,tak mu ufalam,tez mnie wkurzal,ale nigdy bym go nie zdradzila,nigdy ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość peson
wiem ze jest ciezko sie nie odzywac no ale coz bylas glupia to musisz cierpiec i jesli juz to tylko takn go mozesz odzyskac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marudna zolza 2222
person - a zdradzil Cie :(?bo mnie zdradzil i ja nie potrafie tego wybaczyc :( wiem,ze byl zly,ja kiedys mu grozilam '' zdradze cie bo nie dajesz mi milosci''ech jestem glupia po prostu ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do może Ci...
talatajaca - łatwo jest napisać, że wina leży po obu stronach. Może tak jest - a może nie. Niemniej zawsze warto postępować po prostu dobrze - wtedy przynajmniej sumienie jest (względnie) czyste. A piszę o tym, bo czepianie się wszystkiego dość dobrze rozwala związek - potem przybijamy pieczątkę, że "wina leży po obu stronach" - i jest łatwiej, prawda ? Bo NA PEWNO miała powód, żeby po nim jechać. Ciekawym, czy w odwrotnej sytuacji byłabyś tak samo wyrozumiała dla faceta. Autorko : co do zdrady - fakt, było to wyjątkowo paskudne. Zastanów się tylko, czy całując się nie chciał po prostu odegrać się na tobie - daleki jestem od usprawiedliwiania czegoś takiego, ale sama przyznaj, że to trochę inny "ciężar gatunkowy" przewiny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marudna zolza 2222
jestem w stanie mu wybaczyc :( ale czy on bedzie chcial?moze juz nie chce ze mna byc?nie wiem co robic :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze mnie zastanawia, skad w dzisiejszych czasach wziela sie tak ogromna presja na zareczyny i slub. Macie ledwo dwadziesciakilka lat, zadnego planu i pomyslu na przyszlosc, zarabiacie malo, nie macie wlasnego mieszkania ani nawet kasy na slub. Chcecie, zeby rodzice dali kase na wesele (przy okazji decydujac o kazdym jego elemencie np liscie gosci)? Nawet zareczyny teraz kosztuja, niby kazda chce nawet skromne, byle by byly, ale potem foch ze bylo bez orkiestry i fajerwerkow (nawet byl ostatnio temat, dziewczyna dostala pierscionek na plazy za granica i plakala, ze nie dal kwiatow...). A co do glownego problemu tzn trucia glowy- to wcale sie nie dziwie, ze cie olal. Druga szansa? Pewnie nie raz mowil, ze ma dosc trucia dvpy, ale ty to olewalas, bo "przeciez mnie nie zostawi, taka juz jestem, no co ja poradze". A tu niespodzianka, facet olal. I nie dziwie sie, ze nie chce wracac, bo miesiac, dwa pamietalabys rozstanie a potem wrocilabys do starych praktyk. A, i nie sluchaj idiotek piszacych, ze to jego wina, albo ze cie nie kochal (bo nie chcial sie meczyc z toksyczna dziewczyna, a nie "nie kochal", taka jest prawda). Bo z podejsciem "ja jestem juz taka, nic nie poradze, jak facet nie moze zniesc mojego trucia tylka, to znaczy, ze nie kocha" to nigdy nie trafisz na wartosciowego faceta, a predzej na mieczaka, znoszacego pokornie fochy i bez wlasnego zdania (a chyba nie chcesz takiego na meza, prawda?). Szacunek w zwiazku musi byc w obie strony- twoje slowa skierowane do niego to brak szacunku. Brak szacunku z twojej strony zostal odczytany przez niego jako brak milosci. Przemysl, co zrobilas. Ah, i smiesza mnie teksty typu "bo faceci nie pokazuja, ze cos im nie odpowiada, skryci sa, pewnie slabi". To gowno prawda. Faceci upominaja, ale bez focha na dwa tygodnie, awantury i czepiania sie. Facet powie, co mu przeszkadza, jak tego nie zmienisz, to oleje. Tylko wam wlasnie takiego mocnego kopa w dvpe potrzeba, zebyscie dostrzegly swoj blad. Bo jak koles delikatnie mowi, to nie trafia, po godzinie zapominacie o obietnicy poprawy. Nie mowiac o tym, ze chyba same powinnyscie wiedziec, ze popelniacie blad. Ale przeciez "jak kocha to wybaczy, ja taka juz jestem, mam nerwowy charakter, obrazam go ale on powinien mi wybaczyc". A potem placz, bo facet, ktory naprawde kochal (i wiesz o tym dobrze) nie wytrzymal i olal. Warto bylo udawac obrazalska krolewne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do może Ci...
Nie pytaj nas, pytaj jego, kobieto :O To takie trudne ? Napisz/zadzwoń i zapytaj - CO DALEJ ? Przecież musicie się określić - w jedną stronę albo w drugą. Jak sprawia Ci to problem - napisz list i wyślij priorytetem (poważnie mówię) - papierowe słowo pisane pokazuje, że zależy. I nie rozpaczaj, bo łzy tutaj nic nie załatwią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do może Ci...
w i kropka - wystartujesz w następnych prezydenckich ? Postawię obok ciebie krzyżyk - w ciemno ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marudna zolza 2222
napisalam mu ze jestem w stanie mu wybaczyc,jesli jemu nadal zalezy i ze dzisiaj przyjade o 17 porozmawiac o nas :( bo ja rozumiem,ze moja w tym wina rowniez,ale chce to naprawic :( bo bardzo go kocham :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym, co to za zdrada, jak juz nid jestescie razem? Chyba jednak do ciebie wroci, bo sprawia wrazenie mieczaka. Zreszta, skoro tyle z toba wytrzymal... A jeszcze po rozstaniu sie z toba dalej sie tlumaczy z tego, co robi. Mieczak, nie facet. Tylko pamietaj, jak jest ulegly, to teraz ulegnie twoim namowom (do powrotu) a kiedys namowom innej laski (do odejscia). Facet powinien miec swoje zdanie w zwiazku, a nie sluchac czyjegos blagania i godzic sie na wlazenie na glowe. I jak pisalem- to nie zdrada, w koncu nie byl z toba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do może Ci...
Nie no, czemu tak radykalnie - jak coś do siebie czują... ... czemu nie spróbować :D Tylko kobieto... nie popełniaj drugi raz tego samego błędu, bo jeżeli jakimś cudem się uda - to na pewno za drugim razem cud się nie zdarzy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A właśnie że wina jest po obu stronach. Bo on jakby nie był żly nie ma prawa zdradzać!!! a to że ona doprowadziła do tego ze był aż tak wkurwiony to już dziewczyna wie. I tu leży jej wina. Do może ci... nie wiem czemu Ty masz takie zdanie że bronię bo też jestem kobietą. Gdyby to wszystko pisał facet miałabym takie samo zdanie. a co do ślubów- nie generalizujcie. Znam pary które w wieku 20 lat o tym myślą i nadają sie na ślub bardziej niż 30-latkowie których też znam. Liczy sie dojrzałośc a nie wiek- gorzej jak chce tego tylko jedna strona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość peson
mnie nie zdradzil,ale nie przesadzaj!tylko sie calowal a poza tym juz niby nie byliscie razem,wszystko bylo na swiezo,ale w zwiazku niby nie byliscie...wiec tak do tego nie podchodz,twoja wola jak chcesz jechac to jedz ale jak nie bedzie chcial gadac i nadal bedzie chcial czasu,to daj mu go!niech przemysli wszystko i emocje opadna i jak pisalam odezwij sie za jakis czas dopiero...i sie nie narzucaj to najwazniejsze ja jeszcze pisaslam ze wiem ze juz nie dam rady cie odzyskac i ze to najgoesze co moglam w zyciu zrobic ze cie stracilam i widzialam ze to dzialalo bo pisal np. no tak szkoda ze tak to sie potoczylo on tez zaluje ale nic nie pisalm o powrocie i nie prosilam dopiero po jakims czasiwe teraz mi mowi ze ten czas mu dobrze zrobil,bo strasznie za mna tesknil;.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja właśnie wczoraj mojemu facetowi postawilam ultimatum albo się ze mną ożeni albo odchodzę jesteśmy ze sobą grubo ponad 4 lata:) I co powiedział że skoro tak to trzeba zacząć odkładać pieniążki:) "Miłość nie polega na wzajemnym wpatrywaniu się w siebie ale wspólnym patrzeniu w tym samym kierunku" zawsze mu o tym mówię:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość peson
a ja mam tez kolezanke ktora powiedziala swojemu facetowi ze ma jej sie oswiadczyc,a on ze nie ze musi sie wyszumiec,to ona sie od niego wyprowadzila a on po miesiacu wrocil z pierscionkiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do może Ci...
Talatajaca - owszen, nie miał prawa. Popatrz tylko na to, co jest przyczyną, a co skutkiem. Fakt, że zachował się paskudnie - jego wina, to prawda... o ile rzeczywiście nie miało to miejsca JUŻ PO rozstaniu, bo to zmienia postać rzeczy. Natomiast wracając - według ciebie jego występek równoważy kilka lat poniżania ;) ? A co do podwójnych standardów w zależności od płci - po prostu z obserwacji wysnuwam wnioski. Nic więcej - i wyjaśniam, to nie był zarzut skierowany literalnie do ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marudna zolza 2222
napisal ze mam nie przyjezdzac,ze nie wie czy mnie kocha ;( boze ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość peson
mi moj powiedzail ze mnie nie kocha wiem teraz jest sie latwo madrzyc,ale tez przez to przeszlam...mowie ci musisz dac mu czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marudna zolza 2222
napisal ze musi pomyslec czy chce ze mna byc,zebym dala mu czas :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fakt- autorka nie napisała czy najpierw ja zostawił a potem zdradził czy na odwrót. ja nie rozumiem też faceta- jeżeli dziewczyna już rok czy dłużej go obrażała to chyba ma swój honor, nie? ja nieraz dopiekę mojemu facetowi a on mi, ale w żartach. a jeżeli któryś żart jest dla drugiej strony zbyt ostry to sobie to tłumaczymy i przepraszamy- to takie trudne? dziewczyna nawaliła. chce się poprawić. wcześniej pisałam że nie widzę szans dla nich, ale teraz już nie jestem taka kategoryczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ech dziewczyno. A Ty chcesz być nadal z nim? Po tym co zrobił? Ty też masz mu co przebaczać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×