Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość opętana na nic

Płaczę w środku jka widzę kobiety z dzieckiem,nie mogę zajść w ciąże

Polecane posty

Gość opętana na nic

leczę sie 3 lata i nic ...ponoć daja mala sznse na poczecie ,mam 34 lat i jest mi zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werwena
Wiem o czym mówisz. Mam 31 lat, od dwóch lat próbuję i nadal nic. Najgorszy jest właśnie widok małych dzieci. Naokoło tyle par ma maluchów, one rosną, zaczynają chodzić, a ja sobie myślę że moje maleństwo też już powinno biegać po domu. Opowieści młodych mam o swoich pociechach to dla mnie katorga, uśmiecham się a w środku wyję z bezsilności. To wszystko jest jak zły sen, 2 lata po ślubie a my stoimy w miejscu, nic się u nas nie zmienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhbgjgjhgjh
hmm tez plakalam i rozdzieralo mnie w srodku, jak dowiedzialam sie ze moj brat spodziewa sie dziecka to dostalam zalamania nerwowego leczonego psychoterapeutycznie..placz i nateretne mysli kazdego dnia czemu nie ja..i tak przez 3 lata,wszystkie badania byly za nami w tym inseminacje, a tu nadal nic, pozniej proby z ziolkami, clo, testy owulacyjne... w maju tego roku mielismy podchodzic do pierwszego ivf, ale w marcu niespodzianka ( w tym cyklu stosowalismy zel pre-seed, ale nie wiem czy to zasluga zelu);] takze ja wiem ze musi sie udac wszystkim, to tylko kwestia czasu i wytrwalosci psychicznej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość (((((((((
Ja też Was doskonale rozumiem....mam 32 lata, jesteśmy 2 lata po ślubie i tez nic....Z mężem oki, u mnie natomiast problem z owulacją :(:(:( Niby leki wspomagające typu CLO i zastrzyki menopur ją wywołują ale zbyt późno się ona pojawia.....Też mnie rozdziera w środku jak widzę małe dzieci, jak dowiaduję się, ze kolejna koleżanka zachodzi w ciążę :(:( itp itd....Chociaż przyznam Wam się, że ostatnie niepowodzenie przyjęłam naprawdę spokojnie...może z racji tego, że byliśmy na urlopie.....Mam nadzieję, że to, że zajdę w ciążę jest po prostu tylko kwestią czasu....Czego sobie i Wam życzę....Pozdrawiam :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werwena
Wiecie czego teraz najbardziej chcę, oczywiście oprócz dzidziusia, właśnie przestać o tym myśleć, bo jestem już tym bardzo zmęczona, mam wrażenie że niedługo sfiksuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez jesesmy z mezem 2 lata po slubie i ciagle nic ale odpuscilismy w tym miesacu u nas moze byc problem w slabych zołnierzykach maz idzie za pare dni na badania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
werwena powiem ci ze tez tak mials przerazal mnie widok malych dzieci w wózkach zawsze jak przechodziłam musiam przyjrzec sie a od pewnego czasu jakos mnie to nie rusza szczerze wrzucilam na luz i moze to pomoze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werwena
lolitka ja tez dwa latka się staram, niedługo nasza 2 rocznica ślubu, piękny prezent dałabym mojemu mężusiowi, gdyby się udało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
werwena jak chcesz mozmy pogadac na gg jak chcesz to podaj wiem co czujesz bo tak samo mialam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no my z mezem may 2 rocznice w pazdzerniku i tez tak myslalam ze dam mezowi prezent buciki i tescik ciązowy ale raczej sie nie załapie na to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werwena
mój mężuś już się badał, wyniki ma książkowe, ja też jestem po badaniach i niby wszystko w normie, a dzidzi jak nie było tak nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też jestem 2 lata po ślubie z mężem i nic nam nie wychodzi....Aż mnie po prostu ściska, rozwala i wprowadza w stan depresyjny każda pojawiająca się @ lub negatywny test...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość werwena
moje gg 9068624

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
werwena a moze problem tkwi w psychice nie pomyslals o tym??? to moje gg jak masz ochote pogadac to zaprasza na gg 20620225

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja myślę, ze w znacznej mierze problem tkwi w naszych głowach dziewczyny....Alejak tu nie myśleć, jak wokoło tyle brzuchatek, małych dzieci....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lolitka - tak mieliśmy, M ma oki badanie nasienia, ja miałam robione hormony - oki, w maju 2009 miałam hsg - też oki....Tylko, że mojej gince przez pół roku nie przyszło do głowy sprawdzić czy mam owulację pomimo podawania mi bromergonu i clo.....Zmieniłam rok temu lekarza i okazało się, że nie mam owulki :(:(:( i znowu się zaczął bromergon + clo ale efektów żadnych. Teraz mam 2 m-ce przerwy i jakoś mi lżej pomalutku....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Staraczka78 byc moze problem tkwi w psychice nie jedna tak miala ze przestal myslec a tu niespodzianka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, wiem....w tym cyklu mi to jakoś wychodzi ale co będzie dalej.... Dziewczyny - ja muszę uciekać...Jakby co to zajrzę później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×